Czarny horoskop dla ciekawskich - Panna

Czarny horoskop, czyli narzekanie Panny Panny mają własne zdanie na każdy temat. Już we wczesnym dzieciństwie wiedzą lepiej od matki jak zlepiać pierogi, a ojca pouczają jak prowadzić samochód. Są głęboko przekonane, że ich dobre rady przydadzą się każdemu, zawsze i wszędzie. Wierzą, że świat jest logiczny i uporządkowany, a naukowe podejście położy kres wszystkim przykrym niespodziankom. Nawet jeśli ich rady okazują się słuszne, to nie sposób wytrzymać pełnego wyższości tonu, z jakim wygłaszają swoje kazania. Mocno przywiązują się do swoich poglądów i opinii na temat innych ludzi. Nie są w stanie ich zmienić nawet jeśli widzą, że fakty okazują się zupełnie inne niż sądziły. Panny żyją według planu, którego nie zmienią za żadne skarby świata. Obawiają się niespodzianek, które mogłyby przeszkodzić w realizacji ich zamierzeń. Ponieważ wszystkie szczegóły wydają się im tak samo istotne, więc często tracą z oczu to, co jest akurat najważniejsze. Wiedzą, co jutro będą jeść na obiad i czym zajmą się za pięć lat na zimowym urlopie. Choć bywają romantyczne, to i tak zwycięża w nich logika. W tajemnicy sprawdzają czy w rodzinie narzeczonego były przypadki chorób genetycznych. Wykupują dziesiątki polis ubezpieczeniowych i czytają pisma poświęcone zdrowiu. Dwa razy do roku odwiedzają lekarzy i testują na sobie postępy medycyny alternatywnej. Mają tajne bankowe konta, na które przelewają część swoich pieniędzy. Nie dają drogich prezentów, a zamiast bukietu róż przynoszą doniczkę z fikusem. Oszczędzają na przyjemnościach, a sukienki z odkrytymi plecami i sportowe rowery kupują sobie dopiero na emeryturze. Musztrują żonę przy gościach, kolekcjonują przepisy, nie przesładzają konfitur i zawsze mają zapas suchych krakersów. Dzięki temu czują się dobrze przygotowane do walki z przeciwnościami losu. Nie martwią się wcale tym, co sądzą na ich temat inni ludzie. Są zadziwiająco odporne na wskazania mody, a tym, co akurat wypada nie przejmują się zupełnie. Jeśli uznają, że wygodnie im chodzić tylko w ortopedycznych kapciach, to przyjdą w nich nawet na spotkanie z prezydentem. Są jednak pełne dobrych chęci i wierzą, że rzeczywiście zdolne są komuś pomóc. Tylko dlatego nie opuszczają ich przyjaciele, a rodzina nie przeprowadza się na drugi koniec świata.

Właśnie dlatego należy wykopać Pannę ze swojego życia i tym sposobem uczynić je normalnym :D

jaaaaaaaaaaaaasne Twój komentarz to miód na moje udręczone Panną serce :D;)

Aż tak Wam Panny dały się we znaki? Przyznam szczerze, że tez nie przepadam za osobami spod tego znaku. Zwłaszcza za mamą mojego kolegi, która w dość niewybredny sposób starała się wyswatać mnie ze swoim synkiem mimo, że jestem w poważnym związku :)

100% prawda... jam ci jest panna z 18.09... racje mam zawsze :) faceci to lajzy i juz mi nawet epitetow zabraklo ;) ;) ;) ja wiem wszystko najlepiej ;) jestem sobie sterem, zeglarzem, okretem... sluchajcie sie mnie! ;) he he ja wiem wszystko najlepiej... ;)

Ja jestem szczęśliwa z Panną. Ale.. pracuję w przedszkolu, mam cierpliwość i zwyczajnie to, co innych ludzi drażni - mnie często nie. Ps. zgadza się wszystko oprócz tego, że oszczędza na przyjemnościach. Wydaje bardzo dużo. Lubi żyć w luksusie, otacza się drogimi, często zbędnymi, rzeczami.

Przedszkole, to inny świat :) Ba, galaktyka :) Praktyka czyni mistrza ;)

Panna to najgorszy znak zodiaku - zero porozumienia:P

Ja zwyczajnie łatwo się dostosowuję. Słyszałam już "Kochanie, kładź kanapki na talerz lub deskę gdy je kroisz", "Kochanie, nie wchodź w butach tak daleko, piasek się nosi", "Skarbie, nie jedz w łóżku, bo później jest pełno śmieci". Ma swoje zasady, jest 30 latkiem, więc to, do czego mogę się dostosować akceptuję, to, do czego nie mogę staram się zmienić.

I słusznie :) Warto być zarówno tolerancyjnym i elastycznym, jak i treserem ;) :)

Ale czysty idiotyzm...czego wy jeszcze nie wymyslicie:)

Na dziś wyczerpała się moja inwencja i nie chcę niczego wymyślać. Może jutro będę zajmowała się poprzednimi wcieleniami surykatek z Kalahari albo będę wywoływała duchy online :D

Ale to nie Ty wymyśliłaś, to można znaleźć w internecie. :P

Nigdzie nie napisałam, ze to jest mojego autorstwa - czytanie ze zrozumieniem się kłania :)

nie wymagajmy zbyt wiele od kobiet o imieniu/nicku Joanna :(

Na dziś wyczerpała się moja inwencja i nie chcę niczego wymyślać. - wobec tego co miałaś na myśli pisząc to zdanie? :)

Nie przesadzajmy :) Znałam tylko jedną mało rozgarniętą Joannę, trajkotała jak najęta, taki człowiek-rzep. Znam też inne Aśki (w tym moją babcię) i wiem, że to silne babki :)

Nie powiedziałabym, że jestem mało inteligentna. Raczej zwyczajnie niewyspana i w złym humorze. :)

Na dziś wyczerpała się moja inwencja i nie chcę niczego wymyślać. - wobec tego co miałaś na myśli pisząc to zdanie? - a to, że wyczerpała się moja inwencja na wymyślanie chwytliwych tematów i szukanie informacji w necie :) Niby proste, a jednak... ;)

lady->może jednak zmienisz zdanie, wyjątkiem niech pozostanie Twoja babcia :D

Hahahaha :) Na przekór dam jeszcze jedną szansę :P

Zinterpretowałam to jako "nie chce mi się wymyślać nowych wpisów odnośnie znaków zodiaku". A my poważnie odpowiadamy - za to Ty wzkazujesz się wzbitną inteligencją i obyciem, oceniając mnie na podstawie kilku zdań. Poza tym - tylko gupiec nie zadaje pytań, a jak widzisz moje pytanie wielkiej krzywdy nie wywołało, zadałam je w sposób kulturalny i Autorka w takiż sam udzieliła mi na nie odpowiedzi. Swój jad natomiast możesz zachować dla siebie.

Głupiec. Wcina mi litery. Czas przeczyścić klawiaturę. ;)

lady A o barankach znajdzie sie cos? :)

Już było, zaraz podniosę :)

Ktoś tutaj cierpi na rozdwojenie jaźni, nieprawdaż droga pani L.? ;)

A co, leczysz się?

Nie ale Ty chyba powinnaś bo piszesz sama do siebie pod różnymi nickami :(

Hehe sporo się zgadza, ale nie wszystko :) Jestem panną i uwielbiam modę, w dodatku nie robię zapasów krakersów ;) Ale reszta się zgadza!

Hahahaha :) Tak, oczywiście :) Hahahahaha :)