Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martyneczka9

powiedział mi,że nigdy się o mnie nie starał:(

Polecane posty

po ponad 1,5 roku bycia razem, mój chłopak powiedział mi w trakcie, rozmowy, że on "przecież nigdy się o mnie nie starał". jak byście się poczuły ? mi jest bardzo smutno.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie..wyszło na to,że byłam tak zapatrzona w niego,że tylko ja się starałam o niego. czuje się jak idiotka nie warta starania. może po prostu przesadzam?sama nie wiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto ileTy masz lat? To on jest idiotą!!!! Naprawdę olej go. On mysli,ze owinął Cie wokól palca. Zmien jego myslenie i niech do niego dotrze ,ze jest palantem.Powiedz,ze dzieki tym staraniom swoim odkryłas,ze jest dnem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie myśle ,że on jest dnem. jest mi bardzo bliską osobą, a moje pytanie brzmiało, jak WY byście się poczuły w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotekzapłotek
MI BY BYLO BARDZO PRZYKRO.DOBRZE ZE MOJ SIE STARAL I PO 3 LATACH NADAL SIE STARA BO CZUJE,ZE NAPRAWDE MNIE KOCHA.:)))))) ODPUSC GO SOBIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet zrobił Ci takie swinstwo,a Ty go jeszcze bronisz. No płaszcz sie przed nim, powodzenia. Zapytałam o wiek, bo zachowujesz sie jak gówniara. Jakbym sie poczuła? dotarłoby do mnie,ze nie jest mnie wart i zerwałabym z nim wszystkie kontakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m@linow@
nie wiemy jaki ten facet dla ciebie jest na codzień. mógł palnąć głupotę, albo powiedzieć to z premedytacją. co do słów, napewno poczułabym się urażona i rzuciłabym jakiegoś focha, ale żeby ocenić faceta potrzeba trochę więcej niż zdanie wyjęte z kontekstu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi o to,że na codzień jest kochany,pomocny,mówi mi,że mnie kocha itd. czasami zachowuje się jak straszny egoista. ja bym mu wszystko dała, wszystko dla niego zrobiła ale on zrobiłby wszystko dla mnie - ale jeżeli jemu to odpowiada. np. chciałam isc na koncert na którym bardzo mi zależało,ale jemu nie odpowiadał wykonawca- w takim razie poszlam sama albo z koleżanką. jak była taka sytuacja,że on chciał iść na coś co mi nie pasowało ja szłam z największą przyjemnością bo wiedziałam że po prostu jego to uszczęśliwi. może przesadzam, może jestem gówniara i inaczej powinnam na to patrzeć-z większą rezerwą. ale po prostu myślałam,że nie trzeba czegoś lubić żeby iść na to z ukochaną osobą,chyba najważniejsze jest to,że się spedza czas z tą osobą i widzi się jaka j est szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pola1986
Właśnie dlatego nie ma co być kochaną dla facetów. Trafi na jakąś zimną sukę to zobaczy jakie są kobiety.Ma po prostu za dobrze z tobą i kiedyś to zrozumie.Nie będę ci doradzała abyś się z nim rozstała bo nie znam go ale musisz to przemysleć on po prostu przyzwyczaił się do bycia z toba i robienia z toba wszystkiego na co ma ochote. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m@linow@
martyneczka9 nie przesadzasz, od czasu do czasu (nie mówię że na każde zawołanie) ta druga osoba mogłaby "przecierpiec" żeby sprawić ci przyjemność i spędzić z tobą czas. W sumie wspólne spedzanie czasu powinno być najważniesze dla tej osoby. Nie mieszkacie ze sobą? Często się widujecie? Może pomyśl nad jakimś sposobem żeby zaczął się bardziej starać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulajhda
