Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 40-letnia mama nastolatki

Moja 16-letnia córka oznajmiła że jest w ciąży

Polecane posty

Gość 40-letnia mama nastolatki

Witam.Jestem na tyle bezradna że szukam pomocy w internecie.Moja córka,która ma 16 lat całkiem niedawno oznajmiła mi że jest w ciąży.Ręce mi opadły,myślałam że to żart z jej strony.Najgorsze jest to,że Ania nie miała chłopaka,cały czas przesiadywała w domu ani żadnej koleżanki,nie było mowy o imprezach,tylko książki i nauka.Wielokrotnie dawałam jej pieniądze żeby gdzieś poszła ze znajomymi ale ona zwyczajnie odmawiała. Rozważałam teraz myśl że może spotykała sie pod moją nieobecność z jakimś chłopakiem, nawet zapytałam ją wprost czy nie została zgwałcona.Ona nie chce rozmawiać.A widze że dla niej to nic takiego.Całą tą sytuacje traktuje jak coś normalnego.Ona nie zdaje sobie sprawy że dziecko to nie zabawka nie lalka którą sie pobawi i za chwile odłoży na półke. Od zawsze traktowałam ją poważnie,starałam sie rozmawiać na każdy temat nie raz przewijał sie temat nieplanowanej ciąży i wydawało mi sie że ona jest rozsądna.Powtarzała mi och mamuś ja wiem wszystko na ten temat,w szkole też sie o antykoncepcji uczymy.Nie było jej to obce a teraz własnego dziecka nie poznaje. Ja wiem że nawet środki antykoncepcyjne mogą zawieść ale żeby chociaż teraz chciała ze mną szczerze porozmawiać. Naprawde nie wiem jak to będzie jak my sobie poradzimy.Ja pracuje fizycznie,moja pensja wynosi w granicach 1500zł opłaty, życie a teraz jeszcze dziecko dojdzie nie będziemy miały z czego żyć.Czasem sobie dorabiam sprzątając mieszkania domy ale ile dostaje najwięcej to 200zł. Gdyby powiedziała kim jest ojciec dziecka można byłoby go pozwać o alimenty i przynajmniej ona z dzieckiem miała by grosz a tak,ja ledwo koniec z końcem będe wiązac.Prosze was doradźcie mi co zrobic?Czy może udać sie do jakiegos psychologa przed którym by sie otworzyła? Jak z nią rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczekaj może sama zechce porozmawiac,nic na siłę.w którym mc jest???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmija kawonska
no przeciez pisze ze autorka nie wie, kim jest ojciec dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myśle tak
poczekaj, sokojnie. najierw zaprowadz ją do ginekologa i srawdzcie czy z dzidziusiem wszystko ok, teraz najbardziej będzie jej potrzebne twoje wsparcie, a jak ją zaczniesz odrazu po psychologach ciągać to się zamknie w sobie i wogóle nie będzie z tobą rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgdfgfhcvc
dziecko postawilo cie w takiej sytuacji i odwraca sie na piecie i idzie do siebie do pokoju bo "nie chce rozmawiac??" widac ze pozwalasz jej robic co jej sie podoba, a ciebie traktuje jak nikogo. gdybym ja byla w takiej sytuacji i nie chcialabym powiedziec rodzica to by na mnie tak wplyneli ze bym wszytsko wyspiewala. nie mowie o biciu. ale szacunek do rodzicow mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-letnia mama nastolatki
Ania nigdy nie była rozpieszczana,nie należy do rozkapryszonych dzieci które nie traktują rodziców poważnie.Zawsze miała z nami świetny kontakt,5 lat temu gdy w wypadku zginął mój mąż a tata Ani jeszcze bardziej sie zbliżyłyśmy do siebie,bo wiedziałyśmy obie że musimy sobie teraz pomagać że mamy tylko siebie. Tłumacze jej zachowanie w ten sposób że jej też nie jest łatwo a może tylko udaje że ta sytuacja jest dla niej normalna.Postanowiłam nie naciskać na nią,na razie nie wracam do tematu kim jest ojciec dziecka,licze na to że sama mi to powie,przyjdzie czas i szczerze