Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spinka(deic)

jak poczuć się seksi?

Polecane posty

Gość spinka(deic)

pytanie jak w temacie :) macie dziewczyny jakieś sposoby? jak nie przejmować się krótkimi nogami i niskim wzrostem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwicz sklony
zwykle jesli sie chce byc seksi to nie wychodzi .,, Musisz wycwiczyc to tak by było naturalne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
ale jak, co ? mnie interesuje jak poczuć się seksownie posiadając takie, a nei inne ciało. mogę ćwiczyć, przejść na dietę - mieć płaski brzuch (swoją drogą miałam takowy przez wiele lat), lecz nigdy nie będę miała dłuzszych nóg. wyglądam jak kaczka, mistyfikacja kobiety. mam paskudną twarz. z tym chciałabym czuć się seksownie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwicz sklony
posiadanie plaskiego brzucha nie sprawi ze bedziesz sexy .. Bycie sexy to osobowosc .. Tego nie mozna sie łatwo nauczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
Seksapil jest w oczach, ustach,...zachowaniu. W tym co i jak mówisz. Dopiero potem w biodrach, biuście, nogach. One oczywiście pomagają, ale bez tego pierwszego nie istnieją. Ile razy słyszałem: fajny facet/dziewczyna - dopóki sięnie odezwał/a. Chyba dziewczyn nie trzeba uczyć jak np. ubraniem zasłonićniedoskonalości figury a podkreślić atuty? Pamiętaj sexapil jest w najpierw w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
jak zaakceptować swój wygląd, co ? ;) gdyby to było takie łatwe. mając dookoła siebie atrakcyjne dziewczyny, patrząc zarazem w swoje odbicie... trudno akceptować to, czym się jest. psuję przez to związek. w innym poście juz pisałam, ze mój męzczyzna nie moze znieść tej sytuacji... chciałabym w końcu poczuć wolność od tego ciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez nie wszyscy sa idealni, ja mam kolezanki z duzymi piersiami, ja mam male ale nie czuje sie gorsza bo na autobus szybciej ja dobiegne, nikt idealny ni jest, skup sie na swioch zaletach a nie wadach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
wołanie na puszczy: wiem, ze to jest w głowie. ale by seksapil był w głowie, trzeba mieć swiadomość tego, co ma się do zaprezentowania sobą, swoim ciałem. ja przez to ciało nienawidzę seksu. unikam.. kocham się tylko dlatego z moim męzczyzną, by mu było dobrze (choć nie jest, bo on wie co ja czuje, czasami tylko uda mi się go nabrać). nie umiem się ubierać tak, by uwydatniac, czy zaslaniać coś w swojej figurze. mam 159cm wzrostu, waze 51 kg (przytyłam), posiadam brzydką twarz, krótkie nogi. tego nie da sie ukryć... chciałabym poczuć się atrakcyjnie i seksownie. chciałabym jakoś wyzwolić nasz seks, nasz związek. a my przeze mnie robimy to jak nasi dziadkowie. bo ja sie wstydze. w łozku, po ciemku, pod kołderką. ubieram się jak facet, by zakryc cialo. wczoraj przezylam kolejne załamanie, nie pojechałam na zajęcia, gdy spojrzałam w lustro. on przestał się do mnie odzywać, bo to juz setna sytuacja w tym miesiącu. zagubiłam się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trzeba isc do psychologa, tu nikt Twojego nastawienia do samej siebie nie jest wstanie zmienic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl, nie szkoda Ci życia na porównywanie się z innymi, wieczne diety i ćwiczenia, czy nie daj Boże marzenia o operacjach plastycznych? :D Jesteś ofiarą mody na wysokie anorektyczki? 51 kg to dla Ciebie za dużo? :D A Twój facet, jak rozumiem, jest wolontariuszem fundacji "Umilmy wielorybom życie" i dlatego zmusza się do seksu z Tobą? :D Zmień nastawienie, popracuj nad psychiką, bo facet się w końcu wścieknie i zostaniesz sama, zgorzkniała i niezadowolona z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ubieraj się jak facet tylko jak kobieta :) Na pewno jest coś w Tobie co jest ładne, i pewnie nawet nie mało. Nie jesteś gruba. Twoja waga jest w normie. Nogi pewnie masz szczupłe, więc noś spódnice i sukienki. Zakładaj seksowną bieliznę. Noś biżuterię, rób makijaż, może zmień fryzurę, może kolor. I ogromna rola Twojego faceta. Według mnie on powinien w dużym stopniu pomóc Ci uwierzyć w siebie. Z jakiegoś powodu z Tobą jest. Podobasz mu się i pociąga Cię. Ty nie patrzysz na siebie obiektywnie :) Może warto byłoby też porozmawiać z jakimś psychologiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wołanie na puszczy
