Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grubaska..26

Znowu sama w sobotni wieczór!!!!!!!!!!

Polecane posty

cześć Wam Jest wieczór sobota i jak zawsze, no może prawie zawsze miał do mnie przyjechać mój facet. Niestety nie zjawił się, baa nawet nie napisał SMS, nie mówiąc o zatelefonowaniu do mnie. Mam z tego powodu okropnego doła, nie widujemy się często tylko w soboty, ponieważ On w tygodniu pracuje do 16, więc nie ma zbytnio dużo czasu. Cały tydzień czekałam na to spotkanie, stęskniłam się za NIm, ale ON jak widać za mną nie. Nawet teraz śmiać mi się z tego chce, bo jestem taka głupia i naiwna, że jak zadzwoni za parę dni to mi przejdzie. Było już tak kilka razy. Spotykamy się od 4 miesięcy a ON znowu mnie olał. Ciekawe jak się potem będzie tłumaczył??? Pewnie z kolegami się spotkał ;( Mam już tego dość, takiego traktowania...ileż można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie czarnulka
nie tylko Ty ja sie wlasnie probuje dostac do mojego bo parwie sie juz rozstajemy a on nawet nie chce ze mna porozmawiac .. tez bede sama w ten wieczor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsdsd
dziwi mnie ze piszesz ze on w tygoniu pracuje do 16 wiec nie ma za duzo czasu, jak sie konczy prace o 16 to jest jeszcze mnostwo czasu zeby spedzic go we dwoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do adsds chodzi mi o to, że mieszkamy 40 km od siebie, więc ja rozumiem, że jest zmęczony po pracy, bo wstaje bardzo wcześnie, ale sobota powinna być dla Niego święta, a tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to olej frajera
jak od poczatku cię wystawia to nie licz na wiele. Schudnij i ruszaj na miasto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zresztą masz rację adsdsd, bo przecież te 40 km to nic w porównaniu z 100 km, czy większymi odległościami. Jeśli by się stęśknił za mną i jeśli by mu na mnie naprawdę zależało to sobota byłaby dla Niego świętościa. Wiem, że czasami każdemu coś może wypaść, ale trzeba uprzedzać o takich rzeczach, a skoro od Niego nie mam żadnej wiadomości, to widocznie balanguje z kolegami, ONi są ważniejsi ode mnie. Czekałam cały tydzień na nasze spotkanie, ale skoro tylko ja, to teraz muszę zmienić swoją "taktykę". Teraz niech On się odzywa a ja będę milczała, tzn i tak nie wytrzymam długo nie odzywając się do Niego, ale na pewno już jako pierwsza się nie odezwę i nie napiszę. Niech On się trozkę postara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oszukuj się.. Jemu chyba nie zależy.. skoro nie pierwszy raz tak zrobił. Masz rację- powinien czekać na sobotę z utęsknieniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: to olej frajera Masz rację, biorę się za siebie i mam Go gdzieś, a On jak zwykle odezwie się jak sobie o mnie przypomni, czyli za jakieś 2, 3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Belli: tak mi się wydaje, po całym tygodniu niewidzenia się, powinien nie móc sie doczekać naszego spotkania. O 13 jak głupia napisałam mu SMS, czy przyjedzie, ale nawet się nie pofatygował i nie odp, więc to jest jednoznaczne z tym, że jednak ma mnie gdzieś, głęboko gdzieś. Znalazł jakąś frajerkę i myśli, że mu wszystko wolno. Poza tym oboje jesteśmy po rozwodach, więc mamy jakieś niemilłe wcześniejsze doświadczenia. Myślałam, że w tym wypadku będzie inaczej, ale sie pomyliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie czarnulka
nic Ci dzisiaj nie napisal? masakra no chyba mu jednak nie zalezy.. co jak co rozne rzeczy bywaly ale ani jednego dnia bez odzywania sie do siebie nie bylo a skoro on sie do Ciebie potrafi nie odzywac przez kilka dni to naprwade mu nie zalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie czarnulka On potrafi sie kilka dni nie odzywać, napisze SMS, jak sobie o mnie przypomni i dzisiaj nic nie pisał, nawet się do tego przyzwyczaiłam, ale ja dzisiaj czekałam na Niego jak głupia, co chwile spoglądając w okno czy przyjechał. ehhehehe ale ze mnie idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my love...
ja też siedze sama .. a to dla tego ze moj chłopak sie na mnie obrazil bo poeiwdzialam do niego narazie(specjalnie bo on rano do mnie tak powiedzial) a on mi powiedzial ze nie mam po co dzisiaj do niego dzwonic bo i tak nie odbierze... i faktycznie nie odbiera ode mnie telefonu. i co ja mam zrobic? zamiast uczyc sie na egzamin to ja siedze i rycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie czarnulka
