Związek ze starszym o 29 lat mężczyzną

Mam starszego o 29lat partnera i w łóżku jest super. Członkiem jak przeciętny jak 40latek, a potem język, palce, zabaweczki...raj w d***e. Nie jeden mlodzian tak nie potrafi się tak bzykac...tylko mechaniczne ruch,,,sko wytwarza. A w naszym przypadku to wisienka na deserki. Polecam

Witam, Poszukuję do programu telewizyjnego osób , które są w związku z młodszym mężczyzną lub młodszą kobietą (około 10 lat lub więcej) i chciałyby sprawdzić czy mogą ufać swojemu partnerowi / partnerce. Jeśli ma Pan/Pani taką sytuację lub zna kogoś, kto mógłby być zainteresowany - proszę o przesłanie numeru telefonu, a oddzwonię i opowiem o szczegółach. Rozmowa jest niezobowiązująca i nie oznacza udziału w programie. Zgłoszenia pod adresem wer.stanuch@gmail.com Pozdrawiam !

Opowiem wam moją historię. Jestem z partnerem jest o 25 lat odemnie starszy wszystko jest ogólnie dobrze ale od pewnego czasu zaczął mnie traktować jak kobietę do łóżka i do towarzystwa jesteśmy już ponad 9 miesięcy ale wydaję mi się że jestem dla niego zbyt mloda

A wy wybieracie faceta starszego doświadczonego by wam dobrze było w łóżku . Moim zdaniem powinno być tak to że zaspokoi to dobrze ale nie liczy się tylko seks ale też wsparcie

A ja wam powiem tak. Mój facet jest o 36 lat starszy. I mam w d... co myślą inni. Chodzę z nim za rękę publicznie się przytulam. Znajomi nas akceptują moja mama też jakoś się oswoila z tym że jest od niego 2 lata młodsza. To moje życie i choć ma to trwać krótko to jestem szczęśliwa

i to k***a lajkuję :) tzn. wpis: gość 2018.07.30 , za jego dosadność i umiłowanie życia I z góry przepraszam ale tutaj się rozwinę, bo ten post mnie urzekł i mam nadzieję, że autorka nie będzie miała nic naprzeciwko :) jestem nowy, ale komentarze o patologii, obrzydzeniu, zmienianiu pampersów, sponsoringu, porównywaniu do rodziców, nieakceptacji społeczeństwa rodziny znajomych, demencji, alzheimera, artretyzmie czy innych cholerach. To można tak samo wyrzucić jak wszystko typu typu miód i ciacho, nieziemski w łóżku, ma wspólne tematy z moimi rodzicami, nie odczuwam różnicy wieku etc. Patologię mamy w głowie, obrzydzenie? każdy ma swoje, kiedyś moja ex 16 lat młodsza mówiła mi, kuźwa, masz lepsze ciało niż każdy małolat z mojego otoczenia, pampersy to się zmienia dzieciom, osobom w podeszłym wieku jak funkcje zawodzą, lub na oddziale neurologii w każdym wieku - tak zmienia się, czuli robi się to samemu, albo żona albo córka albo opiekun, albo pielęgniarka, albo huk wie kto jeszcze. Sponsoring to temat do plotek wśród znajomych w wieku 16-23 lata (wyrosną z tego a większości kobiet tutaj nie dotyczy), rodzice - trafne porównanie co do wieku zapewne i na tym się kończy (toś to jest patologia gdyby taka kobieta mężczyzna zastanawiali się że ona on im ojca przypomina...eeee), choroby...tak! osteoporoza zaczyna się od 25 roku życia, artretyzm i inne cholery podobnie labo dotykają po 30tce, znam całą masę kolegów i koleżanek (lemingów, sportowców, słabych genetycznie po 30tce itp. którzy dwa trzy razy w roku mają wizytę u specjalisty, albo się trwale leczą) Miód i ciacho? No drogie Panie, przepraszam ale mając 46 lat nie mam problemu z rywalizacją z facetem 26 lat i młodszym (przyznaję coraz trudniej mi to wychodzi - a jesteśmy myśliwymi niezależnie od wieku), nieziemski w łóżku? no proszę szanownych Pań, nie raz nie dwa zdarzają się słabsze chwile, zależy od sytuacji kobiety zaangażowania...ale jeżeli chodzi o zakochanie, tutaj sprawa ma się trochę inaczej, to się dzieje w głowie, i nie w tej mniejszej - kto nie rozumie ten kiep, wspólne tematy z rodzicami, poza chęcią odcięcia mi głowy to fakt tematy istnieją, góra musi przyjść do mahometa bo żyjemy w społeczeństwie i stereotypowanie i obway w wygodnym życiu są szybkie i na porządku dziennym, sami pracujemy na przychylność teścia, ale bez przesady, nie odczuwanie różnicy wieku - tak mówią zakochani - serdecznie polecam i życzę każdmu, ale faktycznie różnica jest i to nie z cyferek ale z mentalności, bo poza kręgosłupem moralnym nadawanym przez całe życie ale kształtowanym w dzieciństwie, mamy inne prawdy pokoleniowe i inne podejście do ważnych tematów. te naprawdę ważne opierają się dekadom, ale te które kształtują nasze życie na co dzień, wpływają mocno na filiżankę kawy o poranku a są różne w różnicy pokoleniowej. na którymś portalu ktoś napisał że potrzeba do tego prawdziwej miłości...i miał rację. 1. jest dużo osób które nawet nie kochały w życiu i kochać nie będą, mylą światło gwiazd z tymi odbitymi na powierzchni jeziora 2. liczę na to że mój komentarz dla prawdziwych zakochanych będzie tylko uśmiechem i niczym więcej 3. cieszcie się z mnóstwa chwil albo z tych kilku, bo...jak się ucieszycie, to gwarantuję że je zapamiętacie na 10 i więcej lat powodzenia ludziom bez obłudy i chcących coś zmienić w swoim życiu

Fu!

Ja mam 46 lat, 16 cm i mogę 3 razy bez wyjmowania. Kozak? No ba. Napisze jeszcze, że żadna małolata nie ma u mnie szans:)