Nie sądziłem, że będzie mnie na to stac!

Znam JĄ już sporo czasu. Od pewnego czasu jestem w niej zakochany. Jest to chyba bardzo duże uczucie, jak na 21 lat. Wiele bym dla niej zrobił. Ona chyba się domyslała, bo wiem, że się przejmowała moim uczuciem. Bardziej ciągnie ją do innego. Wciąż walczyłem, ale chyba na darmo. W spotkaniach ze mną niby fajnie, ale jednak chyba daleko myślami. Gdy to zobaczyłem, zrozumiałem i powiedziałem, że nie będziemy mogli się spotykac. Jak spytała ze zdziwieniem dlaczego, odpowiedziałem, że mam ważne sprawy itd. Zdziwiona powiedziała, że jak coś to możemy się spotkac jak będzie czas. Nie zrobię tego chociaż bym chciał. Niej pospotyka się z Tamtym. Może jej wyjdzie i będzie szczęśliwa. Tylko cały czas o Niej myślę. Jestem tylko ciekawy, ile mi dane będzie myśleć o niej? Oby nie za długo bo naprawde jest ciężko.

Dziwna sytuacja. Ale jeżeli by Ciebie nie chciała to i tak byś cierpiał przy tej zakochanej parze. Czy jestes odważny czy głupi, odpowiem, że odważny.

Może i jestem trochę głupi, bo w pewnym sensie odcinam się na 100% od dziewczyny z którą byłbym szczęśliwy.