Chyba nie chcę mieć dziecka - boję się kolejnej straty.

Za mną jedna ciąża obumarła i dwa poronienia. Tak bardzo pragnęłam/ę mieć dziecko, ale kolejna strata by mnie dobiła. Nie dość, że przez rok zajść nie mogłam to i każdą ciąże traciłam na począktu. Owszem lekarz chce mnie leczyć w kierunku zespołu antyfosfolipidowego a jak nie to w kierunku genetyki - ale teraz cieńko z kasą także nie idę do gin. Mam takie odczucie, że nie chce mieć dziecka aż nie staniemy na WŁASNE nogi i życie zacznie nam się układać. Wiadomo jak wiadomo że byłam w ciąży to kasa była i mąż ją zdobywał a teraz to tak jest nijak. Wogóle to mąż mówi ;'przy naszym szczęściu nie będzie dobrze'. Dwa lata po ślubie, 7 lat narzeczeństwa, wyprowadzenie się od teściowej bo męża rodzina nie dała nam żyć i tragedie rodzinne...ehh ciężkie te dwa lata są....Czy jest tu jakaś kobietka po 3 stratach, która rezygnuje z tego aby móc matką albo ją to teraz odpycha...??

moze masz jeszcze czas na zostanie matka, moze musisz sobie dac troche czasu. moze by tak sprobowac za rok/dwa?

mam 24 lata maz 27. no raczej chyba tak za pare latek.... bo teraz to nie widzi sie mi o ile wogole bede mogla miec dziecko

leczyć i dziecko warto mieć. Podziwiam Cię, bo nie wiem jak to jest znaleźć dość sił, żeby stanąć na nogi nawet po jednej stracie nie tak po trzech, ale chyba najgorsze, co możesz zrobić to zupełnie odpuścić. Na jakiś czas tak, ale nie za długi, bo po 30-stce to już nie to zdrowie i nie ta płodność. Trzymam za Ciebie kciuki.

"po 30-stce to już nie to zdrowie" taaaa...jasne.....:O ty masz chyba cos nie halo z kopułą idiotko:O

masz coś nie tak z myśleniem. Mam dziecko, urodziłam go mając 25 lat. W ciąży rozmaite dolegliwości, cukrzyca ciążowa itp., teraz staram się o drugie dziecko, jestem jeszcze przed 30-stką, a już są większe problemy. Lekarze mówią, że z wiekiem będzie coraz więcej kłopotów. U osoby zdrowej nie ma tak wielkiej zauważalnej różnicy pomiędzy ciążą przed i po 30-stce, ale autorka nie jest osobą zdrową. W takim przypadku nie jest tak różowo i zwyczajnie - im matka młodsza, tym lepiej.

powiem ze w zyciu bym nie pomyslala ze to ja nie bede mogla miec dziecka, albo ze stratce je 3x. a jednak... a cholernie to boli... a ciuszki sobie leza na strychu :( zalamka

masz 24 lata, 2 jesteś po ślubie, a wcześniej byłaś 7 lat narzeczoną. Czyli zaręczyłaś się mając 15 lat? Męża poznałaś w przedszkolu?:D Współczuje Ci straty dzieci, ale określ się co do wieku;)

mam 24 lata zareczylam sie na 18 urodziny. caly okres kiedy ze soba chodzilismy naywam narzeczenstwem

w jakich tygodniach stracilas swoje dzieci?Ja mysle ze przyjdzie taki czas gdzie ustabilizuje sie wam sytuacja i postanowicie sprobowac,wiem ze to nie pocieszenie ale znam kobiete ktora po 8 poronieniach urodzila dwoch chlopcow.Trzeba czasu,jezeli chodzi o zepol antyfs......to trzeba cala ciaze przyjmowac heparyne czyli clexane w zastrzykach.

ja tez 3 razy stracilam moje dzieciatka.... znam ten bol. mnie rowniez odpycha od zajscia w ciaze