Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miiranda

18 TYDZIEŃ CIĄŻY - KTO ZE MNĄ

Polecane posty

Gość miiranda

kto chce popisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamuskaa
u mnie tez 18 tydz :) takze leci juz 19 :) Termin mam na 19 czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
ja mam termin na 22/23 czerwca póki co nie wiem co we mnie siedzi miałam na początku trochę komplikacji i problemów, prawie 2 miesiące leżałam, ale teraz już czuję się dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamuskaa
a czujesz juz ruchy dziecka? bo ja jeszcze nie i tak sie zastanawiam kiedy to nastapi ;) ostatnio bylam na usg i nasze malenstwo okazalo sie wstydliwe i tez nie wiemy co bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
w zasadzie jestem pewna że czuje, już gdzieś od ponad tygodnia na początku były regularnie co wieczór, najlepiej jak na płasko na plecach leżałam; teraz pojawiają się o różnych porach dnia; A wczoraj i dziś to tak naprawdę pojedynczo czułam, ale uwielbiam je, chciałabym je ciągle czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamuskaa
no to masz fajnie :) mam nadzieje ze ja niedlugo tez bede moga sie cieszyc, na poczatku podobno sa tak delikatne, ze ciezko je wyczuc a nawet nie zdawac sobie sprawy ze to "to" :) a to Twoja pierwsza ciaza? Bo moja tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny moja 2 ciąża i w 1 poczułam ruchy ok 20 tyg to takie łaskotanie w okolicach pępka;) Ja też miałam na początku ciąży problemy(krwiaka),ale jest już ok:)nie moge sie doczekac pierwszych ruchów w tej ciązy,niesamowite uczucie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
moja też, w dodatku taka niespodziewana:) A ty Mamuśka dobrze sie czujesz, nie masz żadnych problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
Asiula, Ty już masz doświadczenie więc Ci łatwiej:) U mnie pierwsze ruchy to było tak jakby mi się coś wykluwało w brzuchu i początkowo też nie byłam pewna, że to jest to - myślałam że to jelita. Ja nie spodziewałam się ciąży i nie byłam na nią przygotowana. W zasadzie to mnie przerażało, w dodatku przez tego mojego krwiaka. W szpitalu się napatrzyłam na różne sytuacje i już w ogóle byłam przelękniona. Teraz też mam sporo obaw, ale jestem dobrej myśli:) I nawet poród przeraża mnie coraz mniej:) A chodzicie do szkoły rodzenia, wykonujecie jakieś ćwiczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszla mamuskaa
Ja od poczatku czuje sie dobrze, poza tym ze mialam mdlosci (bez wymiotow) to wszystko jest ok i oby tak dalej :) u nas bylo planowane :) i w ogole niedawno zaczelam dopiero tyc, na wadze 2 kg do przodu. Do szkoly rodzenia chcialabym chodzic, zobaczymy jak to bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patussska
hej moge sie przyłaczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi za to w tej ciąży mdłości dają o sobie znać:(do teraz je mam:(+wymioty:(mam nadzieje ze nie długo mi minie:) miiranda-ja miałam krwiak tzn mam do teraz,ale w 6 tygodniu był wielki lekarze nie dawali szans...a 2 tyg temu był juz malusi i z dzidzią wszystko ok a jak było u Ciebie???ja przytyłam 3 kg...a wcale nie mam takiego apetytu:( Patusssska zapraszamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
ja w zasadzie od samego początku plamiłam, poszłam do lekarza i dowiedziałam się że jestem w ciąży i że mam krwiaka, przez 1,5 miesiąca plamiłam, chociaż pod koniec tego plamienia nie był już widoczny w USG; lekarze mówili że trzeba czekać; mąż mnie pocieszał, bo czytał w internecie o kobietach które miały o wiele większe krwiaki i wychodziły z tego; starałam się wtedy nie martwić, bo i tak nikt nie mógł nic zrobić; potem lekarz mnie pocieszył, że mój krwiak jest usadowiony nad ujściem macicy, ze nie odkleja kosmówki i że powinno być dobrze:) w ogóle 3 pierwsze miesiące były dla mnie ciężkie, bo musiałam leżeć, bolało mnie biodro, było mi niedobrze, wymiotowałam kilka razy, pobolewała mnie głowa, i najgorsze było to, że zawsze po południu miałam w ustach taki gorzki smak - okropieństwo nie do pozbycia;/ ale i tak nie było tragicznie:) teraz już czuję się dobrze, wszystkie takie pokarmowe dolegliwości minęły po 3 miesiącach; w zasadzie to dopiero zaczęłam przybierać na siebie gdzieś od 3 tygodni - przynajmniej inni tak mówią, wcześniej to raczej jeszcze schudłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mirinda no to rzeczywiście nie za ciekawie,jeżeli chodzi o mdłości ja mam podobnie,w sumie weszłam już w 4 m-c a tu nadal mdłości i wymioty...ale trzeba być dobrej myśli i mniejmy nadzieje ze wkoncu przejdzie...a co do krwiaka...moja historia jest taka:w 6 tyg zaczełam krwawic,okazało sie ze to krwiak trzymali mnie 4 dni w szpitalu(krwiak był duży),gdy wyszłam ze szpitala po tygodniu na wizycie okazało sie ze musze leżeć dalej,po 2 tygodniach okazało sie ze krwiak jest nad ujsciem i nie zagraża dzidzi:)ostatnie moje usg było 2 tygodnie temu i krwiaczek ładnie sie wchłania jest malutki na całe szczeście:)dodam tylko tyle ze lekarze nie dawali mi szans na ciaże:(ale skonczyło sie dobrze...nadal biore luteine.kolejna wizyte mam za 2 tyg mam nadzieje ze po krwiaku nie bedzie śladu:) Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
