Serwis wieczorny

Mamy kolejną bombę potężnego kalibru. Pamiętacie zapewne jak „Gazeta Polska pisała, że po katastrofie prezydenckiego Tupolewa nie przeprowadzono analizy biochemicznej próbek gruntu, a oparto się jedynie na obserwacji meteorologicznej z ostatnich 30 lat. W gazetce Sakiewicza zastanawiano się, czy Ił-76 , który dwukrotnie podchodził do lądowania na Siewiernym mógł zrzucić chemikalia tworzące sztuczną mgłę.To już wiemy. Teraz coś ekstra! Pod koniec stycznia Marcin Dubienecki zamierza złożyć wniosek o możliwości popełnienia zamachu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według męża Marty Kaczyńskiej w przedstawionych materiałach dowodowych nie ma dowodów, że mgła była naturalna i nie została celowo rozpylona przez Rosjan. Według Dubienieckiego istnieje materiał dowodowy, sugerujący sztuczność mgły. Rzekome dowody na zamach przy pomocy sztucznej mgły potwierdza również mec. Rafał Rogalski, który rozważa poparcie wniosku Dubienieckiego. Rogalski nazywa je dowodami "pośrednimi". Nie wiem jak Wy, ale ja idę się napić. To już przekracza granice ludzkiej percepcji.

Ręce i piersi opadają!

Ręce i piersi opadają!

A ja mam to w nosie, co i raz to nowe sensacje, jest piątkowy karnawałowy wieczór i mam swoje problemy - jak sie wystroić na tańce ...

z całą pewnością sprawę tej tragedii należy rozwiązać i doprowadzić do końca , najłatwiej jest zwalić winę na tych którzy nie żyją i nie mogą się bronić , pytanie - czy był to zamach ? ta sprawa będzie jeszcze przez 20 lat wałkowana i każdego dnia dziennikarze albo inni pojebańcy będą podsuwać nowe hioptezy albo domysły ale normalni ludzie żyjący i mieszkający w naszym pięknym kraju już są tym zmęczeni i wymiotują na widok telewizora lub internetu a otwierając lodówkę widzą tej lodówce kawałki samolotu Nr 101 a zdecydowana większość Polaków woli widzieć w lodówce surowce na obiad na kolejne dni więc może dziennikarze się zajmą faktami zamiast wymyślać głupoty