Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona, a co

NHS w Anglii

Polecane posty

U mnie w walk in centre jest zazwyczaj pielęgniarka, Practice Nurse, która w razie konieczności umawia na wizytę do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
no właśnie to nie był tylko ten piątek - to się zdarzyło 4 raz, a w piątek to już sobie siedziałam i obserwowałam, bo też było mniej GP niż zwykle, więc nawet z moją pamięcią dałam radę - dwie osoby, które przyszły po mnie weszły do mojego GP przede mną i to mi właśnie dało do myślenia... w każdym razie następnym razem się spóźnię i zobaczę jak to działa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona, a co
to ty podejrzliwa jestes, mysle, ze jest tak jak mowi zdesperowana zona, jakby do gabinetu wchodzili wedlug narodowosci a nie kolejnosci, to by byla afera na caly kraj,albo i cala Europe! haha! Ale tez mialam podobne wizje do twojej- zwlaszcza jak czekalam ostatnio prawie poltorej godziny, a zadzwonilam z samego ranca, by umowic wizyte, chyba bylam pierwsza, ktora zadzwonila. Ale widocznie tylko mi sie wydawalo, bo ludzie musieli byc poumawiani wczesniej. O tej samej porze musza przyjmowac tych co byli wczesniej umowieni, i tych, co maja same-day appointment, jak ja mialam. I wtedy sa obsuwy i poslizgi napewno, musza byc, bo bylo tyle ludzi. Ale grunt, ze mnie przyjeli, jak bylam w potrzebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3b54B5325bn
a ja mam bardzo silny kaszel, ktory nie chce przejsc po syropkach z glupiego bootsa, wiec poszlam do GP i dostalam antybiotyk na kaszel od razu, powiedzial mi ze z syropem to moglabym jeszcze 2 miesiecy pochodzic a i tak by nic mi nie pomoglo....ja jestem zadowolona, lecze sie na nieplodnosc w St Mary hospital, Paddington, bylam tam juz operawana i takiej troski to ja w polsce nigdy nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby nie tutejsi lekarze to pewnie mojego syna by na swiecie nie bylo. 2 razy jego zycie znajdowalo sie w sytuacji podbramkowej 2 razy uswiadczyl natychmiastowej profesjonalnej pomocy. gdybym sie zaczela skarzyc na lekarzy w uk to bylo by to nie fair. a czekanie poltora godziny w klinice to swiadczyc moze o tym, ze to jakas popularna przepelniona klinika. sama nie wiem. kiedys czekalam 20 min i wydawalo mi sie ze to wieki w porownaniu z tym co czekam zwykle.. ale moze sytuacja w innych miastach sie inaczej przedstawia. wiadomo, ze co region to inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
nie jestem podejrzliwa wkurzona i nie mam zadnych wizji - o tym rasiźmie wspomniałam, bo dziewczyny wcześniej pisały o swoich przygodach z językiem i nazwiskiem - ja akurat się z tym nie spotkałam, więc tylko chciała uniknąc dyskusji na temat oboczny. a mi chodzi o rozgryzienie systemu ze względów praktycznych - jak jestem sama to sobie mogę posiedzieć z książką i godzinę - mam w nosie, ale z dwulatkiem w fazie - patrzcie na mnie jaki jestem cudny nie mam sił, bo to się staje upierdliwe i dla mnie i pewnie dla paru chorych w poczekalni też - więc chciałabym tego uniknąć (już nie wspominam, że im dłużej siedzimy i więcej ludzi spotykamy tym więcej zarazków, czy wirusów mamy szansę złapać)..wydaje mi się, że po prostu trick tkwi w programie komputerowym, którego używają do rejestracji:) i zamierzam to sprawdzić, albo zapytam wprost na recepcji jak już mi gardło wróci do stanu używalności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ale temat sie rozwinal Ide po kolei; w walk in center w moim starym miescie, byli wszyscy; pielegniarki, lekarze, pielegniarki specjalnie od zmieniania opatrunkow, pobierania krwi itd. 