Właśnie wróciłem z angli

pracowałem 7 lat mam odłożone 7 tyś funtów i 3 tyś euro w co tutaj można zainwestować ? dawno mnie tu ni ebyło ni einteresowałem sie ojczystym krajem co myślicie ziemia, dom, a może mieszkanie ?

inwestuj w to na czym się znasz....

nie znam sie na niczym pracowałem na zmywaku, poradzcie coś!!

PRODUKUJ CZYŚCIKI DO NACZYŃ ALBO PŁYNY DO ZMYWANIA

jaki jest kurs funtu i eura ?

7 lat i TYLKO 7 tys funa????????? chlopie......to ty lepiej wracaj tam skad przyjechales bo tu raz dwa zostaniesz biedakiem.......poza tym to ty gowno odlozyles przez ten czas....:D

myślałem o mieszkaniu co wy na to ?

za te piniędze to jakąś kawalerkie w popegeerowskim osiedlu w Miłorzębach krótkich moż kupisz?

jaki kurs funta jest z 15zł, a eurasy ile z 10 stoją ?

za 40 tys chcesz mieszkanie kupić? :D

to chyba prowo :o

no co wy gadacie 7x15 zł to jest prawie 100tyś i 30000 tysie z eurasów to już można kawalerke kupować...

euro stoi niecale 4zł a funt ok 4,50 powodzenia

lahahah 7 tysiecy funtow na 7 lat ? na zmywaku robiles dorywczo za 600 funtow czy jak? nie wyobrazam sobie siedziec tak dlugo w anglii bezcelowo, bo jesli masz normalna prace i zarabiasz minimum 2 tys na miesiac, to 7 tysiecy to smieszna kwota. chyba ze przejebales cala wyplate na dziwki, to sie zgadza

15 zl za funta??? :D :D :D :D swietne prowo!!! :D :D

Moze niektorzy z was nie rozumieja, ze sa ludzie ktorzy nie ciułaja kazdego funta i nie wkladaja do skarpety, po prostu zyja? 7 tys to za malo? Zalezy na co. I o pyta sie autor. Aha nie zapomnijcie wyjechac jeszcze ze stara spiewka o zmywakach, tak ze 3 razy jeszcze:p

No i ekstra! Widać, że jesteś chłopak obrotny. Najlepiej zainwestuj w ubrania jakieś jeden garniak ( więcej się nie przyda) Trochę bielizny. Reszta na taxi. Pododawaj ogłoszenia na necie i do roboty! Będzie z Ciebie dobra dziwka bo już pierdolisz jak potłuczony.

hahahaa dobry topik :D

Towarzystow polskiej inteligencji - ja tu tejstem 5 lat i NIE MAM oszczednosci - dlatego, ze ja tu ZYJE a nie "siedze". Koncze studia, podrozuje, wynajmuje mieszkanie (z chlopakiem). Jak przyjdzie czas na dobra prace po studiach i ustabilizowanie sie, to zaczne oszczedzac.

"Moze niektorzy z was nie rozumieja, ze sa ludzie ktorzy nie ciułaja kazdego funta i nie wkladaja do skarpety, po prostu zyja?" Uwierz mi, że żyć na poziomie w UK się da nawet bez ciułania każdego funta. Naprawdę na poziomie. Można siedzieć kilka lat i kupić dom, dom spłacać, kupić nowy samochód z salonu bez kredytu, żyć dobrze i zaoszczędzić. Zalezy także jaką kto ma pracę.

A jaki związek mają Twoje wydatki z tematem autora?

Gdzie tu napisałam, że to moje wydatki? :D:D To nei moje wydatki. Napisałam jak ludzie żyją co nie oznacza, że kupiłam dom i żyję jak pączek w maśle. Myśl

Nie Twoje śledź tylko panny nad Tobą, patrz w górę usiadła Ci na deczku i przysłoniła widok.

to nie byla wypowiedz do autora, tylko do ludzi, ktorzy za cel wyjazdow zagranicznych stawiaja oszczedzanie - tak samo mozna oszczedzac w Polsce jak i tutaj, zalezy od zarobkow itp. Ludzie innych europejskich narodowosci jak wyjezdzaja za granice maja wiecej celow niz tylko ciulanie kazdego grosza. I ok, mozna oszczedzic bez zarzynania sie jak sie duzo zarabia, ale debilne jest twierdzenie, ze jak nie zaoszczedziles, to wyjazd nie mial sensu! no tak, po ch...jezdzicie w ogole na wakacje, jeszcze stracicie pare cennych zlotych!

Aaa, to wybacz

Poza tym 3/4 wypowiedzi tu nie ma zwiazku z tematem autora i ja sie do tych wypowiedzi ustosunkowalam. Moze nie zarabial kokosow i pare razy w miesiacu wyszedl gdzies do miasta czy na impreze, zamiast siedziec w domu z piwem z Lidla, i tylko mu te 7 tysiecy zostalo. a to nieudacznik!

Wybaczam. Laseczka lizaczek nie napinaj się tak. Jakby to powiedział Kaczyński oczywista oczywistość.

No dokladnie:) nie chodzilo mi o to ze autor ( lub podszyw) pisze o blednym kursie funta jełopki:p ale widac sa osoby na tym topiku ktore wiedza o co chodzi, chodzi o to że niektorzy za granica ŻYJA a nie WEGETUJA:)

to ile zaoszczxedziliscie w 7 lat? bo zagrancia to moze i sie wiecej zaraia ale i zycie jest drozsze.

Mnie rozśmieszają ludzie którzy mi mówią, że oszczędzają na chatę w Polsce, ale jedzą tylko i wyłącznie polskie produkty bo angielskie im nie smakują, a każdy wie, że polskie jedzenie tutaj jest o wiele droższe.To pytam się: Gdzie tu sens i logika?