wiem cos o tym ile razy ja siedzialam patrzylam w telefon co 5 minut a nawet czesciej.. a tu cisza i cisza i cisza.. az w koncu nie wytrzymalam i sama sie musialam odezwac.. ale takiego czegos zeby przez kilka dni sie nie odzywac to nie doswiadczylam musislam byc pierwszy raz takiego zachowania z jego strony i wtedy on widocznie poczul ze tak moze robic a Ty i tak za nim bedziesz... spojrz na to on sie nie odzywa kilka dni bo wie ze i tak jak sie odezwie w srode i powie ze przyjedzie to Ty odrazu zapomnisz o tych wczesniejszych dniach w ktorych sie nie odzywal i bedziesz szczesliwa ze w koncu przyjedzie on to doskonale wie.. sama tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację, On po prostu sobie mnie wychował heheh, wie, że i tak mu wybaczę i sprawa będzie z głowy, ale już mam tego dość naprawdę. Ile można się tak poniżać, to On powienien latać za mną, a nie ja za NIm. Koniec z tym, koniec SMS i tel ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do: my love współczuje Ci, bo sama wiem, jak się wtedy człowiek czuje, ale nie mozemy pozwolić, żeby nas tak traktowali, musimy postawić sprawę jasno i ja na pewno to zrobię, bo mam już dośc takiego traktowania. Nie jestem głupia, ani brzydka, znam swoją wartośc i nie pozwolę się tak traktować jakiemuś idiocie, który myśli, że jak spojrzy na mnie ślepiami albo odezwie się za kilka dni, to ja zapomnę o tym, jak się czułam, jak ON sie nie odzywał, ile łez wypłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my love...
no wlasnie... facetow niestety nie da sie zrozumiec... po prostu czuja sie pewnie. ja wylaczylam telefon zeby mnie nie kusiło polozylam na półkę i leży. też tak radze ci zrobić czarnulko!!! to dużo daje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my love...
masz racje!!! a najgorsze jest to ze pozniej on obwinia mnie za to ze to moja wina!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my love...
mam pomysł!! a moze zamiast siedziec to wybierzmy sie ja jakos dyskoteke?? co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie czarnulka
heheh z tym wylaczeniem telefonu to juz nie raz mnie kusilo dobry pomysl szczegoilnie jak juz nie wytrzymywalam i mnie raczki swedzialy zeby cos mu napisac.. a na impreze bym sie wybrala z wielka ochota bo praktycznie przez mojego wspanialego mezczyzne nie bylam na zadnej od roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wyłączyłam telefon, bo co chwile spoglądam na niego, a On pewnie u kolegów jest i się nieźle bawią. A ja siedzę jak głupia w domu i ryczę co chwile, zastanawiam się co robi i dlaczego nie przyjechał. Ale to niestety wiemmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz nie czarnulka
ja znajac mojego to by byl wielce oburzony ze wylaczylam telefon.. i przy nastepnewj nadarzajacej sie okazji sam by zrobil to samo.. te soboty sa okropne szczegolnie w samotnosci zaden inny dzien tak nie przygnebia jak wlasnie ta sobota prawda kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my love...
a ja wiem ze jak bedzie chcial do mnie zadzwonic a ja bede miala wyl telefon... to on sie tak wkurzy ze tez wyłączy...a na imprezie byłam ostatnio ze 2 lata temu... nie liczac wesela... masakra co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my love...
do:grubaska_26 a czemu sie nie spotykaliscie dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sobota spędzona w samotności to coś najgorszego, człowiek czuje sie tak bardzo źle, mnie zawsze dopada dół, mam zły humor, siedzę sama w pokoju, bo jak mnie coś wkurzy to muszę sobie poryczeć i posiedzieć w samotności. On też się by się wkurzył za wyłączony tel, ale tego nie zrobi, bo się nie odezwie, więc mam problem z głowy. Zaczęło mi na Nim zależeć, był u mnie tydzień temu w sylwestra spędziliśmy razem 3 dni, 3 cudowne dni, bo nocował u mnie pierwszy raz. Powiedział mi wtedy, że się zakochał we mnie, wogóle był bardzo czuły i opiekuńczy, ale co z tego jak teraz dał ciała. Zresztą powiem Wam, że w świeta też miał przyjechać i nie przyjechał, bo popił z kolegami, ale wybaczyłam mu to, sama Go usprawiedliwiałam i chyba dlaje troszke to robię. Wiem, że w tygodniu pracuje i nie ma zbytnio czasu na kolegów, ale święta i soboty powienien mieć zarezerwowane wyłącznie dla mnieee!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my love mieliśmy się spotkać dzisiaj, ale On nie przyjechał, pisałam mu SMS, ale nie odp, więc dałam sobie spokój, na pewno jest z kolegami i pewnie piją, więc wódka i koledzy są dla Nirego ważniejsi ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my love...
mój tez pracuje od poniedzialku do soboty. sama nie wiem co n teraz robi. pewnie pojechal do swojej najlepszej kolezanki... to jest jego dobra kolezanka. znam ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość my love...
twoj przynajmniej z kolegami siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×