Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

xnieoobliczalnax

Rozstanie po 4 latach

Polecane posty

kurde.. ja też się nei "wyszlalalam" tak jakbym chciała bo spotkałam mego teraźniejszego:) .. Ale jestem zadowolona z tego jak jest:) Bo dla mnie jest ważniejszy ON. Może twój facet też to rozumie w końcu.. Może opamięta się.. Izabelka- wiem widzialam ten post 2 godziny temu i co w zwiazku z tym? Znam nieobliczalna z forum, a ten nick nie jest założony by robic sobie zarty i zarciki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja z nim rozmawialam..... mysle ze musze z nim pogadac czy ma sens walczyc o ten zwiazek... Bo jak mnie kocha to tak a jak nie to nie.... Jak myslicie mam dzis spac u siostry? Mieszkam z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki cudowna wenus za poparcie mnie ja tez cie znam ;) a co do tego ze zalozylam ten watek bo poczulam ze w kazdej chwili on moze powiedziec "Słuchaj to juz nie ma sensu" rozumiecie.... Pytalam jak sobie z tym poradzic... Bo juz raz ze mna zerwal i bylo mi bardzo ciezkoooo ale wrocil do mnie i po okolo 4 miesiacach sie zareczyl... MYSLE ZE JEDNAK MNIE KOCHA ale wpadlismy w rutyne jak ktos wspomnial... Bo jak by mnie nie kochal to by nie wracal i nie zareczal sie.... nie wiem juz sama nic troszke sie poglubilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz rutyna po takim czasie to nic dziwnego.. mnie tez to spotykalo ale krótko bo sobie z tym radzilismy:) Ja tam trzymam kciuki i odezwij się do mnie na maila kaq_@op.pl jak tam sę układa 🌼 A z tym pytaniem o to czy masz isc do siostry- to glownie o to chodzi zebys sie dowiedziala na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapytam go o jego zdanie na ten temat. Dodam iz on jest czlowiekiem bardzo nerwowym... mial ciezkie dziecinstwo jak ja... sam mi powiedzial ze uwaza mnie za bardzo madra dziewczne i ze nie chcial by miec jakies innej "glupiej" moze po prostu za mocno naciskalam bo on jest typem ktory nie okazuje zbytnio uczuc i sie z tym pogodzilam...Moze w nocy pod wplywem emocji za mocno nacisnelam na niego i wkurzony powiedzial ze nie wie czy mnie kocha... Ale ciesze sie ze wkoncu porozmawialismy szczeze... Postanowil skasowac nk i zlamal karte z tel... bo wspominalam o tej lasce na nk co z nia wypiemil pare zdan powiedzial ze juz nie chce z nia pisac bo nie chce zebym ja sie denerwowala.... Mysle ze jak odpoczniemy od siebie dobrze nam zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nalewka_babuni ZROBIL NARESZCZE MIEJSCE INNYM FACETOM; I DOBRZE NIECH IDZIE sobei do diabla, ty masz swoej zycie - ale pieprzysz człowieku :o Singiel ma swoje zycie.. ale ten kto kocha i zyje z kimś ma wspolne zycie.. wg mnie. Nieobliczalna- no cóz.. moze faktycznie się "spłoszył" gdy wtedy na niego naskoczyłaś ;) daj sobei i jemu czas, tylko nie odpuszczaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HannaAnnah.
Chrzanicie. Po co ona ma walczyć? Przecież ona jest w porządku, to on uznał, że się nie "wyszalał". To on powinien zrozumieć, co traci. Już raz zerwał, potem wrócił- zależy Ci autorko na poważnym związku, czy bawieniu się w kotka i myszkę? Co to ma być w ogóle ?Albo kocha albo nie. Przecież nie trzymasz go na smyczy, by chciał "uciec". No kurde ejj. Gdybyś Ty nawaliła to pewnie, ze warto walczyć o związek, o kogoś, kogo się kocha. Ale w tym wypadku jeśli pokażesz, że Ty mimo iż on Cię zostawił- walczysz- tym samym on będzie wiedział, że może sobie pozwolić na takie zrywania, bo Ty zawsze pierwsza przybiegniesz. Szanuj się. O miłość warto walczyć- oczywiście. Ale nie rozumiem co ma na myśli ktoś, kto pisze, że TY masz walczyć. Ewentualnie Ty powinnaś/mozesz zgodzić się na powrót, jeśli on zechce. On nie może poczuć, że Ty za nim latasz, mimo iż wali Ci tekstami, że nie wie, czy kocha, że się nie wyszalał. Oświadcza się, a potem zrywa? I on jest poważnym facetem, w którym warto wiązać przyszłość? Moim zdaniem powinnaś dać mu spokój, iść do siostry, niech zobaczy, że nie pozwolisz, by wyrzucał Cię jak zabawkę na śmietnik, gdy mu się znudzisz. Jeśli kocha-wróci z podkulonym ogonem. Do miłości się nikogo nie zmusi. Chcesz,by wrócił, bo będziesz go prosiła? Poniżysz się i stracisz szacunek w jego oczach. Ty jesteś jak najbardziej w porządku, on nawalił (i to nie pierwszy raz). Niech więc się chłopczyk zdecyduje, czy chce stworzyć normalny związek, czy chce pobzykać na boku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×