Uważnienie małżeństwa

Czy ktoś miał doczynienia z uwaznieniem małżeństwa niesakramentalnego? u nas jest problem w tym ,że mąż niewierzący ja katoliczka, mamy slub cywilny, od proboszcza wiem, że mogę napisać do biskupa w tej sprawie. Czy ktoś może podać mi szczegóły jak ma wyglądać takie pismo i w ogóle przyblizyć mi ten temat?

chcesz unieważnić małżeństwo, którego nie masz? z betonem sie widzialaś?

kobieto czytaj ze zrozumieniem! Uwaznić!!!!! a nie uniewaznić i widać kto się z betonem witał!

Bierzesz Ty ślub kościelny ze swoim mężem. On Tobie nie ślubuje. Ty jemu tak.

Ewa ma rację, takiej konstrukcji, jaką ty proponujesz, w kościele nie ma.

właśnie tylko jak to będzie wyglądać w praktyce, gdy już biskup da mi zgodę bo nigdzie nie mogę znależć informacji???

własnie że jest! wczoraj proboszcz mowił mi o tym na kolędzie

z tego co ja wiem to powinnaś wziąć normalny ślub kościelny z tym,że twój mąż jako niewierzący nie składa da przysięgi małżeńskiej

Skoro wiesz i ci powiedział, to po co ten topik....

przyznaję, przeoczyłam ten dziwny słowotwór, bo nie ma wyrazu "uważnić" nie możesz normalnie wziąć ślubu kościelnego w takim razie? przeciez to proste ślub cywilny i slub koscielny to dwie rózne sprawy można je połaczyć poprzez ślub "wspólny" - konkordatowy, ale nie ma takiej konieczności idziesz do kościoła, umawiasz ślub, podpisujesz kontrakt małzeński, płacisz i po temacie do czego tu biskup potrzebny?

chciałam się dowiedzieć o więcej szczegółow ot tyle, a nie odrazu z takim chamstwem się spotkać jak EWka tu pokazała!

jeśli jedna ze stron jest niewierząca bądź innej wiary, lekko jest zmieniona treść przysięgi ze strony nie-katolickiej

Nie wiem, jaki cudem kościół katolicki może uznać cywilny kontrakt małżeński za sakrament.

samodzielnie pomysleć?:D

http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/k4t7r10.html dla wiedzy tych co twierdzą że nie ma czegoś takiego

Przyznaję, człowiek uczy się całe życie... Ale skoro wiesz, po co taki topik? I skoro sama sobie świetnie radzisz...

tak tylko mój mąż nawet nie wejdzie do kościoła i stąd proboszcz zasugerował to uważnienie małżeństwa...maż podpisuje tylko jakiś papierek i nie musi stawać przed ołtarzem...ale tylko tyle wiem

No i doczytałam. Uważam, że ślub kościelny jest prostszym rozwiązaniem.

myślałam, że znajdzie się osoba która może coś mi podpowiedzieć, jak zredagować takie pismo do biskupa i jak to później będzie wyglądało gdy dostanę zgodę

w tym gąszczu katolickim :o

ważności małżeństwa

Ja jestem niewierząca, poszłam i mój kościelnie się ze mną ożenił. Jak kocha i go poprosisz, to zrobi.

Z tego, co mi wiadomo uważnić można sakrament, który z jakiś powodów nie zaistniał, ale wy do niego nie przystąpiliście, więc co tu uważniać? Ale nie znam się za dobrze na prawie kanonicznym.

Nie ma czegoś takiego jak unieważnienie małżeństwa. Jest stwierdzenie nieważności małżeństwa. Jeśli się wczytacie, moi drodzy, zauważycie, że nie jest to to samo:)

ale my mamy powód- mój mąż jest tym powodem

owszem ale nie o tym mowa w tym temacie

Oblubienica- czytaj temat od początku nie chodzi o uniewaznienie!

Nie przeczytałam całości, to fakt. Z lenistwa

o matko jakbyśmy brali ślub kościelny to nie byłoby tematu! :O

Sądziłam, że to literówka:o Ech, trzeba czytać:(