Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość trzeba znać się na dowcipie

Moja "wizyta" u ginekologa

Polecane posty

Gość trzeba znać się na dowcipie

Jestem w 35 tygodniu ciąży wiec od razu napiszę, ze to była moja przed ostatnia wizyta i zmiana lekarza nie ma teraz większego sensu.. Ciąże prowadzi lekarz na NFZ i mam wrażenie, ze każda kolejna wizyta jest dla mnie coraz bardziej krępująca, a ta ostatnia pozostawiła wielki niesmak. Lekarz rozmawia ze mną, a za chwilę nie uprzedzając zmienia temat i zwraca się do siedzącej przy biurku położnej i zaczynają rozmowę o preclach i diecie. Następnie badanie podczas którego czułam ból wiec powiedziałam, ze mnie boli na co uslyszalam: "boli? a teraz pani czuje jak stukam w głowę dziecka? stuk stuk!" Lzy w oczach bo badanie na prawdę bolało wiec poprosiłam żeby dr skończył na to usłyszałam: "to teraz zbadam drugą ręką i sprawdzimy którą boli bardziej". Nic nie odpowiedziałam. a lekarz kontynuował: "droga pani to nie czas i okoliczności na to żeby były przyjemności więc proszę takich min nie robić". Po badaniu poprosiłam o skierowanie na USG powiedziałam "Czy mogłabym dostać skierowanie na USG czy coś takiego" Dostałam skierowanie: "Skierowanie na USG czy coś takiego na dzień 20 stycznia 2010" z pieczątką i podpisem lekarza. Kobieta w rejestracji na USG nie bardzo wiedziała o co w tym chodzi a mnie się już nie chciało tłumaczyć. Wyszłam z gabinetu obolała, zdenerwowana i zniesmaczona. I teraz nie wiem czy to mnie brak poczucia humoru czy tez pan dr dysponuje jakimś innym jego rodzajem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksadkjsadsads
Kretyn cię przedrzeźniał :o A to skierowanie na USG w jego wydaniu to totalna kretyńska porażka :o Co to powiedziałaś ty, on napisał na skierowaniu jakby był jakimś ułomem:o Lepiej zmień lekarza na jakiegoś poważnego i z powołaniem. Poza tym koniec ciąży wiąże się z częstszymi wizytami u ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronka2323
trzeba znać się na dowcipie .....................to chyba chamstwo a nie jakieś poczucie humoru , stukniety lekarz, bo nie bierze kasy jakby brał kase to byłoby bez bólu i bez debilnych , poniżających dowcipów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poan dr to cham i powinnas mu
to powiedzieć i złożyć na niego skargę, bo zachowywał się niestosownie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksadkjsadsads
Nie no śmiechu warte z tym skierowaniem:o Żeby być tak niepoważnym i nieodpowiedzialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama xxx
hm.. to bylo niemile i niesmaczne choc z 2 strony jakis wesoly chyba ten lekarz? Kochana lekarza mozna zmienic w kazdej chwili, ja zaluje, ze swojej nie zmienilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronka2323
na NFZ tak jest, ale prywatnie to byłby milutki jak baranek, mój ginekolog gdy chodziłam prywatnie to częstował przy wyjsciu czekoladkami ;) i był przesympatyczny, na NFZ był zwykłym ponurakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba znać się na dowcipie
To przychodnia przyszpitalna więc czeka mnie tam jeszcze tylko jedna wizyta tego 20 stycznia a później co tydzień będę się zgłaszać na oddział na KTG i tam będzie już sprawdzał KTG i badał lekarz dyżurny. Tak to funkcjonuje. Więc lekarza nie zmieniam, ale na prawdę nie rozumiem jego poczucia humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×