Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezsilnie tak

chciałam odejść ale nie dałam rady, cierpię

Polecane posty

Gość bezsilnie tak

chciałam odejść od męża przez to jakie awantury robi po alkoholu. Ostatnio zwyzywał do k... dziewczynę kuzyna (najlepszego przyjaciela), kiedy próbowałam mu przemówić do rozumu i odciągnąć go to się na mnie rzucił z łapami i gdyby nie kolega to nie wiem co by się stało. Postanowiłam, że nigdy więcej i odchodzę od niego. Nie mam gdzie, nie mam do kogo, bo mojej rodziny tu nie ma. ale zrobiłabym to, jakoś bym sobie poradziła. Rano, gdy troche przetrzeźwiał oznajmiłam mu, że już nie chcę być z takim człowiekiem. Zaczął straszyć, że się zabije, potem mnie oskarżać, że kogoś mam, wszystkie moje wady, że niby to przeze mnie pije i pali trawę (bo przyznał się też do tego)..na koniec błaganie, że się zmieni. Nie wiem co mam robić, czuję się fatalnie. To nie pierwszy raz odstawiał cyrki po pijanemu, częśto zdarza mu się pić samemu w domu ale nie aż tak dużo. Wiele już kłótni było przez to. Chyba się załamałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×