Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asdfffffffffffffffff

Kiedy najwczesniej z niemowlakiem na wyjazd w góry?

Polecane posty

Gość Asdfffffffffffffffff

Chcialabym jakoś niedługo po porodzie wyjechac z dzieckiem w góry zeby poodychało świeżym powietrzem. Jestem z dosyc duzego miasta i nie wiem czy to nie bedzie szok dla malenstwa. Niechce mu zrobic krzywdy chcąc dobrze. Kiedy sie na to zdecydowac??Rodze za ok 2 tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_pelaga
kurcze co ja mam powiedziec, na stale mieszkam w gorach na wysokosci 1200 m npm :-) i w maju rodze, mam nadzieje, ze dziecku nie zaszkodzi nadmiar swiezego powietrza :-). Moj maz jest goralem i mieszkal na wysokosci 500 m npm, jak mial 3 tygodnie to go rodzice na piechote, bo nie bylo wtedy jeszcze drogi zabrali do domku w gorach na wysokosc 1400 m, ponoc mu sie bardzo podobalo. gorskie powietrze jest zdrowe dla niemowlakow, ja tam nie widze przeciwskazan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdfffffffffffffffff
Ale ja mieszkam w innym klimacie i czasami dla organizmów dorosłych jest szokiem nadmiar takiego powietrza,a co dopiero dla malenstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melba25
coz. w wysokich gorach bylam raz w zyciu w wieku 2,5 roku. nabawilam sie pieknego zapalenia pluc, omal nie wyladowalam w szpitalu. oczywiscie na zadne szczyty rodzice sie ze mna nie porywali. roznie bywa. jak nie sprawdzisz, to sie nie przekonasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola 333333
a nie mozesz poczekac troszke.. podroz z maluchem to duze wyzwanie, wiecej meczarni niz przyjemnosci. ja pojechalam z moim z lodzi do szczyrku (ponad 300 km) jak mial pol roczku i zalowalam. tak daleka podroz dla dziecka jest meczaca ze wzgledu na pozycje w foteliku - duze obciazenie dla kregoslupa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola 333333
pierwsza podroz proponuje w wakacje - wiecej mozliwosci robienia postojow bo na dworze cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_pelaga
w innym klimacie tzn. jakim? bo w calej Polsce mamy klimat umiarkowany, ja mysle, ze nie bedzie szokiem, ostre gorskie powietrze wplynie pozytywnie na uklad oddechowy malucha, bedzie musial przystosowac sie do nowych warunkow, a to pomoze mu wzmocnic jego uklad odpornosciowy. wiadomo, nawet jak nie ma za duzo slonca, to musisz smarowac buzie kremem z filtrem, bo mozna sie niezle opalic. ja bym jechala i sie nawet nie zastanawiala, ja planuje w sierpniu jechac nad morze, nie zastanawialam sie czy to jakos mu zaszkodzi, sama pochodze z nad morza i wiem, ze swieze powietrze, jod i dlugie spacery nikomu jeszcze sie zaszkodzily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdfffffffffffffffff
Niechce dziecku tym zaszkodzic tylko, zeby poprostu na początku nie wdychało spalin tylko swiezutkie powietrze. Ale tak jak jedna dziewczyna napisala, niektórzy mogą sie nabawic tylko zapalenia płuc. A chcemy teraz bo w wakacje zadne z nas urlopu nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdfffffffffffffffff
Mieszkam w okolicach KAtowic. Czyli spaliny, smród, zadyma itd itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdfffffffffffffffff
a postoje i tak by były, my na jakis obiad a dziecko troszke w gondoli z wózka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melba25
a co z macierzynskim? jesli rodzisz za 2 tygodnie, to macierzynski powinien ci zahaczyc jeszcze o te cieplejsze miesiace. zima nie ryzykowalabym takiego wyjazdu, pozna wiosna wydaje mi sie bardziej odpowiednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdfffffffffffffffff
Mam własną działalnosc więc odpada macierzynski, bede pracowała jakis czas w domu ale jednak. Mąz ma urlop własnie teraz, bo niestety taka praca, ze pracodawca nakazuje okres urlopowy pracownikom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga_pelaga
