myslicie,ze taka zajomosc ma sens

3miesiace temu pozanalm przez neta chlopaka,na poczatku bardzo mnie wkurzal swoimi głupimi zartami ale mimo wszystko ciagle mnie ciagło zeby jednak z nim pisac,,piszemy codziennie,ostatnio sie poklicilismy chcielismy skonczyz znajomosc skasowac numery ale nie potrafilismy bo lubimy gadac ze soba.... mammy podobne podejscie do zycia... minus jest taki,ze on mieszka w anglii, chce przyjechac na urlop do polski w tym roku ale czy taka znajomosc ma sens... czujemy cos do siebie ale nie milosc chyba takie przywiazanie.... boje sie tego spotkania ale chyba chce...zalezy mi na nim ale obawy sa....spotkac sie czy nie?

Ja miałam podobnie, spotkanie skończyło się moją UCIECZKĄ ! Bo facet na żywo był takim samym burakiem jak na GG.

pewnie dlugo na poście jest

zagubionaaaaanie - co Ci zalezy?! Spotkaj sie i bedziesz wiedziala czy warto bylo!

związek na odległość jest do bani... wytrzymuje 1/1000

tylko,ze on nie jest burakiem na gg nam sie swietnie pisze czasem sie sprzeczamy ale zaraz wracamy do normlanje rozmowy jakby sie nic nie stalo, widzielismy swoje zdjecie... tylko,ze to jest typ faeta ktory nie jest wylewny....