ja też biorę luteinę, mam nadzieję że juz niedługo, bo jakiś grzyb mi się przyplątał;/ a mówią, że ciąża to normalny stan....ciekawe co mnie jeszcze czeka? a miałyście juz robione badania na różyczkę, toxoplazmozę itp? jak często macie robione usg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak narazie biore luteine 3x1 dopochwowo,ale za dwa tygodnie 2x1:) Co do badań...toxoplazmoze robiłam w 1 ciąży brałam antybiotyk,po antybiotykoterapi okazało się ze nie potrzebne były antybiotyki bo toxo nie postępuje,a w tej ciąży robiłam jeszcze raz toxo igG i IgM I wynik ujemny...ale niestety mam niedoczynnosc tarczycy fakt,faktem lekką ale bez leków się nie obyło:( a co do badań na różyczke,nie miałam ich robione w ogóle...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
ja też na razie nie miałam tych badań, mam nadzieję, że to nie zaniedbanie ze strony lekarki ciekawe kiedy mi zrobi usg i czy ona będzie robić czy mnie do innego lekarza wyśle Asiula, a kompletujesz juz wyprawkę? Tobie jest łatwiej, bo masz już doświadczenie, ja jestem zielona; tych rzeczy dla dzieci jest tyle, że masakra;/ jak tu coś konkretnego wybrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do badań ja miałam robione zaraz po tym jak się dowiedziałam o ciąży czyli w 6 tygodniu,koniecznie zapytaj lekarza dlaczego nie miałas ich robione tym bardziej że prawie na pół metku jesteś...a ze względu na krwiaka mam USG robione co wizyte,w sumie już 6 razy...a nie miałaś robione USG pomiędzy 11-14 tyg???wtedy wykonuje się przezierność karkową tzw.NT...i inne badani typu kość nosowa???u mnie wymiary Dzięki Bogu są ok...ale zapomniałam wspomnieć o łożysku...mam łożysko na tylnej ścianie schodzące do ujścia wewnętrznego,mam tylko nadzieje ze to nie bedzie łożysko przodujące:(mam nadzieje ze podniesie sie i bedzie dobrze:) A co do wyprawki w sumie wszystki rzeczy mam po córeczce(od A do Z),Czekam nawiadomość od lekarza co tym razem będzie bo jak chłopiec:)to wyprawke trzeba będzie segregowąć od nowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przede wszystkim nie popełniaj tego błedu co ja:)nie kupuj za dużo bo dzieciaczki szybko wyrastają:)połowy rzeczy nie zdążyłam założyc:)napewno przydadzą się śpioszki odpinane w kroku:)te co nie były to trafiły u mnie na same dno szafy,w moim przekonaniu są nie potzebne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
Ja na razie nic nie kupuję, bo przecież wszystkiego jest pod dostatkiem, tylko trzeba wiedzieć co kupić i tu jest już gorzej; staram się czytać dużo, żeby jakieś rozeznanie złapać, ale jest tyle opinii - nawet o głupich smoczkach czy materacach; są też takie nowości jak sterylizatory do butelek, nianie elektryczne, podgrzewacze do butelek, laktarory mechaniczne/elektroniczne - nie wiem czy ot wszystko jest przydatne czy nie. Co do badań, to USG miałam na początku często robione - też ze względu na krwiaka, ostatnio w 12tc właśnie USG genetyczne - wyszło w porządku i od tej pory idę drugi raz do lekarza jutro - ciekawe co mi powie, podejrzewam, że zleci usg połówkowe dopiero; sporo badań miałam robionych - hbs, hcv, próby tarczycowe, mocz, morfologia, białko, kreatynina, gr krwi; nie maiałm robione właśnie tych na tokso, cytomegalowirus, rózyczkę;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1987
Ja jestem w 17 tygodniu wczoraj dowiedziałam się że będzie to chłopiec. Do lekarza chodzę co 4 tygodnie i co 4 tygodnie mam usg. Z badań miałam już wszystko toxo, różyczka, hiv, tarczyca, mocz, krew, progesteron, test PAPA i inne.A za 4 tygodnie zobaczę maluszka na usg 4 D. Ogólnie czuję się ok przytyłam 1kg. Wyprawkę mam skompletowaną w połowie ale myślę że do kwietnia będzie już cała. Termin mam na 29 i już się nie mogę doczekać porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1987
termin mam na 29 czerwca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
mnie poród jeszcze do niedawna przerażał, ale chyba pora się z nim oswoić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1987
Ja tosię wcale porodu nie bałam tylko dlatego, że zdecydowałam się na prywatny szpital i wiem że tam mam taki komfort lepiej niż w domu i jeszcze mój lekarz prowadzący będzie przy porodzie, mąż który będzie spał ze mną w pokoju przez cały pobyt w szpitalu więc zero stresu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiranda
ja byłam w szpitalu na początku ciąży i przyzwyczaiłam się już do 'tych ścian'. Chodzę do lekarki, która tam pracuje i jakoś bezpieczniej się czuję. Postanowiłam, że ze względu na moje problemy nie będę szaleć tylko zdam się na szpital najbliższy. Porodu nie boję się ze względu na warunki lokalowe, tylko na komplikacje, ogromnie się boję że pójdzie coś nie tak. A co do lekarzy to wiem od koleżanek, że przy porodzie to raczej położna jest, a lekarz zagląda od czasu do czasu, nawet przy porodach prywatnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia1987
U mnie przez cały poród będzie mój lekarz prowadzący ,położna i mąż. A komplikacji sie nie boję bo wszystko przebiega ok badania też ok znieczulenie będę miała więc czego się bać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×