dobija mnie zachowanie mojego faceta.. myslicie ,że da się to uratowac wogóle?

jestem z moim facetem 2 lata. a właściwie nie wiem od kiedy jesteśmy razem ,ale tyle czasu się spotykamy . na poczatku było idealnie prawie. chetnie trzymał mnie za rękę od samego poczatku jak nawet tak na luzie sie spotykalismy, poza tym traktowal mnie dużo lepiej ,lubił ze mna rozmawiać o wszytskim , seks byl bardzo czesto nawet3- 5 razy dziennie codziennie się zdarzało. A teraz ... to wszytsko sie jakos wypaliło. juz jak gdzies idziemy to tak chetnie nie chodzi ze mną za rękę , ważniejsi są znajomi czesciej.. wcześniej to poswiecal znajomych ,a nawet prace dla mnie.. seks jest rzadziej średnio 3 razy w tygodniu i widze ,że już nie kocha sie ze mna tak chetnie.. malo rozmawiamy wlaściwie prawie wogóle przestaliśmy tylko o takich powierzchownych sprawach rozmawiamy, codziennych.. poza tym czesto jest wobec mnie chamski nawet przy ludziach.. on czasem sie stara jak porozmawiamy ,ale za chwile znowu jest to samo co wczesniej bo np woli nocowac ze znajomymi w akademiku niz ze mna ,a ja mieszkam 100 m od akademika. Mysle ,że on by chcial ze mną być bo czasem jak sobie pogadamy to widze ,że sie stara , otwiera mi drzwi , trzyma za reke itd. ale co z tego jak ogólnie nadal jest dupy... Ratować to czy dac sobie spokoj?

bo ja jestem taka sama jak na poczatku naszego zwiazku z wygladu i charakteru i on chyba tez sie nie zmienił zbytnio.. ale poprostu nie wiem co jest tego przyczyna.. że pierwsza fascynacja minela ? ale jego chamstwa i docinek przy ludziach to nie usprawiedliwia...

up

jest chamski? Kobieto szanuj się i jak rozmowy nie pomagają to czy nie lepiej pozwolić sobie na poszukanie kogoś kto będzie traktował Cię jak dame?

no bniektorzy faceci tak maja ze staraja sie na poczatku a potem nie, a sprobuj powiedziec mu ze odchodzisz, zaraz sie obudzi ksiaze z letargowego snu i zacznie zapewniac jakze tyo on cie nie kocha ..ty mu ulegniesz a za dwa dni to samo...tez mialam raz takiego faceta ...daj sobie z nim spokoj, juz nic nie zmienisz...oni sie po prostu nie daja zmienic jak juz zaczna sie tak zachowywac. powodzenia

byl tu nawet taki temat na kafe o takich typach i wyglada na to ze schemat zawsze jest dokladnie taki sam....wiec z powodzeniem mozesz juz dzis podjac decyzje o rozstaniu.

Germaine Geer - masz świętą racje, oni nigdy się nie zmieniają. Chociaż bywaja typy, które w swoim postanowieniu trwają przez kilka miesięcy a potem czar pryska i znowu jest to samo...

stara się, bo otwiera Ci drzwi? przede wszystkim nie zaczynaj sama nakłaniac go do seksu. poza tym kup karnet na basen albo zapisz się na tańce i chodź tam regularnie. skoncentruj się na swoich potrzebach, komforcie i samopoczuciu. nie bądź uległa i nie dawaj mu do zrozumienia, że jest Ci źle. niech poczuje, że dobrze byś sobie radziła bez niego.