samotne dziewczyny, czy facet jest nam naprawde potrzebny do szczescia?

Moim zdaniem, nie, moze od poczatku, jesli bedzie chcial zdobyc dziewczyny, moze sie wysilic albo i nie jesli panna bedzie ulegla, predzej czy pozniej bedzie proponowal sex, a co jesli za wszesnie albo dziewczyna nie bedzie gotowa? Pozniej malzenstwo, wszystko, ladnie, piekne, wesele jak z bajki, a pozniej zycie, monotonia, do czego sie tak spieszyc? Mam kolezanki ktore maja po 2O lat a juz sa mezatkami, jej dlaczego tak sobie odbierac mlodosc, dzialac przez emocje, presje. a Pozniej, te rozwody, bo znalazl inna, przemoc wobec zony. Moze nie wszyscy tacy sa ale wiekszosc? I po co sie pchac w to wszystko, zeby cierpiec....

We dwójkę łatwiej iść przez życie,dzielić radości i smutki.Potrzebujemy siebie nawzajem.:) Jesteś chyba jeszcze młoda ?:)

Moze i racja, ale zawsze jest jakies ale, tak masz racje mam 21 lat i kilka nieudanych zwiazkow? Boje sie np zdrad, przemocy, awantur jestem slaba psychicznie zeby przez takie cos przechodzic

Ja mam faceta, ale uważam że samemu też można być szczęśliwym. Nie spieszy mi się również do małżeństwa. Znam jednak dziewczyny, które nie umieją być same i wiążą się z kimś z braku laku, a to najgorsze co może być.

jeśli boisz się sparzyć nigdy się nie ogrzejesz... oczywiście, że facet jest potrzebny, od razu lepiej się żyje. chociaż w życiu nie chciałabym wychodzić za mąż w tak wczesnym wieku jak 20/21 lat.

Mężczyzna jest niezbędny kobiecie do życia. Nie jesteście na tyle zaradne żeby sobie samodzielnie poradzić. Pomijając już fakt że bez seksu także nie wytrzymacie.

Zobaczysz ,jak będziesz miała ok.30 lat.:)Może wtedy zmienisz zdanie. Każdy się boi zdrad,kłamstw ,tylko nie można iść przez życie z poczuciem ,że wszyscy tak robią.

Ja rowniez mam taka kolezanke, dodam ze mysli ze jest taka zajebi*** i jak zerwie z jednym to powiedzmy po tygodniu czasu ma nowego, mysli tylko o tym czy makijaz ma dobry, czy jest dobrze ubrana, i patrzy na chlopakow nawet tych zajetych...

a czy seks jest najwazniejszy, bez niego tez sie da zyc... chyba ze ktos planuje dzieci, ale ja szczerze Wam powiem, ze nie chce...

fejsbooch-syty głodnego nigdy nie zrozumie.Piszesz ,że życie w pojedynkę jest fajne i można być szczęśliwym.To wszystko zależy od tego co kto rozumie jako szczęście.Nie jesteś sama ,wiec nie wiesz jak to jest.

Dominik-i vice versa :)

no jasne, poflirtowac zawsze mozna....ale jesli wpadniemy w oko facetowi bedzie chcial wiecej i wiecej

''Dominik-i vice versa '' Gdyby to dotyczyło mężczyzn to ja już bym nie żył. A jednak mam 26 lat i wiedzie mi się ponadprzeciętnie dobrze.

Dlatego samotna kobieta nigdy nie będzie szczęśliwa. Samotny facet jak najbardziej może być.

Dominik-gdyby było tak, jak piszesz, to też bym już nie żyła.A mam 35 lat:)

kurcze, a ja od jakiegoś czasu myślę, że byłam szczęśliwsza będąc sama. i poważnie myślę nad rozstaniem...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4713660, przeczytajcie sobie, moze przejzycie na oczy.... co myslicie, ze po zawsze bedzie jak w bajce, ze nie spotka Was zadna przykrosc, ze strony faceta, mylicie moje drogie panie, spotka albo fizyczna, albo psychiczna, slowa rania bardziej niz czyny....

Tylko ,że tak nie musi być zawsze. Jeśli uważasz,że życie w pojedynkę jest super to tak żyj.Ciekawe co powiesz w wieku 60-70-ciu lat.Czy nie będziesz się czuła samotna.?

Nigdy nie uważałam ,że życie to bajka.Poza tym w jakimkolwiek związku trzeba pracy i starania się obu stron,aby było dobrze.

mi nie jest do szczescia potrzebny facet. mi do szczescia potrzebna jest wolnosc, brak ograniczen, zycie wg wlasnych przekonan. po prostu WOLNOSC.