nie wiem czy zasłużyłam -napewno mnie zeżrecie

A więc tak , nigdy nikomu o tym nie mówiłam, ale teraz muszę , nie liczę na gratulacje. W ogromnym skrócie , był facet terrorysta psychiczny , ale byłam za nim bardzo , była ciąża mimo tabletek anty , opentał mnie ten szatan (ów facet), usunęłam w 4 tyg, bo powiedział że będę sama że nigdy nie zaopiekuje się mną , że mnie załatwi (to maiła być ta wielka miłość)cholera jak to brzmi ,mineło kilka ładnych miesięcy, poradziłam sobie z tym sama, nienawisziłam siebie przede wszystkim , potem jego. Miałam uraz do seksu , wogóle do całego świata, nienawidziłam siebie i swojego ciała. Jakiś czas temu jak psychicznie trochę się podreperowałam , przespałam się z takim świetnym facetem , znam go kope lat , było b miło,powtórzyliśmy to kilka razy . Zaznaczam ,że zrezygnowałam z tabletek bo im nie wierzę wiadomo dlaczego , używałam zaraz po wszystkim krążek i kochałam się już po tym jak go kilka miesięcy nosiłam, także niby ryzyko ciąży jest prawie niemozliwe , ale teraz spóżnia mi się @ i tak jakbym czuła w sobie jakąś inność, piersi ,mdłości ,sama nie wiem co mam myśleć . Może to głupie ale tym razem cieszyłabym się, dlatego że bardzo tamtego żałowałam, nie chce być z żadnym draniem więcej ale mam pracę , poradziłabym sobie , tylko że ............. nie zasłużyłam cholera na to , wiem, ale jakbym tylko miała szanse to naprawić ........