'Lekkie ' przypadki w stylu przeziebienia, czy male rozciecia to trafialy do pielegniarek, jak juz byl ktos kto poza 'nowym' problemem mial jeszcze chroniczna chorobe, ktos bolami brzucha , krwawieniami to juz byl widziany przez lekarza. Takze na telefonie zawsze siedziala pielegniarka aby doradzic i w razie kiedy czula ze jest to pozna jej kompetencjami prosila do tel lekarza ( czesto koczylo sie to wizyta lekarza w domu pacjenta o ile rozmowa ta miala miejsce po godzinach zamkniecia GP). Co do poslizgu u GP to sie zdarza czesto. niestety czesto z 'winy pacjentow'. pacjenci nie chca przyjac do wiadomosci ze jedna kosultacja (zazwyczaj 10 min) jest na JEDEN problem. Tym samym, masz bol glowy=1 appointment. Dodatkowo masz rozwolnienie? OK zapisz sie na 2 appointment (nawet jeden za drugim). Taka jest 'idea' niestety czesto pacjenci przychodza nie dosc z cala 'lista zakupow' to do tego jeszcze np z dziecmi aby je zbadac przy okazji:-D I tu znowu, jak lekarz jest z UK to zazwyczaj utnie sprawe krotko i kaze wrocic po kolejny app (GP sa szkoleni w UK jak zakonczyc konsultacje i jak skutecznie odeslac pacjenta za drzwi:-P ). Ale jak np jest GP z Pakistanu, gdzie sam pamieta ze bedac dzieckiem u niego w wiosce chodzilo sie do lekarza cala rodzina i bylo to wielkie wydarzenie, to mala szansa ze odesle takich pacjentow z pustymi rekoma (np moj szef; doprowadzalo nas to do spazmow niestety bo zamiast 10 min jedna Pani z Indii potrafila siedziec godzine !!!!! a jako ze szef tez z Indii to mu glupio ja olac). Kolejny powod poslizgow; jeden z GP nie przyszedl do pracy (to w przypadku gdy jest kilku lekarzy w klinice) . Z jednej strony duze kliniki maja tez komfort ze nie musza wtedy zatrudniac locum dr (lekarz na zastepstwo) tylko moga rozdzielic pacjentow miedzy lekarzy, niestety skutkuje to w duzych opoznieniach W mojej pracy w przypadku spoznienia wiecej niz 15 pacjent musial czekac az po prostu ktos sie nie zjawi i wtedy mogl 'wskoczyc' na miejsce tej osoby nieobecnej. Jesli byly nagle przypadki (np przychodzi pani z atakiem astmy) to wtedy trzeba bylo rzucac wszystko i sie takim pacjentem zajac. Niektorzy GP, chociaz juz baaardzo rzadko czasmi robia house visits, glownie dla osb starszych, majacych problemy z poruszaniem sie. No i jak lekarz dostanie tel ze cos jest nie tak z takim pacjentem i ze pacjent nie moze czekac, to wtedy musi wyjsc z kliniki i jechac do pacjenta (znienawidzona przeze mnie sytuacja bo inni pacjenci w poczekalni sa wkurzeni ). Umawianie sie na wizyty z rana. Roznie to bywa w przychodniach. My mielismy system ze umawialismy ludzi wczesiej, natomiast z rana mogly sie umawia tzn emergency/extra cases, w stylu nagle zapalenie pecherza,bol ucha, maluchy ponizej 2 roku zycia, kobiety ciezarne, ataki u osob z chorobami psychicznymi itp. Wtedy mielismy okreslona ilosc wizyt dla takich osob (szczegol ze zawsze ta ilosc do ok godz 11 zawsze nam sie zwiekszala kilkukrotnie no bo jak odmowic matce chorego dziecka?). Jak wiedzialysmy ze mamy duuuuzo takiech osob, ze lekarz zamiast przerwy na lunch (ha ha a raczej przerwy na sprawy administracyjne nie mielismy czegos takiego jak lunch) to niektorym osoba ktore znalysmy ( w sensie , wiedzialysmy ze zrozumieja), mowilsmy aby