Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Asara

Maminsynek

Polecane posty

Witam Szukam porady ponieważ nie wiem co mam zrobić.Jestem młodą mężatką a moje małżeństwo się praktycznie rozpadło. Mieszkałam u męża przed ślubem było wszystko dobrze dużo czasu razem spędzaliśmy mieliśmy swoje plany i jakieś marzenia, natomiast po ślubie wszystko zmieniło się o 180 stopni. Zaszłam w ciąże maż jakby wogóle się tym nie interesował bo mówił że on jeszcze nie ma dziecka nie mogłam się nawet w dzień położyć bo miałam to wypominane przez niego i teściową czasem naprawde źle się czułam a musiałam i sprzątać gotować, chodzić do pracy a ciągle byłam najgorsza 2 tyg po ślubie mój pierścionek zaręczynowy zginął okazało się że ma go jego matka i że mogę o nim zapomnieć we wszystko się wtrącała a ona nawet jak jechaliśmy do moich rodziców musiał dzwonić i się meldować że dojechał.On nawet jej swoją wypłate oddawał, na dobranoc buzi dawał częściej jej niż mi, a ja złego słowa nie mogłam na nią powiedzieć bo wtedy piekło było wszyscy na mnie naskakiwali że jestem zła a ona jest cudowna. Czułam że ma mnie za nic więc zapytałam kto jest dla niego ważny a on powiedział że jego mama jest na pierwszym miejscu a żona na ostatnim byłam wtedy w 8 miesiącu ciąży i powiedziałam dość gdy zaczęłam się pakować i oznajmiłam że wracam do swoich rodziców on zabrał mi moją obrączkę i oddał swojej matce twierdząc że ona jest jej. gdy zaczęłam rodzić napisałam do niego,przyjechał dopiero na drugi dzień po południu oczywiście ze swoją matką. Nienawidzę jej. A jego wciąż kocham nie wiem co z tym zrobić, strasznie mi go brakuje ale mam do niego obrzydzenie za to jaki był. Proszę poradźcie co mam zrobić ciągle się winie że to moja wina że małżeństwo się rozpadło bo to wkońcu ja odeszła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paparappa
dziewczyno, co to za palant, jak najdalej od niego, nie wierzę, że wcześniej nie zauważałaś jego chorych relacji z matką...on nie dorósł do dorosłego życia, do bycia mężem i ojcem, popełnisz błąd jeśli wrócisz do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie wcześniej zachowywał się inaczej broni mnie jak z jego matką się pokłóciłam a po ślubie nie wiem co się stało że się tak zmienił nie mam pojęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiablancca
zrobiłaś bardzo mądrze, szanuj się, nie zasługujesz na życie z takim gnojkiem, zamiast otoczyć żonę opieką to każe jej pracować w ciąży, tragedia, u jego boku czeka cię poniżanie, kłótnie, awantury, to jasne, posłuchaj osób, które patrzą z dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudonim:
czy przed ślubem mieszkał w domu rodzinnym do samego końca? Ile lat miał jak braliście ślub? Kurcze, ciężko:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mieszkał z rodzicami zawsze, a jak braliśmy ślub to miał 24 lata czyli chyba nie był taki młody żeby nie wiedzieć co robi tak mi się przynajmniej wydaje a do tego wszystkiego ciągle mówi że to moja wina że to ja wszystko rozwaliołam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudonim:
Kurcze, strasznie mi przykro z tego powodu. Nie wiem, nie mnie oceniać, bo nie jestem heh najbardziej doświadczoną, ale tak z boku jak oceniam to: Nie wracaj do tego mężczyzny, kochanie to przywiązanie, wiadomo to ojciec Twojego dziecka, ale nie możesz pozwolić na to, by ktoś wchodził Ci na głowe choćby był Twoim mężem, nie mieszkamy w krajach, gdzie kobieta traktowana jest przedmiotowo. Słuchaj, ta sytuacja kojarzy mi się z Turcją, albo coś.. Kobieta porwana i przetrzymywana, wręcz, a facet to maminsynek. Ojciec może wychowywać dziecko i nie być Twoim partnerem. Nie pozwól sobie na załamanie nerwowe po latach, nerwice, po latach, strach itp. Życzę powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudonim:
Znam jednego chłopaka, który ma 28 lat. Ciągle mieszka z rodzicami i nie wiem, tacy faceci mnie przerażają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudonim:
Poza tym fragment z obrączką i "należy do mamy" jest porażający! Wiałabym.. Od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nom niestety to ona miała i pierścionek zaręczynowy niby mój a teraz ma obrączkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze jest to że przed ślubem mówił że zrobi wszystko żebyśmy mieli swój kąt a po ślubie powiedział że ma gdzie mieszkać i tam zostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdsdas
rozwiedz sie. nie widze ratunku. albo zrob cos by sie opamietal. moze na poczatek sie wyprowadz. jesli bedzie chcial do ciebie przyjezdzac i dziecka ok ale bez tesciowej. postaw warunki. jak sie nie uda. rozwiedz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×