wziąć się wreszcie za siebie!!!

Próbuje już od nie wiem kiedy i nic mi z tego nie wychodzi...:( Jestem w klasie maturalnej.Kiedyś byłam bardzo ambitna, pracowita, duzo sie uczyłam i sprawiało mi to przyjemność, miałam pomysły na przyszłość i wierzyłam w siebie. A teraz..każdy dzien przecieka mi między palcami.Straciłam wiare w siebie i siłę do walki o siebie i swoje plany...Nie mam juz takich ambicji jak kiedyś. Zamiast brać sie za nauke do matury, prawie każdy dzień przesypiam, albo snuje sie bez sensu po domu.cały czas obiecuje sobie, że sie wezme za naukę, ale w koncu gówno z tego wychodzi...albo mi sie nie chcę, albo odwlekam to wnieksończonośc, albo nie mogę sie skupic. Co ja mam zrobic żeby wreczcie ogranąć się???? prosze o powazne komentarze, a nie obelgi... Do tego strasznie tej matury sie boję, szczególnie matematyki:(jestem z niej bardzo słaba.Jak odzyskać wiare w siebie i odwagę do walki i siebie?

JUZ I tak dobrze ze to lenistwo widzisz, czyli juz jest poprawa

Widze to lenistwo juz od dawna i bezskutecznie próbuje z nim walczyć!!!wiem, że to jest czyste lenistwo i nic więcej, może do tego dochodzi brak wiary we własne mozliwości, który nagle przyszedł nie wiadomo skąd... ale jak to zwalczyć? Kiedy nawet juz sie nastawię że np. będe sie uczyć od danej godziny, to wyszukuje sobie jakies inne zajęcia np.zmywanie czy sprzatanie, żeby tylko nie uczyc sie;/ a jak juz zaczne sie uczyc, to myślami jestem gdzieś indziej, myśle o wszystkim tylko nie o tym, co w książce/zeszycie jest!

no nikt sie nie wypowie?:(:(

haloooooooooooooooo

nic nie poradzimy na Twoje lenistwo. albo się bierzesz za siebie, albo spieprzysz przyszłość. mnie motywuje do nauki perspektywa dostania się na wymarzone studia.