Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyć się nie chceeee

byliśmy zaręczeni i właśnie się rozstaliśmy

Polecane posty

Gość żyć się nie chceeee

;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
dziewczyny jak żyć się w takiej sytuacji... już słyszę te wszystkie pytania rodziny znajomych "DLACZEGO"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dubler
w najlepszej rodzinie się zdarza a co zrobiłaś z pierścionkiem zaręczynowym ciekawy jestem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
nic zdjełam z palca i mu oddawałam ale nie chciał i został u mnie na stoliku na razie nie mam odwagi nawet na niego spojżeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Nic nie dzieje się bez powodu. A jak zastanowić się obiektywnie - to lepiej przed niż PO ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
tylko jak wytrzymać te spojżenia innych , przed wszystkimi udawaliśmy szczęśiwą parę a tak naprawdę już dawno się psuło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za błedy trzeba płacić jak się kłamie (np. udając szczęście, gdy jest do d...) to potem takie skutki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
tak bo męczyłam się w tym związku. Nie oceniajcie mnie proszę bo nie wiecie jak on mnie traktował. mi na nim zależało i za wszelką cenę ukrywałam to wszystko żeby nikt go nie oceniał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z moją siostrą też facet zerwał a byli rok po zaręczynach.Nie martw się ,nikt Cię tu nie potępia.Nie przejmuj się ludzmi.Człowiek z odrobiną taktu nie będzie się o takie szczegóły dopytywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mieliscie już wyznaczoną date ślubu? ja zerwałam zaręczyny na poł roku przed ślubem. tym co pomyslą inni się nie przejmuj, jak się będą pytać dlaczego odpowiadaj, ze nie był ci pisany i ucinaj rozmowe. i szukaj dobrych stron tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
tak za półtora roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
campari, stąd, że umiem czytać: przed wszystkimi udawaliśmy szczęśiwą parę a tak naprawdę już dawno się psuło udawanie to kłamanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
wiecie ...to stało się dzisiaj i zawsze po takiej kłótni (bo kiedyś były one często i rozstania jednodniowe również) przejmowałam się, płakałam, ale miałam pewność że będziemy razem, a dziś wszystko się skończyło nie mam złudzen że coś się w nim zmieni i nawet nie chce powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzymaj się dziewczyno i przedewszystkim nie zamykaj się w domu, wyskocz gdzieś z przyjaciółkami, odnów stare znajomości. ja mimo ze to ja zerwałam miałam straszną depreche, moje poczucie własnej wartości strasznie ucierpiało na tym związku, dopiero następny facet (obecnie męzuś) mnie wyleczył z kompleksów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcddfcxz
doskonale cię rozumiem , to samo przeżyłam . powiem ci do roku czasu jest strasznie, przepłakałam wiele wekendów, mocno się przystarzałam. ten ham jeszcze potem i prawie do teraz smsuje ze mną ale ja go mam w dupie, nie wiem czy robię słusznie czy nie,ze strony otoczenia słyszałam i słyszę masę szykan i upokorzeń , przydomków i wyzwisk ale mam to w dupie - zamknęłam się na ludzi , kupiłam kochanego psiaka, mam komputer, gazety , książki , pracę i jakoś leci . tylko czas wygoi ranę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie rozstalam przed
slubem - ja zerwalam i tez ciezko mi bylo. Bylismy 2 lata zareczeni ale zrozumialam, ze to nie ten, ze ciezko mi z nim bedzie, ze to ja bede musial dbac o wsyztsko w rozinie, starac sie, martwic, zarabiac - mimo ze to byl dobry chlopak i kochal mnie....ale tez tez pytania - dlaczego...odwolywanie wsyztskiego, nawet fotograf, kamerzysta sie pytali "a cpo sie stalo" ja piernicze to troche upokarzajace ale powiem Ci ze lepiej rpzed slubem niz po. Moja kolezanke zostawil narzeczony pol roku przed slubem. Jakos sie otrzasnela ale tez jej bylo ciezko kilka miesiecy...dasz rade. Lepiej teraz rpzed slubem niz pozniej sie rozwodzic. Znajdziesz jeszcze prawdziwa milosc, nie lam sie i nie mysl ze to Twoja wina. To nie Twoja wina...tak juz po prostu bywa, ludzie sie rozstaja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
wiecie co w tym wszystkim jest najlepsze że on wogóle nie rozumie swoich błędów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie rozstalam przed
poza tym skoro juz dawno sie psulo to dorbze ze sie rozstaliscie...a tak naprawde ludzie wcale sie na Ciebie dziwnie nie beda patrzec - to tylko Tobie bedzie sie wydawalo ze patrza na ciebuie dziwnie na Ciebie patrza...odwolac slub to zaden wstyd...trzeba miec jaja zeby miec odwage sie z tego wycofac..innym brakuje tych jaj i odwagi a pozniej sie mecza w malzenstwie nieudanym, zdradzaja sie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
wiem że to nie moja wina. poprostu on nie dorósł do związku a ja żyłam złudną nadzieją że będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E ONA
CHCESZ POGADAĆ? JA JESTEM W MALŹEŃSTWIE I CHYBA TEZ SIE BEDZIEMY ROZSTAWAC ;( ON O MNIE NIE WALCZY, MA KOLEZANKE Z KTORA SPEDZA CALY CZAS DLA NAS. NIE POTRAFI TAK ZYC. DOBRZE ZROBILAM, UWIERZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
dla mojego faceta też liczyła sie tylko jego rodzina i koleżanki, zawsze musiałam robić to co on chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej wcześniej niż później
Moja koleżanka rozstała się z narzeczonym niecały miesiąc przed ślubem! To dopieor była jazda! Wszystko już było gotowe - od sali w wypasionym hotelu po kieckę a nawet bieliznę ślubną :P Pomyśl sobie, że Ty i tak masz lepiej, bo nie musisz tłumaczyć 200 gościom, że zaproszenie na wesele nieaktualne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
na początku zgadzałam się na to bo chciałam go przy sobie zatrzymać to był mój jedyny błąd, kiedy mu się przeciwstawiłam albo zrobiłam nie po jego myśli usłyszałam tylko spier* idiotko i on nie uznawał tego za błąd nawet przeprosić nie potrafił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
lepiej wcześniej niż później... i tak mieli odwagę na rozstanie ja w tej sytuacji chyba bym się nie rozstała. Uważam że w moim przypadku to był ostatni dzwonek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rt123
i dlatego właśnie powinnaś teraz pisać, że zaczęłas nowe zycie a żyć to nie powinno się Tobie chcieć przy tym dupku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyć się nie chceeee
ale wiecie mimo wszystko to i tak boli prawie 3lata razem, jestem tak zmieszana ale o dziwo nie płaczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej wcześniej niż później
Moja druga koleżanka też żyła nadzieją, że będzie lepiej. Wzięła ślub cywilny, dwa miesiące później kościelny, a dwa tygodnie po kościelnym wyprowadziła się od męża. Zanim odebrali zdjęcia od fotografa już byli po rozwodzie, a jakieś pół roku później laska miała już drugiego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×