ze mną porozmawia.W końcu ona jest teraz najważniejsza.Nie robie jej wyrzutów bo to i tak nic nie da,krzyki również nie pomogą,stało sie i sie nie odstanie. Mi samej też nie jest lżej,bo ciągle myśle że może została zgwałcona i boi sie cokolwiek powiedzieć.Może ten ktoś jej zagroził. Sama nie wiem co zrobić. Wczoraj wieczorem zapytałam czy ma już jakiegoś lekarza,odpowiedziała że nie, dlatego też podsunęłam jej pomysł żeby poszła do mojego ginekologo czy woli do kobiety,tutaj też odpowiedziała że jej to obojętne. Jak wróci ze szkoły to zadzwonimy i umówimy sie na jakiś dzien nie chce sama tego robic bo może mieć pretensje że robie coś za jej plecami. Nie wiem w którym miesiącu jest,ale na moje oko gdzieś od 2 miesięcy nie widziałam żeby miała miesiączke. Nie dało mi to nic do zrozumienia tylko dlatego że ona zawsze miała z okresem problem.Bywało że czasem nie miała pół roku, a jak już miała to bardzo bolesne. Może ja coś zepsułam, może przegapiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogata w doświadczenia
To proste:D Niepokalane poczęcie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolonia mms
takie ciche wody są najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie że przegapiłaś
skoro wiedziałaś że córka ma tak nieregularne okresy, czemu nie poszłyście do ginekologa aby temu zaradzić? Mówisz, że rozmawiałyście o wszystkim i byłyście blisko. Chyba tobie się tak wydawało. Bo wyglada na to, że twojej córce baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo daleko do bliskości z tobą. Skąd pewność ciąży? Robiła jakiś test? Też pewnie tego nie wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bandziorka
40-letnia mama nastolatki Ile chłopak jej ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-letnia mama nastolatki
Nie raz chciałam żeby poszła do lekarza ale ona młoda dziewczyna bała sie pierwszej wizyty,jej lęk wynikał z tego,że była dziewicą,tłumaczyłam jej że wtedy lekarz bada inaczej.Ale nie dawała sie przekonać,Wiec co miałam ją zaprowadzić siłą,zaciągnąć żeby doznała jakiegoś urazu? Przecież nie o to chodzi. Dla mnie każda jedna wizyta u ginekologa jest krępująca więc rozumiałam ją.Od samego początku nie traktowałam jej jak dziecko,tylko na tyle poważnie żeby na każde pytanie odpowiedzieć szczerze.Nie wmawiałam jej że dzieci przynosi bocian ale wytłumaczyłam jej skąd naprawde sie biorą.I non stop od pierwszych jej pytań dziecięcych wmawiałam prawde, aż do teraz. Kiedy już wkraczała w wiek nastolatki omówiłyśmy jeszcze raz temat seksu i antykoncepcji.Mówiła mi o wszystkim,dlatego stąd wiem że byłyśmy blisko,byłam jej matką i przyjaciółką.Kiedy miała problemy zawsze przychodziła do mnie bo miała zaufanie. Ania zrobiła dwa testy dla pewności i oba wyszły pozytywne. Wiem że to prawda bo jakieś 2 tygodnie temu wzięła ode mnie 25zł bo mówiła że jedzie z klasą do kina.Tu mnie okłamała bo widocznie nie chciała powiedzieć prawdy bo może myślała że jej obawy są bez podstawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-letnia mama nastolatki
Ania nie miała chłopaka.Nikogo nie przyprowadzała do domu więc mówie tak jak jest.Być może gdy ja byłam w pracy ktoś przychodził,może z kims sie spotykała potajemnie nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaJednaSobie
