SKAZA BIAŁKOWA i karmienie piersią. Pomocy!

u nas też chyba skaza :( szorstką skórę maluch ma na policzkach, zewnętrznej stronie przedramion i ud, łuszczący się opuszek ucha, wypryski pod oczami, wokół ust, troche na szyi oraz zielone kupki w weekend muszę zaplanować zakupy pod dietę bezmleczną bo karmię piersią (mały ma 3 m-ce)

Jak tak was czytam, to dochodzę do wniosku że ja prawie nic jeść nie mogę...Moja 4,5 miesięczna córeczka ma nietolerancję laktozy i skazę białkową wyłącznie piersią karmiłam do 1,5 miesiąca, potem nutramigen przez 2 tygodnie obecnie karmienie naprzemienne raz moje raz nutra. Niedawno powtarzałam test kerrego i mała dostawała tylko moje mleko pierwsze 2 dni ok kolejne 3 płacz dzień i noc i wróciłyśmy do karmienia naprzemiennego:( Nie wiem jak długo uda mi się to ciągnąć tym bardziej że córa nie chce ssać i muszę ściągać mleko i dawać jej z butli. oczywiście mleko początkowe wylewam a do następnego daję delicol. Poza tym podaję latopic. Dieta zero nabiału, z owoców tylko jabłka gruszki i śliwki poza suszonymi. Wszystkie typowe alergeny jak jajka, miód, kakao. orzeszki, soja pomidory truskawki zabronione. Do tego konserwanty zawaret w wędlinach, budyniach, galaretkach przyprawach napojach. Pozostają kasze, makarony, te 3 owoce, drób i wieprzowina. Super... jestem już 4 kg lżejsza niż przed ciążą... Mam nadzieję że wytrwam chociaż pół roku

oj skaza białkowa to naprawdę przykry temat... polecam tu zajrzeć: http://www.sosrodzice.pl/skaza-bialkowa-naduzywana-diagnoza-czy-rzeczywisty-problem/

Uważajcie na marchewkę i ryby !!!! U nas też bylo podejrzenie o skazę białkową. Odstawilam caly nabial, łącznie z jajkami nawet przetworzonymi .. raz bylo lepiej raz gorzej więc już głupiałam od czego jest uczulenie. Generalnie objawy to suchość za uszkami w zgięciach nóżek i sucha swędząca skóra na brzuszku. Super proszek zamieniłam na płatki mydlane ... nie pomoglo. Moja dieta - spektakularnych efektów nie bylo. Kąpanie - ciągła zmiana mydełek i emolientów bo może to wlasnie to uczula . Kiedy nie miałam już siły zaczełam kojarzyć że kiedy jem rybę typu pstrąg z marketu lub jakaś rybka w podrzędnej restauracji .... nie dość że mnie czasami wysypuje w różnych miejscach to małej też się nasila. A potem zastanowilam się co często jem ... marchewka byla obecna wlasciwie codziennie ! Bo albo gotowana albo suróweczka albo "zdrowy" soczek jednodniowy ... ODSTAWIŁAM RYBY I MARCHEWKĘ i skóra odżyła !!!!!!!!!! Żadnych problemów żadnego swędzenia !!! Może nie u każdego to się sprawdzi ale robię ten komentarz bo jakoś wcześniej na forach się z tym nie spotkałam a może komuś pomoże. Dodam że jak zjem rybę dobrej jakości typu sandacz jakoś wszystko jest w porządku :) Pozdrawiam :)

a takie coś? https://www.youtube.com/watch?v=8LAsjr2pllk