Co to może być? jest tu jakiś lekarz albo ktoś kto miał podobne objawy?

mdlenie , zawroty głowy, trochę się kręci, przy przyjmowaniu posiłków odruch wymiotny , ale nie ma nudności samych z siebie tylko na mysl o jedzeniu, totalny brak apetytu - moge cały dzień nie jest i nie mam potrzeby głodu!!ale w brzuchu pustka i burczy, czuć okropne ssanie...stolec normalny, zdrowy, codziennie. wzdęć brak (kiedyś miałam ) najbardziej mnie martwi ten brzuch i jeszcze w górnej częsci ukłądu pokarmowego czuje jakbym miała wielką dziure w gardle .... jakoś cięzko mi to opisac, jeszcze dusznosci co jakis czas i suchosc w jamie ustnej l. . z góry dziękuję za pomoc

acha i z góry wykluczam ciążę, podejrzewany był już tasiemiec albo wrzody... do tego bolą mnie straszliwie zęby , zwlaszcza gdy zaciskam - ale tylko dolne tylne jakos chyba szóstki i siódemki :(

moze jakas nerwica,reakcja taka na dlugotrwaly stres,lamblie ,wrzody idz do lekarza przyczyn moze byc duzo

jak Cie bola zeby tzn ze masz szczekoscisk w nocy wiec stawiam ze jestes mega zestresowana

od kleszczy? Nie pamietam teraz nazwy, ale znajoma na to chorowała i miała podobne objawy.

kleszcz w zimie? raczej nie byłam w lesie...mam futerkowe zwierzęta, ale małe i są tylko w domu trzymane, co do stresu - końcówka roku była dla mnie stresująca, teraz w ostatnie dni byłam szczęśliwa i pobudzona , brałam lek na depresję - który niestety jednocześnie jest lekiem na bulimie :/ a bulimii nigdy nie miałam...czuję że to przez to nie mam apetytu...ale lek mi pomagał na psychiczne problemy...

polecam terapię u mnie, wszystko minie, będziesz wilgotna

bolerioza tez warto sie zbadac ale prywatne bo lekarze nie chca dawac skierowania,ale u autorki stawialabym raczej na ostra nerwice

objawy boleriozy wystepuja nawet kilka lat pozniej od ugryzienia,wiec tutaj nie ma znaczenia zima,moze od tego leku masz takie objawy..raczej tak idz do lekarza i sie poradz bo dywagowac na forum nie ma co

od kleszczy , borelioza? nie raczej nie ...do tego jeszcze jeden objaw - śpię w nocy około 2-3 godziny, a rano wstaję wypoczęta!! w ogóle nie odczuwam zmęczenia...a jeszcze tydzień temu potrafiłam spać po 12 godzin , i zasypiać w dzień...a teraz w ogóle nie potrzebuję snu i jest mi ciepło (a wczesniej ciągle marzłam - jestem dość chuda i anemiczna)

Jaki to lek? Leki na depresje działają dopiero po ok 3 mc od pierwszego brania. Źle dobrane dają takie objawy o jakich piszesz. Poproś psychiatrę o zmianę leku. Miałam to samo!

to wyglada na to ze chorujesz na depresje a te fizyczne objawy sa od niej idz do lekartza niech Ci zmieni lek

Ja miałam depresję bardzo silną. Zanim trafiłam na dobre leki, dostałam 8 różnych na próbę. Po jednych miałam właśnie takie objawy jak Ty, łącznie ze szczękościskiem, po jednych się kilka razy przewróciłam na ulicy, tak jakby ktoś podciął mi nogi. Mój lekarz powiedział, że dobrze dobrany lek na depresję, to taki, którego działania w ogóle nie czujemy. W moim przypadku była to DEPAKINE-CHRONO 300, ale każdy reaguje inaczej.

Seronil - kiedyś brałam, najpierw 20mg (jedna dawka) a pozniej zwiększyli mi do podwójnej 40 mg ale nie czułam różnicy. Tylko bolała mnie głowa codziennie, odstawiłam lek po pół roku. teraz postanowiłam na własną rękę brać od stycznia, i zaczęłam od podwójnej dawki - efekt czułam , świetny nastrój, zero smutku, myśli samobójczych, zero płaczu... czułam wewnetrzne słonce, ciepło,radosc, rozmawiam wiecej z ludzmi, szkoda byłoby mi to zmarnować...szkoda tylko że własnie tak mi sie to odbija na zdrowiu, żołądku :(

Ale na pewno jest lek, który działa tak jak ten tylko bez takich skutków ubocznych. Warto z lekarzem to przerabiać bo on zna składnik leku i wie co na Ciebie działa dobrze, a co źle i drogą dedukcji dopiera dobry lek. Może byc np niemal identyczny, tylko bez składnika,. który robi Ci źle.; Przy tak poważnym stanie nie wolno bez kontaktu z lekarzem brac leków, bo może Ci to zaszkodzić i pogłebić mysli samobójcze, mozesz nawet nie być tego świadoma. To zbyt poważna choroba, niektórzy mówią, że nieleczona jest śmiertelna.

jezeli juz to borelioza!a tak wogole to raczej nerwica.

ja wiem, depresja jest straszna, miałam kryzys w sylwestra - straszne ciśnienie w głowie , wyszłam na balkon poczuć świeże powietrze, poczułam przyjemny wiatr, przyjemna atmosfera, rodzice wyszli, pomyślałam patrząc w dół - skocze , skończy sie to wszystko ... ale pomyślałam że nie mogę im tego zrobić... a umrzeć chcialam przez rozstanie z chłopakiem , które wydawało mi sie że już przerobiłam (to w końcu ja zerwałam, ale on nie chciał wrócić gdy go poprosiłam) czułam że straciłam miłość życia... czułam bezsens...nie miałam nawet ochoty iść na sylwestra...siedziałam sama...płakałam :( postanowiłam, że od nowego roku musi sie wszystko zmienić , i po częsci sie zmienilo - nie mysle o nim już wcale, jestem szczęsliwa, czuję się jakbym byla zakochana :) troche sie czuję jak wariatka trochę jak nie ja, ale jest fantastycznie...gdyby tylko to ssanie zlikwidować...ale nie mogę też nic nie jeść... juz schudłam 2 kg ;/ a i czy taki brak snu jest zły? bo moj organizm czuje sie cswietnie

na moje oko to objaw nerwicy, depresji i wszytskiego co związane ze stanem psychicznym. Też tak miałam, zresztą miewam do tej pory przez nerwice, depresje i fobie i cholera wie co jeszcze.