Co do tego gina to rzeczywiście matka ma troche racji, później dziewczyna nabawiłaby sie jakiegoś urazu psychicznego i to by pogorszyło :/ ja pamiętam, że pierwszą wizyte miałam w wieku 19 lat i też miałam coś podobnego z miesiączką, i też sie bałam bólu, dopiero poszłam wtedy jak straciłam dziewictwo. Czytając Twoją historie trudno cokolwiek stwierdzić, mówisz, że córka nie miała chłopaka przynajmniej Ty nic o tym nie wiesz...Mogło być tak, że spotykała sie z kimś pod Twoją nieobecność, mogła również ukrywać, że kogoś ma..To że ten ktoś nie bywał u Ciebie w domu nie znaczy, że nie istnieje. Nie odrzucam również twierdzenia, że mogła zostać zgwałcona ale wydaje mi sie, że wtedy by zupełnie inaczej sie zachowywała niż obojętność, od razu byś zuważyła zmiane w jej zachowaniu. Przynajmniej ja tak to widze. A może poszła gdzieś na jakąś impreze i tam z przypadkowym chłopakiem to zrobiła ? Dziewczyny w jej wieku są tego ciekawe, ba a nawet chcą to zrobić żeby pochwalić sie przed koleżankami że maja juz to za sobą.Jeśli ona z Tobą nie chce rozmawiać o tym to może niech zrobi to z osobą której w pełni ufacie obie. A może jej koleżanki coś wiedzą na ten temat ? Może wcale nie była taka pokorna i spokojna za jaką Ty ją uważasz, skąd możesz wiedzieć jak zachowywała sie w szkole przy znajomych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 15 l. i przykro mi bardzo ja bym pani radzila sprobowac porozmawiac jeszcze z corka. sprobaowac cos wyciagnac od jej najlpeszej przyjaciolki iz uwazam ze napewno cos wie. i radzilabym udac sie do psychologa by sobie porozmawiala wtedy moze jakos to sie wyjasni i wgl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananamana
Dobrze rozumiem, ze ty masz 40 lat a corka 16?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-letnia mama nastolatki
Tak ja mam 40 lat. Jedyne co udało mi sie ustalic wczoraj to wizyta u ginekologa,Ania jeszcze wczoraj chciała iść do mojego lekarza a dzisiaj powiedziała że mam sobie iść sama. Na jej reakcje odpowiedziałam że jeśli nie chce pójdziemy do innego,jeśli chce wybierzemy sie do kobiety.Co prawda chciałabym żeby to był ktoś konkretny miły. Jeśli ktoś jest z Wrocławia i może polecić jakąś Panią doktor będe dozgonnie wdzięczna.Ja sama chodze do dr.Radosława Bloka bo wole mężczyzne ponieważ jest bardziej delikatny ale nie będe córki zmuszać. Gdyby sie zdecydowała to już w poniedziałek byłaby po ale w takiej sytuacji znów wszystko sie przedłuży. Wczoraj chciałam z nią porozmawiać,coś wyciągnąć ale zauważyłam że sie bardzo irytuje gdy słyszy o tym mężczyznie.Co w takiej sytuacji mam sądzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananamana
Jakies marne prowo. Urodzilas dziecko w wieku 14 lat i szokuje cie 16latka? Ladnie was wychowali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a gdzie to
nie prowo tylko twoja nieznajomość matematyki :P 40-16 to 24 a nie 14 :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie konczy
nie pilnowanie dzieci - zastanow sie czy moglas zwracac na nia wieksza uwage? z drugiej strony - dziecko bez zadnych konsekwencji mozna zostawic w szpitalu (na pewno znajda mu dobra rodzine - ci ktorzy decyduja sie adoptowac zazwyczaj sa znacznie lepszymi rodzicami od rodzonych (bo sami nie moga miec i dziecko naprawde ma dla nich wartosc)) ze wzgledu na mlody wiek - mozesz tez troche naciagnac prawde i dodac "podejrzenie gwalty " (nawet jesli go nie bylo) mozna zgodnie z prawem usunac chyba do 12 tyg. ciązy! ale wydaje sie ze lepiej by bylo gdyby urodzila i zostawiła - dlaczego ? chocby ze wzgledu na bóle porodowe - jesli raz je przejdzie to zastanowi sie 100 razy za nim zdecyduje sie ponownie odbyc stosunek lub zajsc w ciaze! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-letnia mama nastolatki