teraz to kiedy? w lutym? moze byc jeszcze zimno, chodniki nieodsniezone, wiatr, itp. No i nie wiem ile pokorzystasz z pobytu w gorach, bo jak takie male to jeszcze nie ma uregulowanego dnia. Sama nie wiem, moze juz tak w kwietniu, maju byc cieplej i dziecko juz troche wieksze. ja rodze w maju i mam slub w czerwcu w rodzine, nad morzem wlasnie, ale ze wzgledu na odleglosc, prawie 12 godzin jazdy, nie pojade, wole sie zaszyc w gorach i tyle.. ale Ciebie rozumiem, ze chcesz z tych Katowic sie wyrwac chcociaz na chwile. kombinuj, kombinuj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdfffffffffffffffff
Ale moze macie rację, wybierzemy się chocby na weekend lub wykorzystamy tacierzynski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będzie daleko, to sama podróż może być dyskomfortem dla dziecka. a kiedy wyjechać? najlepiej zapytaj siostry środowiskowej lub pediatry dziecka. I z planami poczekaj do porodu, bo nigdy nic nie wiadomo:) A na pewno miej mu zaszkodzi wyjazd niż miejski smog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askakaskabaska
Wszystko zależy gdzie jedziesz z dzieckiem i gdzie macie zamiar mieszkać. Jeżeli jedziesz np. do Zakopanego i wynajmiecie www.apartamenty-zakopane.net.pl to możecie czuć się jak w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania jarelska
Poczekaj chociaż te kilka lat. My byliśmy w Bieszczadach po raz pierwszy w kwietniu, teraz jedziemy ponownie - http://www.zielonapolana.com.pl/weekend_czerwcowy.php Nie płacimy ani grosza za dziecko i to nam się podoba. Generalnie warunki w Polsce mocno nie poprawiły, bo mają baseny, kort, boiska, elementy spa i rzeczywiście można się zrelaksować ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek lublin
Witam wszystkich Gdy urodzila nam sie corka (koniec marca) wiedzialem ze jak najszybciej chce ja zabrac w góry do Rumunii :) Dlatego od jej pierwszych chwil kazda mozliwa chwile spedzalismy na dworze, wedrowalismy wózkiem po lesie, w nosidelku, jezdzilismy nad jeziora. Na wiekszosc spacerow wyjezdzalismy poza miasto do lasu. Powoli ale konsekwentnie przygotowywalismy dziecko do warunkow gorskich. W wieku 2 miesiecy wwiozlem corke wozkiem terenowym na Przełęcz Bukowską w Bieszczadach (1107 m npm). Był to koniec maja,To był pierwszy kontakt dziecka z górami. W wieku 4 miesiecy wybralismy sie na 10 dniowa podroz do Rumunii. Nocowalismy pod namiotem na wysokosci (1300 m npm) przez 5 dni. Schodzilismy do jaskin gdzie temperatura schodzila do 5-10 stopni, zas na gorze było plus 30 stopni. Po jaskini chodzilismy do godziny czasu. W ten sposob hartowalismy corke. W wieku 5 miesiecy weszlismy na pierwszy szczyt – Tarnicę w Bieszczadach (1346 m npm) w nosidełku noszonym z przodu. Pierwsze wyjscia w nosidelku rozpoczelismy od 3 miesiaca, corka stosunkowo szybko zaczela sztywno trzymac szyję. Nie bojcie sie zabierac male dzieci w gory. Ten klimat bardzo dobrze im sluzy. Gdy ostatnio zlapalem dosc ciezki katar ktory trwal 3 dni, corka przeszla go w 1 dzien. Wszystkie dzieci naszych znajomych w podobnym wieku mają katar po tydzien czasu... choruja. Chodzenie w gory to nie tylko piekne widoki, wspolnie spedzony czas, ale rowniez hartowanie dzieci. Jednak jezeli Wasze dziecko od malego nie jezdzi samochodem po wiecej niz 100 km, nie jest przyzwyczajone do nosidelka, to taki sporadyczny wyjazd moze byc trudny. Nasza corka od 2 tygodnia zycia jezdzila samochodem powyzej 100 km. Po Rumunii przejechalismy ponad 1000 km. Trasa do Rumunii wynosila 600 km, pokonalismy ją w ciagu 12 godzin z kilkoma przerwami na rozprostowanie kosci. Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba do tego podchodzic planowo, wyprzedzac dzialania, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stjefan
