pyt do dziwczyn w stalych zwiazkach

Tzn. że ta dziewczyna wysłała smsy z komórki swojego faceta tak? No to chyba jakby flirtowali to by nie pisała z komórki chłopaka?

tak, byly te smsy z kom jego chlopaka ale potem tez bylo pare z jej prywatego telefonu i on do niej na prywatny pisal. I te skasowal a te na nr kumpola zostawil

tak, byly te smsy z kom jego chlopaka ale potem tez bylo pare z jej prywatego telefonu i on do niej na prywatny pisal. I te skasowal a te na nr kumpola zostawil

tzn z kom JEJ chlopaka

Tu zaczyna się pierwszy etap do zerwania związku. Ona mu nie wierzy, zapalają się jej jakieś światełka. Pewnie jebnęła się o futrynę i nagle zobaczy ciemność. A na pewno obudzi się z ręką w nocniku jaki mąż po jej głupim śledztwie powie krótkie do widzenia. I tyle było związku. To jest tylko głupia paranoiczna zazdrość. :P

A jak brzmiały te smsy, które zostawił o czym były?

to zaczynam dostrzegac pozytywne strony nieposiadania faceta nie musze myślec z kim smsuje, sprawdzac bilingwe, przeszukiwac jego telefonu i sprawdzac co robi caly dzien :) zasypiam spokojnie , ne drecza mnie myśli o tym czy bzyka jakas na boku :) naprawde psycha mi odpoczywa :)

te co zostawil byly takie io niczym, przekomarzanie sie raczej z nia...wyraznie napisal na poczatku ze to do X czyli do niej, a kumpel odpisal od siebie do niego z zaznaczeniem ze to on niej

powiem tak - skoro on je kasowal, a reszte smsow zostawial to nie jest to raczej normalne... Owszem, ja czasem tez kasowalam jakies smsy- po slubie moj byly chlopak duzo do mnie pisal, a mojego meza to wkurzalo i kasowalam te smsy zeby moj sie nie denerwowal. Z tym, ze ja pisalam glownie zeby dal mi w koncu spokoj... Tak czy inaczej- nawet jezeli pisalby z kolezanka i nie byloby to nic zlego to nie kasowalby tych wiadomosci, bo nie byloby powodu zeby je ukrywac. Skoro skasowal, a Ty juz cos podobnego z nim przechodzilas to masz podstawy do niepokoju. I to moim zdaniem spore. Lepiej pilnuj swojego faceta bo widac, ze lubi inne zagadywac ;/ a od tego juz niedaleko do innych rzeczy... Tak czy inaczej nigdy nie zapominaj, ze cokolwiek by miedzy nimi bylo to jest wina TWOJEGO faceta a nie jej,bo to on jest Twoim mezem i to on ma byc Ci wierny a ona ma prawo miec Cie gleboko w dupie

No nie wiem dziwne trochę, żeby laska, która chciała sobie poflirtować z jakimś facetem za plecami chłopaka z chłopaka komórki pisała smsy. Mi to się kupy nie trzyma.

teraz musze konczyc bede za jakies 3 godzinki...piszcie dalej co mam zrobic w tej sytuacji, odpuscic i czekac co bedzie dalej?

heh, wierz mi, ze jesli jest tępą strzałą to by pisala. Jedna laska pisala od swojego faceta do mojego meza smsy takie niby zarty czy cos, a pozniej wypisywala ze swojego nr- po prostu nie miala kasy na koncie a chciala ciagle byc 'w kontakcie'. On ja zbywal, pokazywal mi te smsy a ona nic. Ale w koncu odpuscila jak jej miesiac nie odpisywal

Nie wiem co bym zrobiła, szczególnie jak ktoś już nadszarpnął moje zaufanie. Może nie warto już byc ze sobą w takiej sytuacji. Bo co całe życie autorka będzie go juz sprawdzała? Przecież to można w jakąś chorobę wpaść:/

no troszkę temat się rozwinął. a powiedz, jak jest między wami teraz? jak się układa, czy on cię zaniedbuje?? czy kochacie się? czy jego zachowanie jest inne niż zwykle, jest rozkojarzony, czy dziwnie pobudzony, czy jego zachowanie wskazuje na coś niepokojącego?? Po pierwsze to niedobrze, że sprawdzasz jego komórkę! Bo bez przesady powinno się mieć do siebie zaufanie, ale z drugiej strony musisz być czujna! Pytanie tylko CZY TY TEGO CHCESZ? Czy chcesz być z człowiekiem, który raz Cię już skrzywdził, oszukał czy znowu chcesz przez to samo przechodzic? przez tą gehennę? czuć się niepewnie i drżeć na każdy dźwięk smsa?? czy sygnału? Ja bym po prostu spytała wprost jeśli on dostaje jakieś smsy to spytaj "kto pisał" albo przez przypadek przy nim poproś o jego komórke mówiąc, że nie masz nic na koncie na swojej i chcesz do kogoś napisać, czy zadzwonić! i zobaczysz jego reakcję. Dla mnie to podejrzane, że on te smsy kasuje...

miedzy nami jesr roznie...sa dni kiedy jest super, jest czuly dla mnie, mowi ze kocha, jestem szczesliwa i wogole jest miodzio...ale sa kiedy on ma jakis zly chumor,zaniedbuje mnie a kazda proba rozmowy konczy sie jego pytaniem: ale o co ci chodzi, przesadzasz, wyolbrzymiasz....prubuje z nim rozmawiac ale marny ma to skutek, zbywa mnie ze nic sie nie dzieje, ze czasem ma gorsze dni z przewmeczenia w pracy, ze przeprasza za to jak czasem jest niemily i ze mnie bardzo kocha...to tak okresami, raz tak a raz tak. Jego zachowanie nie wskazuje na nic niepokojacego, ale tak samo bylo wlasnie kiedys jak zawiodl moje zaufanie. Czasem cos o niej napomknie, ze spotkal ja jak spotykal sie z kumplem, powie mi o czym rozmawiali i takie tam... jak dostaje smsy to mowi mi od kogo, nie ukrywa sie z tym...no ale te smsy do niej pisal tylko wczoraj, wczesniej nie wiec nie mial z czym sie ukrywac...

pozatym nie chowa sie z kom, no ale wlasnie jak pisalam wczesniej od wczoraj zaczal z nia pisac...niewiem czy dzisiaj tez.

świnia :/

a skąd wiesz że od wczoraj zaczął pisać?

bo widzialam w billingu

cham :/ :((( swinia :( wiesniak :( ...beee, fuuu

ja bym sie wkurwila, u mnie w zwiazku podstawa jest szczerosc, jezeli on cos przede mna ukrywa to po prostu cos jest nie tak. nic przed soba nie ukrywamy, ja nie mam problemu z tym zeby moj chlopak patrzyl mi z kim sobie pisze i on tez nie ma takiego problemu. spytaj go czy ostatnio z nią pisal, jezeli powie, ze nie to znaczy, ze jest kłamczuchem a z takim typem faceta daleko nie zajdziesz. moze np. to ona napisala i cos od niego potrzebowala akurat? dowiedz sie bo inaczej bedziesz miala metlik w glowie a tu sie okaze ze to nic zlego;)

sprawdzasz billingi online? swoją drogą wkurwiłabym sie strasznie....