Powinnaś troche więcej myśleś o sobie, a nie tylko zyskasz w jego oczach, ale też pozytywnie wpłynie to na Wasz związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no spotykamy się "prawie" codziennie. on się stara, mówi mi jakieś miłe słówka codziennie,że kocha,że jestem piękna itd ale wolałabym,zeby mi to bardziej pokazywał niż mówił. Praktycznie wszystkie rzeczy robię pod niego,żeby był szcześliwy, żebyśmy sie nie kłócili on i tak tego nie docenia. nie chce żeby wyglądało to tak że ja jestem idealna bo tak na pewno nie jest. on bardzo się postarał na święta, zaskoczył mnie tym że tak dobrze mnie zna i wie co lubię i co mi zrobi najwięcej frajdy. widze ze sie stara i doceniam to ale po tym co usłyszałam zrobiło mi się bardzo smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeej
JA BYM go KOPnela qw dupe i tobie też tego zycze!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m@linow@
Może przesatń robić w końcu wszystko pod niego, zacznij mieć swoje zdanie. Pomyśl o sobie jak Ulajhda mówi. I teraz najważniejsze: w jakim kontekście on to powiedział? w żartach, w kłotni czy poważnie? czy zdawał sobie sprawe że zrobił ci przykrość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona_czesc_garderoby
Co ty z nim jeszcze robisz.Jestem z chłopakiem od 2,5 roku.Ostatnio oglądaliśmy razem program co się dzieje w mieście czy coś takiego. IIIII opowiadali o najnowszym musicalu. Mój TŻ wspaniale wie,jak bardzo lubię musicale i zrobił mi więlką niespodziankę bo kupił dwa bilety na premierę.Dobrze wiem,że on woli iść do kina albo na piwo z kolegami a nie siedzieć i oglądać wyjców;P Ja też lubie robić mu takie niespodzianki bo jego usmiech jest dla mnie najważniejszy.Może nie zależy mu na tobie aż tak żeby własnie ten uśmiech był najważniejszy.Może to już tylko przyzywyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w trakcie normalnej rozmowy. ja wtedy mówiłam o tym,że kobiety lubią dostawać kwiaty,że on mi je dawał kiedyś a teraz już mu się nie chcę. i potem on jakoś powiedział że przecież ja się nigdy o ciebie nie starałem. najbardziej dotkneło mnie słowo 'przecież' jakby to było takie oczywiste. :(( no oczywiscie ze nie zdawal sobie sprawy o tym ze moglo mi sie zrobic przykro. potem mu napisalam ze smutno mi i sie glupio czuje po tym, jakby nie była w ogole niczego warta. a on juz w zartach ze "jestem warta wszystkiego co ma:)" i koniec tematu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulubiona_czesc_garderoby. zazdroszczę Ci..ja też wiele razy robiłam mu takie niespodzianki żeby zobaczyć jego uśmiech i spędzić z nim miło czas.. zdałam sobie sprawe jaka jestem żalosna i to chyba boli najbardziej :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona_czesc_garderoby
Również sobie zazdroszczę:))))) mój TŻ powiedział mi kiedyś jasno,że nigdy nie chce mnie stracić, więc robi wszystko żebym czuła się przy nim najważnieszą,najpiękniejszą,najlepszą kobietą pod słońcem i tak się właśnie czuję. To działa też z mojej strony.Nie mogę sobię pozwolić na utratę takiego skarbu! U Ciebie to działa ttylko z jednej strony, twojej, dlatego tak cierpisz.Podejrzewam ze jesteś z nim bardzo związana i cieżko ci będzie odejść ale uwierz mi są miliony facetów,którzy nosili by Cię na rękach.Często kobiety nie chcą z siebie nic dawać tylko brać, ty głównie dajesz.U innego mozesz mieć raj,ten cie nie docenia a doceni jak sie sparzy na innej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m@linow@
