Praca po macierzyńskim

Po macierzyńskim wróciłam do pracy i się zaczęło, jestem zmęczona, sfrustrowana, podirytowana. Pracuje od 9-17 dziecka nie widzę. A moja praca doprowadza mnie do szału. Budzę się co rano i mówię, że muszę się zwolnić, bo w pracy za duże parcie na kasę. Ciągle kłócę się z szefem... Od 3 miesięcy szukam innej pracy, mniej frustrującej, do 15:00 ale masakra nie ma żadnych ofert, a jak są to zajęte. Myślę, zęby rzucić pracę, za dwa lata kończę studia podyplomowe i otworzę swój interes, bo naprawdę się wypalam...Kurcze, gdyby nie to, ze te grosze co zarabiam jednak są nam potrzebne, juz bym nie pracowała.. Mówię wam, jakie mam chore filmy w robocie, to paranoja!