prawda o wróżbach i tarocie

Znalezione w sieci, wpis pod datą 19.12.2020r. W tych kartach nie ma nadziei, jest tylko smutek, łzy i właśnie niespełnione nadzieje. Patrzyłam w te karty kiedy do mnie przychodzili ludzie i zawsze to był nie ten mężczyzna, nie ta kobieta, nie ta praca i niespełnione nigdy wszelkie oczekiwania i marzenia. Tak jakby jakaś siła wyższa pokazywała że nie pytaj o przyszłość bo nie spełnią się twoje oczekiwania nigdy. W twoją podświadomość zostanie wepchnięta negatywna energia która nie pozwoli na to żeby spełniło się to czego oczekujesz. Bo to manipulacja ludzkim losem. Nie można określić w tarocie czasu bo to właśnie jest manipulacja żeby postępować tak jak zostanie nam przekazane. A nikt nie zna tej energii. Można za to popaść w uzależnienie od kolejnych wróżb, wierząc że spełnią się pokładane nadzieje przy kolejnej, a to ILUZJE! Widziałam w tych kartach śmierć której można było uniknąć gdyby ostrzegły te karty wcześniej, ale zataiły to. A było to samobójstwo. Nie można pomóc tymi kartami w żadnym przypadku. Tu widać tylko złe rzeczy. Można nimi zaszkodzić sobie i swoim najbliższym na wiele lat. Nie pytajcie o przyszłość , los jest w waszych rękach, a w tych rękach przyniosą wam łzy i zawiedzione nadzieje i nieznane konsekwencje wróżenia na przyszłość. Pomieszacie Jeśli sami będziemy decydowali o naszym losie, wierzyli, mieli nadzieję to tylko kwestia czasu kiedy to się spełni. Jeśli zapytacie te karty, a ja to widziałam , to nigdy nie spełni się to o co pytacie. Wiem to z własnego doświadczenia i od wielu osób które kontaktowały się ze mną po wróżeniu. Przyniosły im tylko łzy i bardzo długie cierpienie. Im i im bliskim. Chrońcie siebie i swoich bliskich przed tymi kartami bo mogą wyrządzić taką krzywdę która nie będzie już do naprawienia nigdy. A ja widziałam tą krzywdę na własne oczy i chcę ostrzec każdego kto nawet zastanawia się nad zajrzeniem w przyszłość tymi kartami. Mam nadzieję że wiele osób zastanowi się dobrze zanim podejmie decyzję o zapytaniu o przyszłość i zastanowi się nad tego konsekwencjami których nie zna! Mogłam tymi kartami wróżąc zarabiać duże pieniądze, ale nie chcę oglądać tego co widziałam, nie spotkałam się z taką ilością ludzkiego cierpienia. Wiele z tych osób które były u mnie są do dziś moimi wiernymi przyjaciółmi, ale nie chcę nigdy nawet rozmawiać o tych kartach. Zobaczyłam jak działają i co przynoszą w bliskiej i dalekiej przyszłości. Tym co pytają smutek, cierpienie, rozstania, choroby... tym o których pytają radość gdzie indziej. Dlatego już wiem że szczęśliwi ludzie są ci co nigdy na swojej drodze nie spotkają tych kart. Autor: bluestar o 21:01

jako, że jestem tarocistą od wielu, wielu lat, nie jest to nawet cień prawdy.

jednym słowem jeśli ktoś pyta o coś wróżkę a przede wszystkim tarocistkę to właśnie skazał swoje plany na niepowodzenie! pytasz o związek, uczucia? możesz być pewny że teraz szatan który przemawia przez karty postara się o to, by wszystko poszło nie tak. często wystarczy autosugestia po poznaniu treści wróżby, gorzej jeśli złe siły zaczną rządzić Twoim życiem. a wystarczyło się pomodlić w określonej intencji lub po prostu usiąść i pomyśleć nad tym co można zmienić na lepsze w swoim życiu. Z obserwacji i doświadczenia wiem, że do zasięgnięcia rady wróżki pchają ludzi kłopoty, często poczucie braku osoby z którą można szczerze o nich porozmawiać. Ale prawda jest taka że przez wróżby można tylko mieć ich więcej.

