Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KrYstyna_z_Polski

Jestem w UK nie mam znajomych Polakow!!!!!! :( :( :( :(

Polecane posty

Gość KrYstyna_z_Polski

Jestem Polka przyjechalam do UK 2 miesiace temu i Polacy mnie nie akceptuja nawet w pracy bo mowie po angielsku lepiej niz niektorzy co siedza tu po 5 lat tylko dlatego ze uczylam sie w szkole ang bo mi wchodzil i teraz moge to wykorzystac....................... A nie mam problemu z nawiazywaieniem znajomosci z hindusami anglikami szkotami i innymi nacjami nawet rosjani w pracy mnie lubia a Polacy nie :( !!! Jestem normalna osoba ktora przyjechala zarobic troche kasy i poszukac sensu zycia!!!! S trasznie mnie to doluje bo nawet na wigilii bylam u swojego managera z pracy i jego zony bo nie mialam do kogo isc na Polska wigilie :( :( :( :( :( Czy ktos z was mial taka sytuacje? Jak z tego wybrnac? Jak sobie poradzic :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to est ciekawi mni
ty z samotnosci to nie na ciaze i maciezynstwo:) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale ciesz cie bo polaczki tak cie wkreca , ze ci bokiem wyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krycha!!!!!!1
a po 50 jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrYstyna_z_Polski
to ze mam na imie krystyna to nie znaczy ze mam 50 lat!!! Mam 24 kurcze przepraszam za pomylke a jak to zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie szukaj Krystyno na siłę znajomości wśród Polaków na emigracji. Jest takie bardzo przykre, ale jakże prawdziwe powiedzenie: jeśli Polak w Anglii Ci nie zaszkodził, to już ci pomógł. :( Ot, niestety. Ciesz się życzliwością ludzi, którzy Cię otaczają bez względu na ich nację. To bardzo smutne, wiem, ale takim niestety jesteśmy narodem. Wrednym, zawistnym, złośliwym. Ja też mam więcej przyjaciół wśró Anglików, Szkotó, Litwinów nawet! A Polaków.... unikam. Kłopoty mi nie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dori9
niemartw sie to tylko wyjdzie ci na dobre z czasem sie przekonasz.ja mieszkam 3 lata w niemczech i niechce znac polakow mam tylko 1 zaprzyjaznione malzenstwo i to wszystko.Polak polaka za granica traktuje jak najgorszego wroga,i chce tylko wykorzystac przekonalam sie otym na wlasnej skorze.mialam kilka pseudo -kolezanek ale szybko skonczylam te znajomosci.Wole sie wyzalic i pogadac z mezem ,i wiem ze on nikomu niepowie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po jaka cholere Ci Polaczki w Anglii potrzebni? do szczescia?moi znajomi to sami tubylcy i tak juz zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdvxc
pewnie chodzi o twoje zachowanie. pewnie sie popisujesz albo robisz cos co sie polakom nie podoba. moze wchodzisz w tylek anglikom? oczywiscie bedziesz zaprzeczac ale cos musi w tym byc bo troche czasu bylam za granica i nigdy sie nie spotkalam z taka sytuacja. polacy plynnie mowiacy po angielsku maja nawet wiecej znajomych bo kazdy chce jakiejs pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, żeproblem raczej w tym, że Polakom sięnigdy nic nie podoba. Jak mówisz za dobrze, to zazdroszczą. Jak do bani - to jesteś im nie potrzebny/a. Jak masz dobrą pracę, lepsząodinnych - to cię nienawidzą, albo podejrzewają o najgorsze sposoby pozyskania tej posady. Jak masz marną - to jesteś nieudacznik na zmywaku, z którym nie warto przystawać. Po więc ryzykować i się narażać? Żyj Krysiu tak jak lubisz, bądź sobą, a szlachetni ludzie sami cię znajdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam polskich znajomych i nawet nie szukam. Jak sie ktos fajny napatoczy, to ok, a jak nie, to nie. Co za roznica jakiej narodowosci sa ludzie, ktorych lubisz? Przypuszczam, ze wielu Polakow dluzej zyjacych w UK maja sie za stare, doswiadczone wygi- lepsi, bardziej brytyjscy od Brytyjczykow... Kazdy nowy jest postrzegany 1) jako niepotrzebna konkurencja (bo przeciez pracy coraz mniej), 2)jako naiwniak, ktory o niczym nie ma pojecia i MUSI zaczynac od zera. A jesli nie zaczyna od zera, to nie pasuje do schematu i denerwuje starych wyzeraczy, ktorzy przeciez MUSZA byc lepsi, bo juz tak dlugo sa na wyspach.... To taka teria. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rufi
