Sytuacja w autobusie

.. ze im sie NALEŻY. a tak na prawde nalezy im sie tak samo jak kazdemu innemu. moge ustapic miejsca, ale nie musze. ostatnio taka wlazla z wozkiem do tramwaju gdzie stalam tylem do wejscia i obuzonym tonem do mnie ryczy PRZEPRASZAM wjezdzajac mi w tym samym czasie wozkiem w dupe. tramwaj pelen ludzi a ta wielce zdenerowana bo jej, wielkiej damie miejsca nie ustepuje. wiec zapytalam grzecznie gdzie mam sie przesunac lub czy ewentualnie wysiasc z tramwaju bo pani chce jechac z wozkiem?? zaczela kurwic i sie wycofala. piekny przyklad daje dziecku.

I niech Cię ten twój mąż wozi mniej debilek będzie w publicznej komunikacji. Do buszu się nadajesz a nie do ludzi.Obyś nigdy nie miała dzieci.

Nie grono matek Polek, bo ani dziecka ani męża, a nawet kandydata na niego nie mam, a wrzeszczę równie głośno. Tyle, że jak się nie ma racjonalnych argumentów, to się od razu ucieka.

dsfhkfjds --> wezme sobie twoje uwagi do serca :)

nie macie mu czego wspolczuc, a dzieci w najblizszych 5 latahc nie planuje :P dobranoc wam :P

oczywiście, ze jestem matką. mam dzieci. oczywiście, ze jestem Polką. tutaj się urodzilam. tak więc twoja nazwa, w zamyśle obraźliwa, absolutnie mnie nie obraża :) co lepsze, ty też kiedyś nią będziesz spokojnej nocy i więcej rozumu

Nie planujesz mam nadzieje że Cię życie pokara i nie będziesz mogła ich mieć wcale. Współczuje twojemu mężowi takie zjebanej żony.

Wali Ci!!!!! widzialas tramwaj w srodku , no 3 pasmowka , jezdzilas z wozkiem, nic prostszego nie - wiec nie pie...dol

powiem wam tak.. zawsze trafia sie kobiety z dziecmi ktore sie nie potrafia zachowac, tak jak zawsze trafi sie stara baba ktora bedzie ci bluznic nad uchem na temat twojej rodziny i twojego wychowania, mimo ze sama nie zapyta czy ustapimy miejsca. ale nie nalezy znowu wszytskich mierzyc taka sama miarka. co nie znaczy tez ze sie to zdarza sporadycznie. bo ja ciagle widze jakies naburmuszone baby. a to stare a to z dziecmi.

"do bo tym matkom" napisz prosze po polsku boja nie rozumiem o co ci chodzi :D

O zachowaniu i wlasciwym wychowyniu dzieci mozna mowic , jak maja z 5 lat. kto sie nie zna nie chrzanic!!!!!!!!

Mniemam, że chodzi jej o to, że autobus to nie autostrada i poruszanie się nim z wózkiem nie jest łatwe i nie należy do przyjemności.

Kochana a probowalas juz , po tramwaju wozkiem jezdzic????? Jak jeszcze nie zrozumialas , to sie poducz - poziom cie przerasta!!!!!

nie pisalam ze jest latwo, ale to nie oznacza ze kobieta sie wpycha i liczy na to ze ludzie wysiada w polowie drogi zeby ona mogla sobie spokojnie jechac. ja jak nie mam gdzie wsiasc to czekam na nastepny.

jak sie ciezko jezdzi z wozkiem to w nosidelko zainwestuj a nie domagacie sie dziwnych praw.

Wiecie co jest naprawdę wkurzające? Ludzie podróżujący z zabrudzonymi rowerami! Kiedyś jakaś dziewczyna poprudziła mnie w ałtobusie kołem od swojego roweru. Autobus był luźny, siedziałam sobie spokojnie, a ona tak ustawiła rower, że obsmarował mi kołem spódnice. Miała miejsce, by ustawić go inaczej, bo cała przestrzeń przeznaczona dla wózków była wolna i ogólnie cały autobus był pustawy. Ale ona jakoś tak bezmyślnie z nim stanęła, że przycisnęła do mnie przednie koło i nawet tego ie zauważyła! Wkurzaj amnie jeszcze ludzie, którzy nie zdejmuja w autobusie plecaków. Nawet nie widzą, że z każdym swoim obrotem czy półobrotem, walą tym plecakiem współpasażerów!