zajmuje sie kartami co prawda od niedawna, ale z wrozb korzystalam juz wczesniej i uwazam ze to bzdury, napisane przez sfrustrowanych ludzi.

bmblondyn, nie wiem co widzisz w kartach, może faktycznie często pozytywne rzeczy. Ale nikomu jeszcze takie wróżby szczęścia nie przyniosły. A Ty stawiając je zastanowiłeś się kiedykolwiek, że to złe moce przez nie przemawiają? jesteś wierzący? na pewno nie, bo wtedy byś nie zajmował czymś takim. tarot, wróżby, magia, tak szatan łowi swoje ofiary i to skutecznie.

Czyli nie warto chodzić do wróżek? Mnie jedna przepowiedziała najstraszniejszą rzecz o mojej najbliższej osobie - sami możecie się domyśleć o co chodzi. I ciągle mam to w głowie, od dziesięciu lat...

oho taa, szatan:] no to juz wiadomo skad ten post

jak to - nikomu? moze nikomu kogo znasz Ty. bo ja znam ludzi, ktorym przyniosly i nadzieje i szczescie;] wiec nie pindol

its only love z perspektywy lat wszystko wyjdzie. a kto w szatana i demony nie wierzy, to może tak mu lepiej i wygodniej. każdy powinien choć raz zastanowić się nad tym, jak osądzone zostanie wszystko co zrobił w tym życiu. i czy warto pozwalać złym siłom na sterowanie tym co się w nim dzieje. każdy niech sam ocenia według swojej wiedzy i sumienia. nie jest moją intencję wchodzić w spory z kimkolwiek.

słuchaj autorko, bzdety rodem z Frondy to ty sobie daruj. O tarocie, to ty wiesz tyle kot napłakał.......

nie muszę sama go stawiać, by wiedzieć jak miesza ludziom w życiu, także moim ostrzegam przed pakowaniem się bez potrzeby w zło, każdy i tak postąpi jak zechce

"Znalezione w sieci , wpis pod datą 19.12.2020r." To jakaś wrózka z przyszłości? Złooooo!

Dwie różne wróżki zapowiedziały mi jednakową datę mojej śmierci. Przestraszyłam się, spróbowałam przejść test na przepowiedzenie życia na http://smierc.org i otrzymałam znów tę datę! :( Co mam robić? Wierzyć albo nie? Dlaczego wszędzie jest ten sam wynik?

do kociafilozofia mam propozycję zrób tym wróżkom psikusa i wyślij im listy o treści " data się nie zgadza bo już umarłam, jesteście do bani" . Następnie wsiądź w auto rozpędź się do maksymalnej prędkości i pieprznij w ścianę tylko proszę nie zapinaj pasów i wybierz niezamieszkany budynek nie chcemy żeby postronne osoby ucierpiały. JAK MOŻNA WIERZYĆ W TAKIE GÓWNA DO ROBOTY SIĘ BRAĆ A CO SIĘ MA STAĆ I TAK SIĘ STANIE I NIE WIESZ KIEDY

A ja mam zdanie takie, że wróżby się sprawdzają. Byłem we Wrocławiu u pary wróżbitów Małgorzaty i Grzegorza. Jedyne, co powiem, jestem pod wrażeniem. Miałem dosyć ciężką sytuację rodzinną i właściwie było mi wszystko jedno, wpadłem w depresję i znajomy mi polecił tych wróżbitów. Nie owijali w bawełnę. Powiedzieli, że jest źle, ale że jeszcze nie wszystko stracone, tylko muszę się wziąć za siebie. Pokazali mi parę rozwiązań. O kilku ciężkich sprawach też się dowiedziałem, ale to wszystko było powiązane i udało mi się pozbierać z tego wszystkiego. Są dobrzy. Kto był ten wie

ale na innym forum,gazeta pl dokaldnie oni sa uznani za pare oszustow,nie wrozbitow,sa tam wrecz szykanowani za oszustwa i wyludzenia,wiec nie wiem co myslec,czy to prawdziwy post