kryśka bierz się w garść ja też siedzę w anglii drugi miesiąc i nikogo z polski tu nie znam, co lepsze, nawet nie znam dobrze angielskiego, ale autliem po lewej stronie popierniczam , trzeba sobie tylko wyobrazić jak byś w polsce cały czas wyprzedzała autka, tak samo myślę jest z tymi ludzmi, rozmawiaj z anglikami i innymi nacjami jak pisałaś a polaków masz pod dostatkiem w polsce, którzy też bokiem czasami wychodzą, radzę skup się na tym co jest na wyspie, nawet nie koniecznie na ludziach, jest tu naprawdę wiele pięknych żeczy, ludzi też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgdsdfafg
NA WIgilie POSZLA DO SWOJEGO MANAGERA! W Anglii jest nieznany zwyczaj wigilii nawet jak ktos jest katolikiem. Wigilia obchodzona jest w Polsce, na Litwie itd W krajach takich jak Wielka Brytania zwyczaj calkowicie nieznany... Jestem tu 5 lat i nie spotkalam jeszcze nikogo kto wiedzialby co to jest wigilia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak soboe mysle
bo w uk nie ma wigili tylko christmas dinner, ale jako obiad świąteczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak ona mogla byc na Wigilii u managera skoro ona jest 2 miesiace w UK ?? Hmmm mieszkam tu 5 lat i tez 1 slysze o czyms takim tym bardziej w maju ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość post jest z
18 stycznia tepaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te co 5 lat tu siedzi i wigilii nie widziała :D Hehehe a markety cale w swaitecznych dekoracjach, ulice wystrojone, ludzie z szalem zakopow cale tygodnie przed? :D tak nakupuja, choinke ubiora i patrza na to bo wigilii nie obchodza?? :D Dużo tu nacji i wyznań ale pod tym wzgledem podejscie do Świat Bożego Narodzenia nie rozni sie zbytnio z Polska. W sensie inaczej zasiadaja do obiadu i obdarowuja prezentami , inne potrawy jedza ale ogolna atmosfera ta sama. P.S Na Litwie juz zupelnie inaczej jak w PL. Co do Polaczkow w UK też unikam i nie szukam na siłe znajomosc. Zawistni. Zazdrośni. Napuszeni- aż się ma ochotę trzepnąć by to to się otrząsneło :o Poznałam jedną dziewczynę z którą trzymuje kontakt. Mąż w pracy ma paru do rzeczy całkiem, ale poza jednym piwem po pracy raz na "ruski rok" to też zadne wielkie znajomosci. KAŻDY SOBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle że wszyscy w uk jedteśmy poniekąd samotni ja pomimo tego że mam męża i dziecko bardzo często tęsknię za znajomymi których zostawiłem w Polsce którzy zawsze mieli czas żeby mnie wysłuchać gdy coś było nie halo tu nikt nie ma na to czasu a moze i chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie i nie szukaj, bo jak masz lepszy angielski od nich to kwestia czasu a zaczna cie nachodzic, zebys im cos przetlumaczyla, chodzila z nimi na tlumaczenia itd. Beda cie dreczyc w dzien i w nocy, a jak nie zgodzisz sie, to cie zwyzywaja od najgorszych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krystyna ja się skutecznie wyleczyłam ze znajomości jakichkolwiek ! Nie ważne czy Polak czy Anglik ...za przeproszeniem jeden c**j! Każdy podtrzymuje znajomość gdy czegoś chce jak nie ma czego chcieć to i znajomość się kończy. Młoda jesteś wyjdź zwyczajnie do ludzi baw się ale nie zawieraj zbyt bliskich znajomości bo ci bokiem wyjdą jeśli masz zbyt dobry charakter ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polak polakowi wilkiem :( tez nie