Co to tego koncertu, czy twój facet lubi taką samą muzykę jak ty? Bo wiesz, ale zagorzałego fana metalu nie zaciągniesz na koncert "ich troje" za cholerę... jeśli rozumiesz o co mi chodzi.. "no oczywiscie ze nie zdawal sobie sprawy o tym ze moglo mi sie zrobic przykro" no właśnie... faceci to dziwne zwierzątka domowe myślące inaczej.. Czasem ty mówisz o co ci chodzi, a oni rozumieja to zupełnie inaczej.. Czy okazuje ci na inne sposoby że cię kocha, jest dla ciebie czuły i czujesz że mu zależy? Ja też nie dostaje kwiatów bez okazji ( z resztą nie są one aż tak dla mnie ważne), a mimo to czuję się kochana. Jeśli o coś poprosze to wiem że moge na to liczyć. czasem facet sam nie pomyśli że chciałabym to i to...nie mam problemów z koncertami czy filmami, bo mamy podobne zainteresowania, ale wiem że jak co to jakies romansidło by ze mną obejrzał.. Może też porozmawiaj ze swoim że fajnie by było gdyby zrobił dla ciebie to i to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On też lubi ze mną obejrzeć romansidlo czy mój ulubiony serial. po prostu chodzi mi o to,że tak jak koleżanka napisała że jej chłopak zrobił jej niespodzianke z biletami na premiere musicalu. dla mojego to bylby chyba szczyt wszystkiego, zeby zdobyc sie na taka przyjemnosc chociaż wiedziałby doskonale,że bardzo bym sie cieszyła. nie mamy az tak odmiennych zaineteresowan, bardzo zbliżone. Mi też nie zależy tak bardzo na kwiatach, po prostu chodzi o to, że on doskonale wie że może mi zrobić przyjemność pójscie z nim gdzieś gdzie ja chce tylko jemu sie nie chce tego robic. coraz czesciej mysle, ze gdyby mial inna dziewczyne to by dla niej wiecej robił..:(( ale to nie moja wina, że chciałam dać z siebie 200% dla tego związku, po prostu jak kogoś kocham to cała sobą, nie wiem jak sobie poradzić. jestem strasznie nieszczęśliwa. może powiedział to nieprzemyślanie, ale niestety taka jest prawda..on sie nigdy tak naprawde o mnie nie stara bo to ja starałam się bardziej o nas. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackmagick.
A czy mówisz mu o tym czego chcesz i oczekujesz? Faceci już tak mają, że jak im nie napomkniesz to oni sami nie pomyślą...nawet jeśli wiedzą że cie to interesuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście,że mówię. :( ale jak mozna komuś powiedzieć ze sie o niego nigdy nie staralo. :( nie wyobrazam sobie, zeby powiedziec komus takie slowa na kim mi zalezy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość judgementcrematorium
Posiedź se lepiej na kompie, bo to się bardziej oplaci . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m@linow@
skoro mu mówisz co chcesz, a on dalej nic.. to ja nie wiem., może mu faktycznie nie zależy i ma cie w głebokim poważaniu. jest z tobą tylko dlatego że jes i jest mu z tobą wygodnie.ale to już ty możesz tylko ocenić bo ja go nie znam. Mówiłam, że ja na twoim miejscu bym takiego focha rzuciła.. i przestala sie starać, zobaczyła czy coś sie w jego zachowaniu zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjnolkmol
mam podobnie moja była dziewczyna też się nie starała, zawsze to ja się starałem, zapraszałem do kina, wymyślałem jakies ciekawe rzeczy do robienie. Natomist oa z siebie ic ie chciała, ie potrafiła dać. Po pewnym czasie zobojęniałem, zachowywałem się tak jak oa, no i sie wszytsko rozpadło dzięki bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie tego sie boje, ze jak ja zobojetnieje to sie rozpadnie. ale chyba jak ma sie rozpaść to sie rozpadnie i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i taka jak ty
martyneczka jest wiekszość dzisiejszych dziewczyn. Nie trzeba sie dla nich starać, bo włażą facetom w dupe bez mydła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×