Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marinna

Co zrobić, aby on zwrócił na mnie uwagę?

Polecane posty

Gość marinna

Hej dziewczyny ;) proszę pomóżcie....mój problem polega na tym, że byłam z chłopakiem 8 miesięcy, później się popsuło, zerwaliśmy ze sobą, bardzo z tego powodu cierpiałam, nawet teraz, gdy sobie przypomne jak mnie to dotknęło, to aż łzy mi lecą...po 3 miesiącach odezwał się do mnie, przeprosił, wyjaśniliśmy sobie parę rzeczy, prosił mnie abym dała mu ostatnią szansę, zgodziłam się...Zabiegał o mnie, dostawałam czułe smsy, wszystko się układało. Minął miesiąc a ja znów czuję, że się oddalamy. Mniej do mnie pisze, trochę mniej się spotykamy i ogólnie moja intuicja podpowiada mi, że nie jest najlepiej. kocham go. jak mam zwrócić na siebie jego uwagę skoro rozmowy ani tłumaczenie nie pomaga? proszę, poradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinna
Kochane poradźcie mi. Jestem młodą dziewczyną więc nie mam doświadczenia życiowego. A wiadomo, pierwsza miłość najsilniejsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sswqwdwdwd
wiesz...tak to juz jest ze zczasem taka zazylosc sie zmniejsza....facet ciebie ma i juz sie nie stara..to naturalna kolej rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinna
???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sswqwdwdwd
nie wiem czego nie rozumiesz..w kazdym zwiazku nastepuja z czasem chwile, kiedy tych smsow, spotkan jest mniej...ja tez to przerabialam ze swoim. Bylismy razem 2 lata, zerwalismy, potem po 3 miesiacach zerwalismy i na poczatku staral sie niesamowicie..potem to oslablo no ale przyjelam to ze spokojem, pogodzilam sie z tym choc bylo mi troche smutno...dzis jestesmy malzenstwem od 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sswqwdwdwd
tzn po 3 miesiacah wrocilismy do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinna
Mam ogromne obawy, bo wiele wycierpiałam....doprowadziłam się do takiego stanu przez te 3 miesiące, że nawet 4 tabletki nasenne mi nie pomagały i przez miesiąc nie przespałam ani jednej nocy, nie miałam apetytu, schudłam 4 kg, nie mogłam powstrzymać łez, płakałam dosłownie wszędzie...Wtedy też się zaczęło od stopniowego zmniejszania kontaktu. Boję się że może być tak samo jak przedtem a tego to już naprawdę drugi raz nie zniosę...Co zrobić aby on zwrócił na mnie uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sswqwdwdwd
po prostu...porozmawuaj z nim o tym..tak szczerze. Gadalas z nim na ten temat??? A moze jemu tak naprawde nie zalezy a ty sama sobie to wmawiasz????Spojrz z dystansu na wasz zwiazek i sprobuj to ocenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinna
Rozmawiałam z nim o tym już pare razy... "kochanie nie jest tak" i tylko takie odpowiedzi dostaje. Staram się na to wszystko patrzeć z dystansem ale w jakim celu prosił mnie o 2 szanse? Po 2 miesiącach od rozstania pomyślałam sobie- skończyło się, trzeba żyć dalej, pogodziłam się z taką koleją rzeczy... Może to był błąd, że zgodziłam się na powrót do siebie? Czasami czuję się tak beznadziejnie, że brakuje słów, żeby to opisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinna
Dodam, że to temperamentny chłopak...Nasze rozstanie było spowodowane kłamstwem, którego ja nie cierpię i małym występkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinna
Gdy miał jakiś cel ( np. pojedź ze mną...) to potrafił mi tyle rzeczy naobiecywać, teraz już o tym nie pamięta a ja mu przypominać nie będę...może jestem idiotką ale nie jestem w niego ślepo zapatrzona. Po prostu go kocham a najwidoczniej mamy inne pojęcie miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirararara
Życie czasem się nam tak komplikuje, że nie jesteśmy w stanie sobie sami pomóc....a Twój chłopak widocznie ma taki charakter, że po nim to zlewa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinna
Szukam rad na forum, ponieważ nie mam nikogo z kim bym mogła o tym porozmawiać. Wstydzę się takich rozmów z mamą, bo dla niej albo coś jest czarne albo białe....nikomu się nie żaliłam, dusiłam to w sobie. Może ktoś pomyśli, że jestem głupia ale wsparcia szukałam w modlitwie, kościele i chodzeniu na grób mojej siostry. Nie wstydzę się tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirarara
smutne to wszystko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×