perwersja ma rację, co więcej, pomyśl w ten sposób: JEDNAK masz faceta, masz związek, więc mu się spodobałaś. zobacz dokoła ile jest samotnych dziewczyn. wszystkie -jak mówisz - brzydkie? jestem doświadczonym facetem i wierz mi że nie. Nie oglądaj "ideałów" z MTV, tylko słuchaj mądrych facetów. 159/51 - nie przesadzaj, jest ok. Twój facet - przepraszam za dosłowność- ma za co złapać, a wierz mi że doznania dotykowe dla faceta też są ważne. znajdź jakichś mądrych stylistów - wizażystó czy jak im tam, pełno się ogłasza. niech Ci doradzą, odmienią tak żebyś na siebie inaczej spojrzała. Ale nadal twierdzę, że problem masz w głowie a nie na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Ludzie! Tak latwo nami manipulowac! W tv i w gazetach pokazuja chude laski to chude laski sie chlopakom podobaja, a dziewczyny tak chca wygladac. Jak media pokazuja grubsze to to samo sie robi. W UK od jakiegos czasu proganda jest taka, ze laseczki z kraglosciami (nie grube, ale takie którym kosci nie widac) sa seksowne i faceci wlasnie na takie leca. W czasach rubensowskich piekne byly kobiety z nadwaga, a chude uznane byly za biedne i nieatrakcyjne. Nie dajmy sie manipulowac tak latwo! Niech kazdy wyglada tak, jak mu pasuje i tyle. DO autorki: nie dziwie sie, ze facet juz nie wytrzymuje. Przeciez skoro on z Toba jest to Ciebie kocha taka, jaka jestes! Zreszta, male kobietki sa slodkie moim zdaniem. Nie chowaj sie po ciemku pod kolderka, nie wstydz sie swojego ciala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
Królowa: potwornie szkoda mi zycia... jestem ofiarą na "wysokie anorektyczki". przez wiele lat chorowałam na anoreksje, teraz wybija juz 4 rok, jak choruje na bulimie. mój facet o tym wie. traci cierpliwość. miało być lepiej,zrobilam jakieś postępy... ale krok do przodu, a dwa do tyłu. i tak jestem juz zgorzkniala i niezadowolona z siebie. rozwalilam swoją wczesną młodość. teraz dalej ją niwecze. na zazdrość, frustracje, autodestrukcje.. i niszczę człowieka, którego kocham. Perwersja - nawet nie umiem chodzić na obcasie :). zawsze wydawało mi się, ze będę wyglądała jak maciora stylizująca się na siłe na lachona, smiesznie po prostu... gdy zaloze obcasy, czy spódnice. chodzę wiecznie w spodniach i trampkach/emu. w czym innym zresztą się wstydze. buty na obcasie, heh... wołanie do puszczy: przy moim wzrośnie powinnam wazyć maksymalnie 45 kg. tak kiedyś było. w zimę przytyłam. wstydzę się swojego ciała, brzydzę się tekstu "ma za co zlapać". większosc zycia łudziłam się, ze inne defekty swojej urody nadrobie chudością. teraz wstydzę się swojego ścierwa. tragicznie rzucająca się w oczy opona..w lutym, gdy nadmiar obowiązków zejdzie na drugi plan - udam się do wizazysty. zaczynam równiez treningi. nie wydluzy to jednak moich nóg, nie zmieni twarzy... heh. nie zmieni ciała. i tak będzie nędze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
