nic takiego nie zrobilam, ale czuje sie jak szmata

wczoraj poszlam na impreze - domowke, bo dzien wczesniej wkurzyl mnei chlopak. oczywiscie mu o tym powiedzialam. i kiedy rano sie kladlam (akurat na ziemi, bo juz nigdzie nie bylo miejsca) polozyl sie obok jakis chlopak i przytulil. tj ja bylam nakryta koldra i on na niej trzymal reke. wstalam, ubralam kurtke i wyszlam. kurfa mam mega wyrzuty sumienia, a nic sie nie stalo... gdyby chlopak sie dowiedzial, bylby zly i zazdrosny, ze jakis sie przytulal do mnie dzisiaj dzwonilam do mojego zeby przyjechal do mnie, chcialam go tak po prostu miec przy sobie, przytulic. on ze nie, bo ma sporo do zrobienia. teraz jest jeszcze gorzej :( musialam sie wyzalic...

Nie przesadzaj...

staram sie o tym nie myslec, ale nie moge. okropnie mi to ciazy. jestem nienormalna :o niektore sie seksem nie przejmuja, a ja taka glupota!

:O

jej, ales Ty POCZCIWA! :P wyluzuj! nie warto...

zaraz zwariuje :o wiem, ze to glupota i nic takiego. ale mam do siebie zal, ze od razu nei wstalam, a lezalam z nim tak dobre 5 min, z czego jego reka byla coraz wyzej. :o obrzydza mnei to jak o nim mysle, chociaz nie byl brzydki :o

Boże, dziewczyno! Twoj facet pewnie oglada pornosy, jak wiekszosc facetow, a Ty sie takimi glupotami przejmujesz.

pornosami sie nie przejmuje :P ale jak sobie wyobrazam, ze on sie do jakiejs dziewczyny moglby tak przytulac... to az mi sie niedobrze robi :o