Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Thomson

Pierwsza randka. Kto płaci? Info dla panów.

Polecane posty

Gość Thomson

Panowie. Na pierwszy spotkaniu każdy płaci za siebie. Bo pierwsze spotkanie to nie randka , to TYLKO spotkanie. To kiedy dziewczyna wyciąga swój portfel oznacza tez o jej klasie. Nie łapmy się tylko na urodę ale i na klasę człowieka. Potem jak zapraszamy na randki to oczywiście płacimy. Jasna sprawa. Bo randka to randka. Ma swoja magię. Ale kiedy idziemy gdzieś razem wówczas każdy wyciąga portfel i się zrzuca lub raz jeden raz drugie. Nie dajmy sie wodzić za nos. Tez się szanujmy. A dlaczego za randki my? To chyba oczywiste. Chociażby dlatego ze jak "ona" nas zaprosi na kolacje do siebie, to mimo ze ponosi małe koszty, musi się mega napracować. Pamiętajmy ze dziewczyna też przychodząc na pierwsze spotkanie chce się pokazać i...dajmy jej na to szanse. Nie skaczmy jak kogut; nie przegadujmy jej. Na bycie kogutem będzie czas.:) Chyba ze oczekujemy od kobiety tylko sexu to jasna sprawa. Ale o tym nie będę pisał bo w to się nie bawię. Ja pisze o spotykaniu się z jakąś perspektywą na przyszłość. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Romini
Jest w tym duzo racji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Światowa Organizacja Zdrowia
Osobiście uważam, że jeżeli facet zaprasza to powinien zapłacić. Za pierwszą i np. 2 kolejne. Jeżeli zaś coś się będzie ciekawego "rodziło" z tych spotkań to kobieta powinna zacząc płacić sama za siebie (facet nie powinien się o to upominać) przy kolejnych spotkaniach lub powinni płacić raz jedno raz drugie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeresik
kazdy płaci za siebie, chyba że mężczyzna bardzo upiera się ... Hmm i tak wolę płacić za siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukfl
jak to dobrze,ze jestem mezatka i na randki nie chodze: jeszcze bym msiala placic za kawe! No ludzie,facet ma pokazac klase i to,ze jest szarmancki,a nie czekac az wyloze kase za siebie. Zreszta taki bylby juz stracony po tej pierwszej randce. Acha,zeby nie bylo stac mnie na kawe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefanek24
skoro cie stać na kawe to po co sie tak srasz ? dzisiejsze kobiety to zwykłe materialistki niby chcą równouprawinienia w zarobkach, a jednak chcą żeby to facet je utrzymywał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeresik
Nie zgodzę się z tym stefanku24. Mój mąz pracuje, ja także i nie wyobrażam sobie życia na jego garnuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefanek24
jesteś wyjątkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość placi ten kto zaprasza na ta
pierwsza randke. Wiec jak zaprasza facet to placi- proste. Jak kobieta to ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeresik
No chyba nie:P Zapewne jest nas więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek bez spodenek
W ogóle to nie zaprasza się kobiety na pierwsze randki w jakieś drogie miejsca czy na drogie przyjemności. To bez sensu. Można przecież przeżyć fajną randkę nic nie kupując :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeresik
Zenek bez spodenek- masz rację. Cudownie jest spacerować po parku, usiąść na ławce i po prostu rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudownie w ladna pogode
a jak pada deszcz badz jest zimno? To moze maja stanac na przystanku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stefanek24
najlepiej zaprosić do mcdonaldsa na 4for2 2 paczki frytek i hamburgerów za 9zł !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenek bez spodenek
No i jak kobietka zacznie wybrzydzać to można ją sobie podarować... bo wiadomo jakie ma nastawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeresik
No bez przesady, choć pamiętam jedną randkę właśnie w deszczu- było bajecznie... Mokre twarze , usta, przytulone do siebie... hmm choć nie każdej kobiecie może się to podobać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeresik
w deszczu ciężej coś wymyślić, choć odrobina fantazji i może byc naprawdę cudownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thomson