przyszly juz teraz, usiadlyi czekaly az moze ktos nie przyjdzie, spedzi mniej czasu z dr to wtedy my ta osobe 'wepchniemy' szybko do gabinetu. Zawszestaralismy sie aby te extra cases nie opoznialy nam grafiku, ale niestety i tak sie zdarzalo (np ciezarna zamiast zapalenia pecherza dr podejrzewal cos znacznie gorszego i trzeba bylo jej zalatwic przyjecie do szpitala). Campari pewnie ze sa polscy lekarze , przyjmuja prywatnie, jesli chca byc GP to musza liczyc sie z angielskimi zasadami. ja sama mialam przypadek gdzie angielscy lekarze nie chcieli mi przepisac tabletek anty bo mialam migreny i PCO wiec ch zdaniem w ciaze i tak nie zajde (ehem ehem corka ma 19 miesiecy). No i poszlam do lekarza z Pakistanu, mowie mu ze na wlasna odpowiedzalnosc chce te tabletki, na co on mi powiedzial, ze jakby praktykowal w Pakistanie nadal to by mi dal za poswiadczeniem ze na wlasna odpowiedzialnosc. Ale jako ze jestesmy w UK to musimy sie trzymac tutejszych zasad , jemu British National Formulary (taka magiczna ksiega lekow , wskazan i przeciwskazan:-) )zabrania i tym samym mi nie da. No i dzieki temu (a takze nieskutecznosc innej antykoncepcji) jestem mama:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasza, dzieki za odpowiedz, jestes skarbnica wiedzy! ;) powiedz mi jeszcze w jak wczesnej ciazy warto sie umawiac do GP na pierwsza wizyte? czy od razu po pozytywnym wyniku testu, czy raczej beda patrzec na ciebie jak na wariatke, ze tak wczesnie?obecnie bardzo zalecaja ciezarnym aby szczepily sie przeciw grypie, wiec moze to powinno wystaczyc jako uzasadnienie wczesnej wizyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak tylko masz podejrzenia ze jestes w ciazy idziesz do gp ktory wezme probke moczu i potwierdzi ciaze i wtedy zapisujesz sie do poloznej - midwife. lekarze nie prowadza ciazy tylko polozne. jezeli cos sie dzieje w czasie ciazy, to wtedy przypisuja ci specjaliste w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczepionka przeciw grypie jest bardzo ważna, ale trzeba ustalić z lekarzem czy można ją wziąć więc najpierw leć do lekarza, nawet dopiero po zrobieniu testu żeby o to zapytać. Co do lekarzy, raz się zdarzyło, że mnie źle zdiagnozowali. Podejrzewali, że mam zatrucie pokarmowe i dali mi coś na uspokojenie żołądka...potem się okazało, ze to była świńska grypa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsza wizyta poloznej bedzie ok. 10 tygodnia ciazy, przychodzi do domu i robi rozeznanie, wypisuje papiery, przyszla mama dostaje teczke ktora od teraz musi zawsze ze soba zabierac na wizyty. pierwsza wizyta w szpitalu jest na skanie w 12 tygodniu. potem chodzisz do poloznej albo ona przychodzi do ciebie do domu i wykonuje wszystkie badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona-gdyby wiedzieli, że to początek świńskiej grypy to by mnie z domu nie wypuścili-po prostu bolało mnie gardło i miałam wymioty, rozłożyło mnie dzień później. Poza tym to nie jest aż tak zaraźliwe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kijevna-nie jestes sama ze swoimi podejrzeniami:) mi tez sie taka sytuacja zdarzyla moze z 2 razy w przychodni, a dokladnie gdy mialam wizyte u poloznej, Mianowicie ja sobie przyszlam o czasie albo kilka minut wczesniej, czekalam sobie spokojnie az mnie wezwie jak skonczy z 'aktualna' pacjentka.Zaraz przychodzi kobitka, ktora ma wizyte po mnie (wiem napewno bo slysze co mowi do rejestratorki, a oprocz tego w tej przychodni jest 1 polozna).No i wychodzi w koncu pacjentka, za nia polozna i kogo wzywa? Pacjentke, ktora dopiero co przyszla! Widziala,ze siedze i tez czekam.Dziwne...rasizm raczej odpada, nie wiem co moglo byc tego przyczyna... Moze to zalezec od 'ciezkosci' przypadku?Nie zdaje mi sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moga Cie zwolnic
