Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość farfaraway x

nie jestem lubiana

Polecane posty

Gość bogknvvjł
Bagno wlacz sobie pornosa strzep sie i idz spac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..... ..... ...
ja tez mam depresję, tylko ze ja faktycznie nic nie osiagnęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miziaa
Moze pojdz do psychologa to moze pomoc, taka luzna rozmowa lub porozmawiaj z dobra przyjaciolka przez tel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z tego dolka wyjsc idzie
Zyc luzno i nie stawiac sobie wysokich zadan. Zyc przecietnie, robic co sie lubi. Dla mnie najlepsze wyjscie z depresji, to zapominalam o wszystkim i jechalam na urlop do cieplych egzotycznych kraji. I jakos nigdy ta kuracja mnie nie zawiodla. Szum morza letnie ciuchy, opalone cialo, muzyka, dobre jedzenie. Po takim urlopie bylam zawsze jak nowo narodzona. Urlop i ta cala atmosfera sprzyja poznawaniu nowego towarzystwa i zapomnieniu wszystkich problemow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfaraway x
też bym chętnie gdzies pojechała...masz rację zmiana otoczenia. ja jestem osobą, która zawsze sie wszystkim przejmowała,,,a tym razem coś we mnie pęlkło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbigniewa Trocka
miałam taki okres w życiu, kiedy na każdym kroku odnosiłam wrażenie, że działam na ludzi odpychająco samą swoją obecnością. Byłam w stanach depresyjnych i być może ludzie to wyczuwali. Wyleczyłam się, jestem swobodna, nie myślę o tym co myślą o mnie inni i o dziwo... ludzie są o wiele bardziej życzliwi, wyluzowani przy mnie. Może to jest Twój problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfaraway x
też tak sądzę Zbigniewo moze ludzie wyczuwaja moj stan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbigniewa Trocka
I co zamierzasz skoro już masz pewne "poszlaki"? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfaraway x
chciałabym to zmienić, ale nie wiem, jak????? a Tobie, jak się udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz odpychający wyraz twarzy (podobno wygladam na zarozumiala, zimna, wredna suke)... Tak jak ja, usłyszalam to nawet od mojego narzeczonego, wiec pozostaje mi tylko sznur i do lasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak ja to pisałam... Ja 'podobno' wygladam na taka paskude z charakteru. Ale znajomych mam, zawsze na poczatku trzymam dystans, wiec wiem, ze moge tym zrazić do siebie ludzi, ale sa tez i tacy, z którymi od razu nawiazuje kontakt a inni do mnie lgna. Jednak nic nie pomoze na to, ze moj facet uwaza, ze wygladam na malo sympatyczna osobe :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbigniewa Trocka
Jak to zmieniłam? Na początek, tak dla uściślenia, jeszcze nie skończyłam pracy nad sobą więc nie wypowiadam się tu w roli jakiegoś guru ;) Ale to co zmieniłam, zmieniłam małymi krokami. Trzeba sobie wyznaczać bliskie, realne cele. Np. uporządkować swoje sprawy zaczynając od ładnego, innego niż zwykle makijażu, innego, ładniejszego stroju, żeby poczuć się jak ktoś nowy, przez posprzątanie mieszkania, samochodu, szafy z ciuchami (wybierz cos dla siebie), wstawania o godzinę wcześniej (jeśli jest osobą śpiącą w wolne dni do 12:P ) Uporządkowanie tych spraw daje poczucia kontroli nad własnym życiem i konstruktywnego działania. Później wychodzisz na spacer po okolicy, wyobrażasz sobie, że jesteś bardzo, bardzo z siebie zadowolona, uśmiechasz się i idziesz pewnym krokiem, patrzysz na mijanych ludzi, możesz się uśmiechać. Porządkujesz swój mały świat, żeby było Ci w nim dobrze, żebyś miała poczucie, że nie potrzebujesz do życia aprobaty innych osób bo jesteś w pewnym sensie samowystarczalna. Jeśli lubisz czytać to czytaj dużo. Staniesz się niezależna i silniejsza. To jest mój sposób, mnie on pomógł stać się bardziej swobodną. Musisz teraz znaleźć swój własny albo jeśli podoba Ci się mój- spróbować urządzić kilka dni ze swojego życia w ten właśnie sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfaraway x
Zbigniewo dziekuję za odpowiedź i chęć pomocy! Myślę, że jest sporo racji w tym, co napisałaś. Brakuje mi poczucia bezpieczeństwa, czuję się "wyrwana z kontekstu" inne miasto, inna praca, inni ludzie, mój ukochany daleko. Stwierdziłam, że pora zrobić coś w końcu dla siebie, mam mało czasu, ale chcę zrobić coś co nie będzie związane z praca lub kims/ dla kogoś innego, ale dla mnie samej. Mieszkam ze znajomą, ale ona ma swój świat, chłopaka, swoich znajomych, bo mieszka tu od lat...i nie mogę wymagać, że ktoś będzie mnie niańczył. Kiedyś jak szłam, to buzia mi się sama uśmiechała, miałam ochotę robić 10 rzeczy na raz, kończyłam studia, pracowałam, potrafiłam spakować się w godzinę i wyjechać...doprawdy nie wiem, co się stało...? Pewnie nagromadzenie róznych spraw: to, że zawsze starałam się być najlepsza, wysłuchiwałam problemów i nie raz słyszałam od rodziny, że ja nie mam problemów...bo niby jakie? Potem słyszałam, że brak mi radości życia, że powinnam się cieszyć...-owszem, ale nikt nie zauważył, że prawdopodobnie mam depresję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość farfaraway x
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×