Pierwsze spotkanie to wszystko byle nie siedzenie w pubie. Kregle, łyżwy, lotki, spacer z kijkami, a moze nawet rower. Na w takich sytuacjach widać jaka jest dziewczyna, jak się zachowuje w takich "wspólnych" sytuacjach a nie tylko jak jest wymalowana i ładnie o sobie opowiada i widac ze nie jest taka lalunią. Kiedys naciałem się już tak. na randce pieknie o sobie mówiła a potem wszytko okazało sie blefem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziuraaaozonowa
Ja na mojej pierwszej randce (teraz już z moim mężem :) ) zapłaciłam, oczywiście jeszcze wtedy mój "nie mąż" :P się nie zgodził, ale ja i tak za siebie zapłaciłam, i koniec :) Dużo później dowiedziałam się, że spodobał mu się ten gest i to bardzo (nie chodzi o to ,że mniej zapłacił) zgadzam się z Twoim tematem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thomson
Brawwoooooo dla pani z tego ostatniego post. Nie chodzi o to ze mnie nie stać. Ale o to ze w tej sposób poznajemy klasę człowieka. Podobnie do płacenia za wspólne zamieszkiwanie. Fajnie jest założyc wspólne konto (niezależnie od własnych) i miesiecznie zasilać wspólnie i z niego płacić za mieszkanie i np. wspólne hece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esmeresik
Thomson własnie podałeś pomysly na randki dla tych , którzy boją się wyjść z domu, kiedy pada deszcz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet powinien pierwszy wyciagnąć portfel, na co kobieta nie powinna pozostać bierna, tylko rówież wyciągnąć swój i mimo wszysko zaproponować chociaż pokrycie rachunku za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj na pierwsza randke
zaprosil mnie na kolacje do dobrej restauracji. To bylo zima i bylo minus 20 stopni wiec spacery i inne atrakcje odpadaly. Ja bylam wtedy studentka i nie usmiechalo mi sie isc do drogiej restauracji jednak on nalegal. Zaplacil rachunek. A na druga randke zabral mnie w pewne ladne miejsce, bylismy tam na spacerze a potem na obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Romini
Monique888 myślę ,że jednak facet powinien zaplacić Niby jest równouprawnienie ,ale to gówno prawda Facet zarabia więcej, więc ma z czego zapłacić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radoosny
jeśli ktoś nie potrafi znaleźć w sobie odwagi i śmiałości, żeby uwieść kobietę to niech skorzysta z oferty Wyższej Szkoły Uwodzenia, Wywierania Wpływu i Rozwoju Wewnętrznego i zapisze się na kurs uwodzenia, słyszałem o nich wiele pozytywnych opinii i moich oczekiwań też nie zawiedli. Ja akurat skorzystałem z ich oferty w Krakowie, ale mają też placówki w innych miastach więc polecam :) www.wyzszaszkolauwodzenia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tak, że jak chłopak mi się nie podoba, to nie pozwalam za siebie płacić, bo mam wyrzuty sumienia. Tzn. miałam, bo teraz mam kogoś na stałe :) Gdybym jednak była singlem i facet oczekiwałby, że za siebie zapłacę, to z góry byłby przekreślony. Kobieta wydaje pieniądze i wkłada dużo energii w przygotowywanie randki u siebie w domu, racja. Weźmy taki deser lodowy: bita śmietana, posypka, lody, wafelki, owoce, pucharki do lodów (tak, kupowałam specjalnie z okazji przyjścia faceta) i zimne ognie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzajinteresuu
Niezapominajka... Ty chyba nie zrozumiałaś Autora, nikt nie napisał,że facet oczekuje żeby kobieta za siebie zapłaciła, ale chodzi o to, że kobieta sama wyjdzie z ta inicjatywą Nawet jezeli facet sie nie zgodzi na zapłacenie kobiecie - to ona może i tak zapłacić, to świadczy bardzo dobrze o tej osobie :P Dla mnie to kobieta z klasą , chodzi o gest ,nie o to że faceta nie stać bo zapraszając kobietę musi się z tym liczyc ,że zapłaci rachunek sam :) i w tym tez nic złego, ale i tak liczy się gest Dla mnie to Ty masz mało inteligenji pisząc: "Gdybym jednak była singlem i facet oczekiwałby, że za siebie zapłacę, to z góry byłby przekreślony"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj na pierwsza randke
jezeli mezczyzna zaprasza mnie na randke a raczej zapraszal to dla mnie bylo oczywiste, ze stawia. Zawsze jednak mialam pieniadze i wyciagalam portfel, jednak nigdy zaden nie pozwolil mi zaplacic za siebie. Gdyby tak bylo to bym sie wiecej nie spotkala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×