go-for-it - ja to bylam tak podekscytowana ciaza ze juz gdzies w polowie 4 tygodnia byla potwierdzona przez GP z jego gratulacjami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sick of it all hmm moze recepcjonistka cie nie kliknela w kompie (ze juz jestes?), oczywiscie jesli nie uzywals touch screen'a do tego. raz moja kolezanka tak zrobila, facet siedzial pol godz i sie niezle wkurzyl (nie dziwie mu sie). Go for it przekopiuje cie moj dzisiejszy post z innego tematu Prosze: 1. pierwsze wizyta u poloznej przed 10 tyg- badanie moczu (tak papierkiem, wtsraczy aby zbadac czy jest cukier czy bialko w moczu, jak macie objawy zapalenie pecherza to poproscie o wyslanie moczu do analizy). Badanie krwi (na zespol Downa, inne choroby, badanie grupy krwi, hemoglobina, ogolnie morfologia, mierzenie cisnienia. Dluga wizyta, bo polozna spisuje historie chorob wasych i w rodzinie. Nie slucha jeszcze serduszka 2.USG 12-14 tydzien w szpitalu, okladne wyznaczeie terminu porodu, badanie na przezornosc karkowa 3. miedzy 16-18 tyg badanie u poloznej, konsultacja w spr wynikow badan, usg, spr cisnienia, moczu, obwod brzucha, sluchanie tetna dziecka, Jesli cos wyszlo nie takw poprzednim badaniu krwi polozna napewno bedzie chciala wyznaczyc termin kolejnego badania ( o ile juz do tego czasu nie dostaniecie wezwania na badanie) 4. 20 tyg usg w szpitalu ; gdzie sprawdzane sa wszystkie narzady dziecka. Potem wizyta u poloznej co miesiac. OK 26 tyg w przypadku cukrzycy w przeszlosci, ciazy blizniaczej, PCO, czy cukru w moczu polozna skieruje was na badanie krzywej cukrowej (chyba tak to sie w PL nazywa??). Do ok 36 tyg wizyty co miesiac. jesli wszystko przebega w porzadku wizyt w szpitalu BRAK. W naglych przypadkach zawsze mozecie isc na emergency maternity unit albo zadzwonic pod numer podany na waszej ksiazce ciazowej. 5. 36 tydz BIRTH PLAN u poloznej, dyskusja o tym gdzie z kim rodzic. W jakiej pozycji, z jakim znieczuleniem (pierwsze slysze zeby w UK nie dawali znieczulenia tak jak to tu ktos napisal, powinnas to zglosic do PCT i mediow ladna bylaby afera). Jesli macie astme albo duuuza skolioze musicie o tym przypomniec bo mozliwe jest ze znieczulenie ktore sobie zaplanujecie musi byc przedyskutowane z anestezjologiem. Kolejna wizyta za 2 tyg , a potem co tydzien do porodu. Czasami polozne chodza po domach (tak jak bylo w przypadku Zdesperowanej) ale czesciej wola aby pacjenci przychodzili do kliniki Osobiscie ja sie nie szczepilam na grype jakakolwiek, ale ja mam taka 'ideologie' przeciwko szczepionkom na grype:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzicie, pytam o te rzeczy, bo mialam mala sprzeczke ze znajoma na temat wlasnie czasu na pierwsza wizyte u GP w ciazy, ja urodzilam juz tu jedno dziecko, nie jestm po raz drugi w ciazy, tak sobie po prostu wymienialysmy opinie:). ale Zdesperowana, ja podczas pierwszej ciazy nie mialam potwierdzanej ciazy u GP, poszlam na pierwsza wizyte a on uwierzyl na slowo ze jestem w ciazy. zapytal o wybor szpitala itd. ja nie zapisywalam sie do zadnej poloznej, to szpital kontaktowal sie ze mna, do ktorego chodzilam na spotkania z polozna. jednak juz wtedy, na pierwszej wizycie, GP powiedzial mi, ze bedzie chcial mnie widziec co miesiac na wizyty. pierwsza wizyta z midwife tez nie odbyla sie u mnie w domu, tylko normalnie w szpitalu, wtedy tez dostalam rozpiske spotkan z midwife, USG itp, ale to bylo tylko kilka wizyt, reszte naprawde prowadzil GP.widocznie co rejon to inaczej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kijevna