mieszkam w polsce, znam tylko jedno malzenstwo polskie I robimy juz z mezem zaklady co lepszego I drozszego kupili od naszego ostatniego spotkania. Zawsze maja lepsze, tansze, drozsze, dzieci madrzejsze, lepiej I szybciej rozwijajace sie, lepiej ubrane. Trzymaj sie od zaprzyjaznionych ze soba grup polakow bo wyjdziesz na znajomosci z nimi jak zablocki na mydle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Angelowa "Te co 5 lat tu siedzi i wigilii nie widziała Hehehe a markety cale w swaitecznych dekoracjach, ulice wystrojone, ludzie z szalem zakopow cale tygodnie przed? tak nakupuja, choinke ubiora i patrza na to bo wigilii nie obchodza??" :O Niunia slodka, ty odrozniasz Wigile od swiat Bozego Narodzneia? :O Wigila jest 24 grudnia, w Polsce dzien swietowany uroczysta wieczerza. Boze Narodzenie, zaczynajace sie 25 grudnia obchodzone jest w w Wielkiej Brytanii bardzo uroczyscie. Brytyjczycy nie obchodza Wigilii :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatkaa12
Słyszałaś o portalu http://www.buziak.co.uk/ można tam poznać polaków tak jak ty mieszkających w uk. Poznałam dzięki temu wielu znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bartoszek90
Nie Przejmuj się Krysia i tak cię deportują !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się ciesz :) mam tak samo. Polacy lubią się porównywać między sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Post stary ale dodam swoje trzy grosze. Ja w Anglii już 10 lat i też polskich znajomych ni w ząb - szczególnie problem jest z koleżankami, bo jeszcze z chłopakami to się można dogadać (chociaż zwykle z tymi albo starszymi albo w pewnych związkach - bo ci co dopiero z polski przyjadą z dziewczyną to świata nagle za nią nie widzą jak zobaczą jakie Angielki nieciekawe a ich dziewczyna nagle ma tłumy kolorowych adoratorów.) Polki w Anglii dzielą się jakoś tak: 1) Fabrykowe - niezbyt lotne, niezbyt bystre chociaż z nimi chociaż "widziały gały co brały" - na bank spróbują wykorzystać Twoją znajomość języka czy miasta, bedą ciagle prosić Cię o pomoc, tłumaczenia itp a jak odmówisz to koniec znajomosci. 2) Recepcjonistki/sekretarki itp czyli proste pracownice biurowe. Zauważyłam, że dla wielu polek "praca biurowa" to samo w sobie wielkie osiągniecie. Nie ważne, że najprostsze prace biurowe płaca często na poziomie fabryki, ale szlachcianka po polskim licencjacie może pochwalić się, że siedzi na czterech literach zamiast pakować kiwi do pudełek. Z takimi zaraz zachodzi jakaś rywalizacja - najczęściej polki lubią czuć się najładniejsze i najbardziej adoptowane wiec możesz spodziewać się ciągłych przypowieści o jakimś ciapasie co je adoruje i kąśliwych uwag w Twoim kierunku ("piękne masz foto profilowe, to w ogóle ty?") kiedy taka pani poczuje się tobą zagrożona. 3) Wysoko wykształcone intelektualistki / karierowiczki - tą grupę lubię najbardziej i najchętniej się z nimi koleguje. Niestety jest ich najmniej. Często dorabiają studia już w UK i stałe inwestują w samorozwój. Są zadbane acz wygląd nie jest dla nich takim priorytetem jak dla grupy numer dwa i chętnie prowadzą rozmowy o wszystkim innym - w dodatku z poszanowaniem dla rozmówcy i odczuwalnym brakiem chamowatch tekstów czy docinek. Niestety, w związku ze wspomnianym samorozwojem i karierami, dziewczyny te często się przeprowadzają i ogólnie maja mało czasu na rozwinięte życie poza zawodowe. Tak wiec widzisz, wiele nie tracisz nie bratając się z polkami. Na 50 polek, które tu znałam 10 to panie z fabryk, 35 to kategoria druga i jedynie 5 z trzeciej. Kategoria druga moim zdaniem najgorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow dla pani od ostatniego komentarza tylko sie zgodzic ale czy do konca to niewiem sama hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×