*poprudziła -pobrudziła *ałtobusie -autobisue Przepraszam za literówki, pisałam na szybko :)

A jak masz kochana termin , albo nastepne polaczenie!!!! Widac nigdy Cie czas nie goni!!!!! Jak masz dzieci , zadko uda Ci sie wyjsc 15 min. wczesniej

akcja - siedze w autobusie wsiada matka z 5-5latkiem zapasonym jak zawodnik sumo:) i z morda moze ktos ustapi!!!!!!!!!i mi w oczy patrzy a ja jej:) a ja pytam grzecznie ale komu?? no mi. a ja jej z jakiej racji?? a ona bo ja z dzieckiem:) aja jej , jakby pani była z malenstwem na reku to bym pani ustapiła:) fukneła i poszła dalej jazde robic.Wkoncu babina jej ustapiła znaczy,ona posadziła tego tłusciocha a ona stała:( dobre co?? kretynka

Z punktu widzenia pasażera wózki są uciążliwe, z punktu widzenia tej matki podróżującej i regulaminu mpk, ma ona prawo tak samo jechać autobusem jak i tramwajem, tak jak i ja, i nosidełka nie musi mieć, bo konstruktorzy przewidzieli miejsce dla matek z wózkami. Gorzej jak jest więcej wózków...

ale co mnie obchodzi ze ma termin czy ja czas goni? kazdy sie gdzies spieszy. ale to ze ktos wymaga ode mnie zebym sie przeciskala i wysiadala zeby jej ustapic jest smieszny. nie wiem czego ty wymagasz.

Ktora walnela o tym nosidelku , dziecko to kilka kilo - a co kregoslup ??? Ponos se 8 kilo na brzuchu przez godzine -pogadamy!!!!

Jak dziecko ma 6 , 7 lat i powyzej to oczywiscie nalezy je uczyc, ze starszym osobom sie miejsca ustepuje, i nie tylko straszy, ale, ze ustapuje sie miejsca takze mlodszym od siebie. Absurdem jest wymaganie od 2 latka, by w ramach dobrego wychowania ustepowal miejsca i potem grzecznie i cicho stal, tak by nie zaklocac spokoju innym pasazerom -hahahahahah, dobre - jak mi pokazesz takiego dwulatka , co ja mowie roczniaka to obiecuje, ze poczawszy od dzis zaczne uczyc moja niespelna dwuletnia corke kulturalnego zachowania w autobusie - i pomimo, ze jeszcze nic nie mowi to dopilnuje, by jej pierwszym zdaniem bylo " Czy zechcialaby by Pani usiasc?". Mam nadzieje tylko, ze inni wspolpasazerowie wykaza sie podobna kultura i nikt jej nie przydzwoni siata pelna zmieniakow w glowe:P

przeciez rowerem nie wolno w autobusie... Raz widzialam jak jeden gosc chcial wejsc, kierowca wysiadl i zaczal tak bluzgac, ze myslalam ze go pobje.....

oczywiscie dodam ze nie stalam w miejscu dla wozkow. "mamusie" ktore wykrzykuja i rozkazuja ze ma sie im pomoc wsadzic wozek do tramwaju tez sa smieszne. poprosic nie potrafia.

ale drogie Panie.. z calym szacunkiem.. ale co mnie obchodzi wasz kregoslup, czy to ze wam ciezko z wozkiem sie wgramolic? ja nie jestem osoba konfiktowa, ustepuje starszym, czy jak mnie jakas pani poprosi to pomagam wciagnac wozek. bo jesli ktos jest kulturalny wobec mnie to ja rozniez staram sie byc kulturalna. mi chodzi o okropne baby ktorym sie wydaje ze im sie NALEŻY!!! mysli ze jak pojezdzi po mnie wozkiem dluzsza chwile to wysiade z tramwaju zeby ona mogla wsiasc. nie ma miejsca? to nie powinna wsiadac i tyle.

"dopilnuje, by jej pierwszym zdaniem było " Czy zechciałaby by Pani usiąść?". Mam nadzieje tylko, ze inni wspolpasazerowie wykaza sie podobna kultura i nikt jej nie przydzwoni siata pelna zmieniakow w glowe" - miałam już nic nie pisać, ale uśmiałam się do łez :D Też od dzisiaj uczę tego moją dwulatkę :)

Ale dzieci nie masz? To poczekaj!!!!!

grozisz mi??????????? :D

Tak z nosidelkie to dobry pomysl tylko tez stalowe nerwy trzeba miec, bo wozek to wujek samo zlo, ale jak masz dziecko w nosidelku to cie zaraz banda babc aktywistek - spoleczniczek w autobusie zakracze i od wyrodnych matek zwyzywa , ze dziecko torturujesz i w ogole na matke sie nie nadajesz, bo dziecko w wozku wygodnie powinno lezec - nie zeby ci ktoras miejsca ustapila - jak masz taka fanaberie by miec dziecko i to jeszcze dziecko w nosidelku to i stac mozesz . W Polsce to najlepiej wcale nie miec dzieci, lub jak juz popelnilo sie takie szalenstwo i je ma to nalezy siedzic na tylku w domu, chodzic tylko na spacery po odludnych miejscach by bron boze nikomu wozkiem ani dzieckiem nie przeszkadzac i dopiero po jakis 7-8 latach wylonic sie z niebytu z w pelni ucywilizowanym mlodym czlonikiem spoleczenstwa. A i jako matka nalezy tez zadbac o odpowiednio matczyny wyglad, gdyz jesli rozrzutna natura obdazyla cie uroda niepoddajaca sie uplywowi lat i masz nieszczescie wygladac mlodziej niz jest to zapisane w dowodzie to juz kompletene dno - nie dosc , ze matka , wielodzietna , to jeszcze nieletnia puszczalska - tfu na psa urok.