smutna serenada: trudno nie wstydzić sie krótkich nóg i brzydkiej twarzy. oraz ciała pseudo kobiecego. wyglądam jak potwór. co słodkiego w małych babach? wyzej wspomniane krótkie nogi? chyba dla fetyszystów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, pomoże tylko psycholog. 45 przy wzroście 159cm to niedowaga i to niemała. Jeśli chorowałaś na anoreksję i jakoś z tego wyszłaś, choć w sumie w zasadzie nie wyszłaś, bo bulimia to z deszczu pod rynnę, to miałaś kontakt z psychologiem. Powinnaś kontynuować terapię. Dobrze, że chcesz coś zmienić. Bo chyba chcesz? :) Jeśli wstydzisz się kobiecych strojów to może zacznij od seksownej bielizny. Kup sobie klasyczne czarne szpilki-niezbyt wysokie i chodź w nich po domu :p Oswoisz się z nimi :) Ale przede wszystkim psycholog!!! Koniecznie :) 45kg. przy wzroście 159cm to niedowaga!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Ej, ja mam 164cm, waze zazwyczaj miedzu 63 a 65kg, chudziutka kruszynka z pewnoscia nie jestem, a czuje sie sexy i faceci na mnie leca. 51kg przy 159cm to normalna zupelnie waga. Mysle, ze Twoje problemu sa urojone i nogi nasz normalne, w twarz ladna. Wrzuc fote to zabaczymy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spinka(deic)
Królowa zycia - co więc jest tym problemem? dla sprostowania dodam, ze przez cały okres edukacji (do połowy liceum), byłam obiektem kpin, ludzie (dzieciaki) drwiły z mojej twarzy (małpiej), potem nóg... stąd ta obsesja. nie uporałam się z tym, mimo, ze wiele lat korzystałam z pomocy psychologów, terapii, farmakoterapii. Perwersja-aktualnie mam przerwę w terapii (kłopoty finansowe), nie mniej jednak zamierzam do niej wrócić juz niebawem. na prawdę nie uwazasz, ze seksowna bielizna, na brzydkiej zdeformowanej (naturalnie) kobiecie, nie będzie wyglądała groteskowo? szpilek nie nosze rowniez po części dlatego, ze mam płaskostopie i haluksy. trochę to niewygodne. ale spróbuje, gdy będę miała troche gotowki. psycholog polecala mi chodzić nago po mieszkaniu. tego przelamać nie mogę, bo się zwyczajnie brzydzę i nie trawie swojej nagości. zawsze musze miec przynajmniej majty. poza tym nago, czy w pizamie człowiek czuje się "nieogarniety". Smutna Serenada- widocznie jesteś posiadaczką normalnej twarzy, a prócz tego nikt nie drwił z Ciebie przez wiele lat... wic mozesz czuć się pewnie. mój facet często mi mówi: "zobacz, on się za tobą ogląda/gapi sie na ciebie", ja tego nawet nie dostrzegam. uwazam, ze jestem niewidoczna dla facetów. jezeli się gapi, to na szpetne dziwadlo, które ma przed oczami. on jest moim pierwszym facetem, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś brzydką, zdeformowaną kobietą. To twoje myślenie jest zdeformowane. Wracaj na terapię jak najszybciej się da, bo jest Ci potrzebna. Może zróbcie sobie czasami z facetem taki dzień (mieszkacie razem?). Cały dzień będziecie chodzić nago. Tylko wcześniej pozasłaniajcie lustra, bo będziesz znowu robiła aferę z niczego :) Dzieci są okrutne. Niestety. Ale to było dawno, a Ty od tamtej pory wypiękniałaś. Każdy tak ma. Dopiero pod koniec liceum z brzydkich kaczątek wyrastają piękne łabędzie. U Ciebie prawdopodobnie wcześniejsze doświadczenia nie pozwoliły Ci tego zauważyć. Prawdopodobnie wtedy zaczęły się kłopoty z anoreksją. Wmówiłaś sobie coś i twardo się tego trzymasz. Kochasz swojego faceta? Ufasz mu? Uwierz mu jak Ci mówi, że mu się podobasz. I wtedy kiedy mówi, że ktoś się za Tobą ogląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna-serenada
Cale dziecinstwo sie, ze mnie smiali, ze gruba klucha bylam. CO prawda mialam spore kompleksy (i jakbym mogla kilkg kg odjac to bym sie nie wahala), ale jakos juz sie wyleczylam. Jednak, mimo, ze wydawalo mi sie, ze jestem za gruba to i tak zawsze czulam sie sexy. A teraz to juz w ogóle jestem zadowolona z siebie, bo mam kochanka, który uwielbia kazdy cm mojego ciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemem jest Twoja psychika. I autoagresja. Czy u Ciebie w domu rodzinnym było wszystko o.k.? Nie musisz odpowiadać na forum, po prostu zastanów się sama, dlaczego się niszczysz? Bo chyba jesteś świadoma, że się niszczysz - codzienne rzyganie, wrzody żołądka, zatrzymanie się okresu, wypadanie włosów, paskudne zęby zeżarte kwasami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×