Odkąd sie dowiedziałam nie raz padało pytanie czy rzeczywiście dobrze chowaliśmy córke,Ania nie była rozpieszczana ale też nie broniliśmy jej wszystkiego, nie była trzymana pod kloszem broń Boże. Czasem nawet sie cieszyliśmy że nie jest typową imprezowiczką, że nie włóczy sie nocami po mieście ale czasem było mi jej żal że praktycznie oprócz szkoły nigdzie nie wychodzi.Przecież od życia też jej sie coś należy,wakacje a ona przesiaduje w domu a cały rok charowała na czerwony pasek.Śmiało moge powiedzieć dziecko ideał. Co sie stało nie wiem.Wczoraj niedziala piękna pogoda wzięłam ją na zakupy,spacer a później na jakiś obiad.Chciałam jej pokazać że mimo wszystko jestem przy niej. I tak rozmawiając zapytałam najpierw o lekarza i od nici do kłebka o tego chłopaka.I znów niewiele wiem.Rozpłakała sie i powiedziała że nie wie kto jest ojcem dziecka. Zamurowało mnie,w pierwszej chwili uwierzyłam ale teraz mam mieszane uczucia,tak 50 na 50 wierze w to,nasuwa mi sie myśl że ona nie chce powiedzieć kim jest ten chłopak bo go kryje. Może powiedziała mu o ciąży a on stwierdził że to nie jego, i ona teraz woli mówić że nie wie. Naprawde nie wiem. Choć nigdy nie sprawdzałam nie szukałam jej po rzeczach wczoraj gdy poszła sie kąpać wzięłam jej telefon, smsów nie ma, w książce telefonicznej jest dużo nr. telefonów i pojawiają sie różne imiona ale mogą to być koledzy z klasy więc nie będe do każdego z osobna wydzwaniać bo sama sie ośmiesze.Dlatego też postanowiłam spotkać sie z moim zdaniem najbliższą koleżanką Ani i szczerze porozmawiać.Choć ona niechętna udało mi się ją wręcz ubłagać żeby jednak ze mną porozmawiała. Mam dowód na to że ona coś wie bo nie chciała sie spotkać mówiła że nie ma czasu,wykręcała sie. Licze jednak na to że coś sie dowiem w środe,w końcu razem chodzą do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z wrocławia polecam
Corfamed a tam dr Zabielską lub Szeps Kotkowską, obie sensowne i delikatne. Jeśli Blok nada przyjmuje koło jedności to Corfamed masz całkiem niedaleko. Rozmawiałaś może z córką na temat pigułki gwałtu? Może ktoś jej podał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy mama/babcia jeszcze tu zagląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie, przeczytałam teraz i mnie zaciekawiło, ciekawe jak dalej potoczyła sie ta historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obawiam się ze cala historia z anią była jednak nędzną prowokacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A szkoda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jak ty sie cackasz z tym dzieckiem. Nic dziwnego, że cie olewa. Ona ma cie za nic, traktuje cie tak jak ty zawsze sobie na to pozwalałaś. Inna córka z przerażenia by wszystko wyśpiewała i by spać po nocach nie mogła, byłaby straszna afera. A ty wychowałaś kompletnie nieodpowiedzialne dziecko, które ma wszystko w dupie. Siedzenie w książkach to tylko pozory. Ja bym chyba oszalała z wściekłości nie tyle na ciąże co na takie skandaliczne zachowanie względem rodzica. Totalny brak szacunku. Takie lelum polelum. U mnie dziecko nie miałoby życia po takim wypięciu sie na mnie dupą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po uj podnosicie takie stare topiki. Co za kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bujda na resorach. Jakby ktoś był w takiej sytuacji to by był bardzo wzburzony, a autorka taka spokojniutka jak i sama Ania, za pewne po to by podk****ać ludzi :D A i nikt nie podawałby imienia dziecka. Imię Ania miało na celu za pewne przydać delikatności, słodziutkości i beztroski aby nadać tło które bardziej absurdalnie będzie kontrastować z opisaną sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×