Witam. O czym tu w ogóle dyskusja. Ponieważ każdą wolną chwilę z żoną spędzamy w górach, tak również gdy na świat przyszła nam córcia nie zmieniliśmy upodobań. Gdy Helena miała 4 miesiące byliśmy z nią w Tatrach. Chochołowska, Kościeliska, Strążyska, Morskie Oko, Murowaniec, Czarny staw pod Rysami, Czarny staw Gąsienicowy itd. Na Rysy oczywiście się nie porywaliśmy, ale na blisko 1700 m bez problemu. Córa znosiła warunki górskie idealnie. Nosiliśmy córcię w chuście, tylko i wyłącznie. Już w kilka dni po narodzinach zaczęliśmy ją chustować aby przyzwyczaić ją do tego. Świetny sposób na to aby zabierać takie małe szkraby na urlop gdziekolwiek się jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My się zbieramy w okolicach wiosny, gdy już z 3 miesiące będzie miał. Już doszliśmy do tego,że nosidełko może się nie sprawdzić, bo mały to wierc**iętka, na pewno zabierzemy ciepłego misia MR B, bo jako termofor do rozgrzewania poza domem jest bezkonkurencyjny. Na razie pewnie czekają nas podgórskie wędróweczki, potem będziemy stopniowo przymierzać się do sięgania szczytów. Może założymy młodemu książeczkę pttk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to takie ryzykowne,nocowac w miejscach,gdzie wczesniej nie wiadomo kto i z jaka choroba byl....znajoma ma hotelik i w tym roku juz miala na feriach dziecko z ospa i doroslego z polpascem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam z 3 miesięcznym synem w Zakopanem i dostał strasznego srania ( mimo,że cały czas był karmiony piersią) chyba od tego swieżego powietrza - serio. Generalnie myslę,żeby te 2-3 miesiące odczekać i można jechać. Teraz też rodzę za jakieś 2 tygodnie i myślę, że na majówkę pojedziemy, jeśli będzie ładna pogoda. No i ważny jest okres pobytu - nie opłaca się ciągnąć dziecka przez pół Polski,żeby posiedzieć tam weekend. Myślę, że tak z tydzień to minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My pojechaliśmy tutaj gorzelanny.pl jak nasza córeczka miała 4 tygodnie i nie narzekamy, było super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka871
Koniecznie zajrzyjcie sobie tutaj http://natatry.pl/artykuly/samochodem-w-gory , szczególnie jeśli wybieracie się na taki wyjazd autem. Jest tam wiele ciekawych informacji i porad. Poza tym można z powodzenie odpowiednio się zabezpieczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hakim szokiem jest podroz dla niemowlecia? Jakie obciazenie kregoslupa? Z malenkim dzieckiem sie swietnie podrozuje, o ile rodzice przy tej okazji nie taszcza polowy domu ze soba. Chusta, paczka pieluch, fotelik do samochodu i mleko w piersiach. Nigdy tak lekko nie podrozowalam jak z malenka corka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pozycja w foteliku samochodowym jest niezdrowa. Dziecko nie powinno w nim przebywać dłużej niż 2-3 godziny dziennie. Dodatkowo mój maluch potrzebował postoju co godzinę: bo glodny, bo mokro, bo mu się nie odbiło. Zimowy wyjazd wg mnie ma sens dopiero z przedszkolakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamma_Mamma86
Taaak - polecam góry z takim maluszkiem! My w zeszłym tygodniu byliśmy w Tatrach z 4-miesięczną córcią. Warto przed wyjazdem sprawdzić, czy w hotelu gdzie chcecie się zatrzymać jest możliwość wynajęcia wózka dla dziecka. W Zakopanem znaleźliśmy taka opcję w Nosalowym Dworze http://babyfura.pl/nosalowy-dwor-resort-spa-rezerwacja Mają wózki mocniejsze, odpowiednie do górskich warunków, więc wędrowanie z takim maleństwem nie jest problemem. A dziecku zmiana klimatu i tyle świeżego powietrza każdego dnia przysparza samych korzyści!Więc nie bać się i wyjeżdżać razem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×