Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

-MARTINI-

muszę się wygadać...

Polecane posty

moje życie dziś jakby się skończyło. Mój facet dobił mnie doszczętnie. Jak zwykle pokłóciliśmy się o to że on zamiast wrócić jak człowiek do domu to znowu poszedł z kolegami na piwo. Zrobiłam mu awanturę i co... Powiedział że wcale by mu nie było przykro jakbym zamknęła drzwi z drugiej strony. Już raz była taka sytuacja że wyszłam w środku nocy i łaziłam cała noc po mieście. Kurwa oddałam mu 5 lat swojego życia a teraz mam takie podziękowanie. Rzuciłam w Polsce wszystko i wyjechałam za granicę do niego a teraz co kolejny wieczór samotny bo on woli kolegów. Nie wiem już co mam sobie myśleć wiem że większość z was powie mi zostaw durnia ale jak ja go kocham... To jest facet mojego życia i dla niego zrobiłabym wszystko ale czy to upoważnia go do tego by gonić mnie jak burą sukę?? |Wiem że będę mu wtedy potrzebna jak zachce mu się seksu wtedy wie jak mnie podejść. Wtedy i znajdzie się słowo przepraszam ale co z tego jak to kolejne przepraszam z cyklu pustego mówienia mi tego co ja chcę usłyszeć Boże co ja mam zrobić??? mam czasem chęć pójść i się powiesić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczegomniesietoprzytrafilooo
odjeść z honorem i przestać sie nad sobą użalać?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredna menda
Wiesz co - jakby ten facet był miłością Twojego zycia, to nie doprowadzałby Cię do myśli samobójczych. Kochasz? A kogo tak naprawdę kochasz? Faceta, który chleje teraz z kumplami i dobrze się bez Ciebie bawi? Czy wyobrażenie o nim? Co masz zrobić? Nie wiem. Najlepiej byłoby odejść od niego. On najwyraźniej Ciebie nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolja
ej, a co jest złego w wychodzeniu facetów na piwo z kumplami? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszedl do domu i kazał mi wypierdalać... co jest złego to to że są rzeczy ważniejsze niż piwo z kolegami chocby to że wypadał by przyjśc sie przywitać i pokazac że jest sie calym i zdrowym a nie ja musze od zmyslow odchodzic czy nic mu nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z reszta ja juz podejalm decyzje czas poszukac sobie mieszkania nie pozwole zeby wiecej tak mnie traktowal jak zrobil to przed chwila popwiedzial ze mial o wiele mniej zmartwien jak mnie tu nie bylo ze ja jestem jego wielka kleska ktora odniosl w zyciu wyc mi sie chce ale co to da najgorsze jest to ze niemam tu nikogo do kogo moglabym wyjsc porozmawiac wyrzalic sie co zadzwonie do domu do polski i pwoiem rodzicom ze jest mi zle to mi pwoiedza ze juz dawno mi mowili ze z tej maki chleba nie bedzie kurwa czuje sie jak zwykla szmata ktora ktos sie zabawil i wyrzucil w kat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz.. nie można ze sobą siedzieć non stop i zamykać się na innych ludzi, trzeba się spotkać czasami z kimś bez partnera aby 'odbić' od tego. On idzie z kolegami, nie ma zamiaru CI mówić - jego wybór, nie jest Twoją wlasnością. Nie możesz za nim biegać i się prosić 'bo Ty się strasznie martwisz' to byla rola jego mamusi, jest dorosly i wie co robi. Jedyne czego możesz od niego wymagać to jasno postawić sprawę, jeżeli Ci się taki związek nie podoba to mu o tym powiedz, że nie musicie się kochać i jedno drugiemu trzymać palec prosto w dupie ale na szacunek każdy czlowiek zasluguje a co się z tym wiąże może Cię chociaż telefonicznie poinformować o tym, że wróci później, bo masz prawo się martwić, że coś mu się stalo, ktoś go mógl napaść no różnie to bywa. Poza tym sama wyjdź z koleżankami, spotkaj się z kimś na pogaduchy częściej a sama zrozumiesz, że nie warto się zamykać w czterech ścianach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci powiem im bardziej za nim biegasz i upominasz się o swoje, czy placzesz ciągle tym bardziej ma Ciebie dosyć i nie chce z Tobą siedzieć (oczywiście nie usprawiedliwiam jego zachowania) bądź obojętna jeśli tak Cię traktuje, rób z nim to co musisz i nie myl tego z chamstwem w stylu sobie robię kawę a jego nawet nie spytam czy też chce. Wyjdź też gdzieś, nie musisz ciągle siedzieć w domu i czekać. To, że mieszkasz za granicą to akurat najmniejszy problem uwierz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem tkwi w tym ze ja nie mam tu nikogo na prawde nikogo do kogo mogla bym wyjsc i pogadac oprocz swoich patronow a ich co to obchodzi zebym miala do kogho wyjsc to by nie byl dla mnie problem a dla mnie chodzi o to ze on bawi sie w najlepsze a ja jak ta kura domowa siedze w domu i czekam na niego a poza tym to on utrzymuje dom bo ja malo pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdgdgdg
oki badz z nim ale ZMIEN ZASADY BYCIA Z NIM. przeczytaj ksiazke "dlaczego mezczyzni kochaja zolzy" MUSISZ SPRAWIC a ta ksiazka ci pomoze ZEBY ON BYL ZALEZNY OD CIEBIE A NIE TY OD NIEGO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zmien zasady bycia z nim, bys to nie ty za nim latala tylko on za toba a to da sie zrobic. poczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam nie masz nikogo bo nigdzie nie wychodzisz !! Nie wiem gdzie dokladnie mieszkasz ale może są w Twoim mieście polskie sklepy,bary,kluby gdzie możesz przypadkiem na kogoś wpaść ;) Wiesz jak się nie klócisz ze swoim facetem to usiądź i mu o tym powiedz 'sluchaj ciągle siedzę w domu, nawet nie mam ani jednej koleżanki ty znasz tu więcej osób może przedstaw mnie jakiejś koleżance/dziewczynie/siostrze Twojego kolegi?'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×