zgadza się - moich ciąż GP też nie potwierdził żadnym badaniem - przyjął, że są - w zasadzie pierwszym dowodem po tescie było pierwsze USG, a połozna do domu przyszła raz - jak ją poprosiłam, bo mała się dość długo nie ruszała..nie licząc wizyt poporodowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywisicie jak mowisz ze jestes w ciazy to jestes, lekarze nie potrzebuja potwierdzenia. tylko ze jak chcesz je miec to mozesz spokojnie zrobic badania - o to mi chodzilo. na potwierdzenie ciazy. sama szlam na potwierdzenie ciezy do jednej kliniki (bo sama w to nie wierzylam:) a potem sie przeprowadzilam i od razu zapisalam sie do midwife. oni nie chcieli ode mnie zadnych papierow od poprzendeigo lekarza ani nic. polozna do mnie oddzwonila i umowila sie do mnie na pierwsza wizyte w domu. wogole fajnie to wspominam bo przyszla, zrobilam jej kawe i mialam ciasto a ona nie miala na nie ochoty a ze ja mialam swoje smaki to ciagle jadlam wtedy ser no i zapytalam czy tez chce i ona ze chetnie i tak jadlysmy sobie przez ten czas te serki babybell popijajac je kawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdesperowana, to bylas szczesciara:). ja moja pierwsza wizyta w szpitalu bylam rozczarowana. dlugie czekanie, pozniej juz z sama polozna takie pospieszne wypelnianie papierow... pozniej juz za kazdym razem podczas wizyty w szpitalu mieli opoznienia, zawsze czekalam okolo godziny. z pozytywow to pod koniec ciazy, kiedy podejrzewali komplikacje, to zajeli sie mna naprawde dobrze. popieram wiec opinie, ze nie cackaja sie tu, jesli ciaza przebiega prawidlowo, to nie wykonuja miliona "niezbednych" badan, jednak jesli cos sie komplikuje, to nie dadza umrzec ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Kasza, ja nie wiem czy recepcjonistka poloznej tam cokolwiek odhaczala w kompie, bo nikogo kto przychodzil nie pytala o nazwisko Wiem napewno,ze polozna miala zeszyt i wszystkich oraz godziny, na ktore przychodza tam miala zapisane ...dziwne to...ale niewazne:)przeszlo minelo bo juz za 2 tygodnie koniec mojej ciazy:P eh... wlasnie dziewczyny, skad jestescie? ja Bristol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
???tzn jak ktos przychodzi mowi mam app i tyle? przeciez recepcjonistka ma pacjenta 'namierzyc 'w kompie, kliknac arrived ;wtedy na liscie app zmieni sie kolor nazwiska pacjenta ( u nas byl z czarnego na czerwony) i to jest znak dla lekarza/poloznej/pielegniarki ze ma pacjenta w poczekalni. Potem polozna/dr prosi pacjanta do srodka (albo wola przez mikrofon/wyswietla imie) tym samym lekarz/polozna zmienia w kompie kolor naziwska po raz koleny (u nas byl niebieski) jako znak ze pacjent jest w srodku i niego. Jak koncza to znowu odhaczaja ze 'done' i kolor zmienia sie 9zielony) na oznaczajacy ze pacjent opuscil gabinet.Tym samym wszyscy wiedza ile ludzi czeka i co sie z nimi dzieje. Dlatego jak recepcjonistka nie kliknie ze pacjent przybyl to moze niezle namieszac:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×