Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajajajajajaja/

niewiem czy kocham meza, czy ktos tez tak ma?????????

Polecane posty

Gość jajajajajajaja/

Witam...chcialam sie poradzic, moze wyzalic..zapytac czy ktos ma moze podobnie. Niewiem czy kocham swojego meza...nigdy bym nawet nie pomyslala ze bede miala takie watpliwosci, a jednak...jestesmy po slubie 6 lat, milosc od pierwszego wejrzenia, wiele przeslismy, zakochani jak wariaci. Wiadomo, po slubie nie raz sie klucilismy jak to kazdy ale zawsze jakos sie godzilismy, to byly zazwyczaj pierdoly... Ja kocham go bardzo, on mowi i okazuje mi ze mnie tez, czesto okazuje mi uczucia, przytula, slodkie smsy, daje buzi, i ja tez. Ale zaczyna mnie coraz czesciej draznic...nie zajmuje sie dziecmi, przewaznie siadzie do kompa a dziecku da cos slodkiego do jedzenia zeby go czyms zajac, czy bajke wlaczy, czy cos tam jeszcze.Zlosci sie na nie o byle co, nie poswieca im czasu prawie wcale tylko jak juz musi, bo np ja musze gdzies wyjsc. Draznie mnie to ze jak wypije piwo czy dwa to jest taki inny, obraza sie o byle co, wymysla problemy, jakies fochy o nic. I wiem ze jak wroci po rcay po piwie to jestem prawie pewna ze skonczy sie to klutnia...Oczywiscie ja sie czepiam, ale o to ze nie pilnuje synka i nabroil tylko oglada tv, ze lozka dzieciom nie poscielil, ze musze mu przypominac o tym zeby umyl zeby mlodzsemu, ze krzyczy na nie jak nie chca usnac wieczorem i inne takie.Bo przewaznie na mojej glowie jest wszystko. Owszem ,ja puki co nie pracuje, to maz zarabia na nas. Raz jest tak ze jest super, milo i sielanka, chodze w dobrym chumorze bo on daje mi ta milosc i ja daje ja jemu, a raz jest tak ze sie mijamy, on naburmuszony(ale to przewaznie wlasnie wtedy jak wypije se piwko)ja tez z daleka od niego...niewiem co sie dzieje. Kiedys zrobil mi wielka przykrosc, prawie sie nie rozstalismy z tego powodu, ale on mnie wyblagal zeby tego nie robic, prosil i przekonywal ze zyc bezemnie nie umie....wybaczylam. Nie wiem juz co mam robic..Jestem zalezna od niego finansowo ale pewnie nawet nie umialabym odejsc od niego bo go ciagle kocham, Bardzo i wiem o tym...ale czuje taka niepewnosc co do tego czasami..czy moze ktoras z was ma podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajaja/
a co mi chodzi??Niech se wypije piwko czasem, ale niech to potem nie odbija sie na mnie??Czemu ma sie na mnie obrazac o nic???Wymysla i stwarza problemy...dlaczego ja mam byc winna??Przyklad z dzisiaj...wrocil po pracy a ja mialam isc ze starsza corka do dentysty i on zostac z malym..jak wrocil to juz widzialam ze po piwie...Ok, nic nie mowilam.Wrocilismy z corka, wszystko ok. Musialam kolacje im zrobic a on sie polozyl(jak zawsze po piwie) i wychodzac na dwor z psem on kazal corce isc myc zeby, to mu mowie ze ona dzis nie myje bo miala zakladane plomby. Wyszla., Wracam a corka z placzem ze ona wiecej z tata nie zostaje bo kazal jej myc zeby a ona mu mowila ze nie moze. Pytam sie go i fakt, tak bylo to mu mowie ze mu powiedzialam przed wyjsciem ze ona nie myje dzis..ten strzelil focha i sie obrazil, ze nikt mu nic nie mowil i poszedl sie polozyc. Potem podeszlam do niego i z usmiechem sie pytam czy ma ochote na pizze bo chce zrobic..a on z niechecia odpowiada ze mhm..ale z taka naprawde niechecia, ze az mi sie odechcialo...i sie obrazil bo wymyslam...poszedl usypiac dzieci z wielkim zalem i wola mnie zebym wysadzila na nocnik malego bo to ja powiedzialam zeby siku poszedl zrobic. I zly ze maly chce siku i ze to moja wina...no paranoja..I to maja wina???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajaja/
bo sa dni kiedy kocham go i jestem szczesliwa jak on mi daje to poczucie szczescia..a jak sa te gorsze dni to tez go kocham ale wtedy mam watpliwosci, drazni mnie, nie ufam mu za to co kiedys mi zrobil...i ja sama juz niewiem...pytam czy moze ktos to przechodzil??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
dziewczyno , tu dzis chyba nikt nie ma wspolczucia i zrozumienia dla innych.Jak czytam wypowiedzi ludzi to mysle, ze to cudownie i nie musze dlugo na tym swiecie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p o pr ze jś ci ach
ty to już swojego męza zajeżdziłaś ,myśle że jak sie otrząśnie a jaka ,,pinda ,,zobaczy że to naprawde wartościowy człowiek to mu okaże troszke szacunku i dowartościuje go.I mosz babo placek - kopnie cie w du..e i pujdzie od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x K Z
powinien ciebie zostawić pierwszego dnia po ślubie.kase to bedzie miał komu dać i go ten ktoś uszanuje a ty go gnoisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×