Dopadło mnie zniechęcenie do wszystkiego:(

Poznałam wspaniałego mężczyznę. Jesteśmy ze sobą od niedawna. czasami jednak mam wrażenie że jestem dla niego nieciekawa, że nic nie wnoszę - to moje subiektywne odczucie. Gdzieś wewnętrznie czuje że on jest jakby zawiedziony moją osobą( moze to złe określenie ale tak czuje -że jestem mało interesująca dla niego) Nie mam o czym opowiadać bo nigdzie nie jeżdże (bo nie mam za co) w przeciwieństwie do niego. Wszelkie jego aktualne zajęcia i aktywności jakie prowadzi dla mnie są w sferze marzeń.... (chodzi o kwestie finansowe) Czuje dyskomfort i nie wiem co mam z tym zrobić. Namawia mnie żebym założyła własną firmę, albo poprosiła o podwyżkę. Czuję że w jego oczach jawię się jako kobieta słabo zarabiajaca =możliwe że dla niego nieciekawa? Myśle o tym nieustannie, męczę się tym i nie potrafie przestać. Nie chce o tym z nim rozmawiać bo jest za wcześnie.

Nawet jak on mi liże piczke to nie mam orgazmu. :)

i co mam robić?

Totalna beznadzieja -nic mi się nie chce.

mnie też dopadło zniechęcenie do wszystkiego i mam wyjebane na wszystkich ; prawie wszystkich ... trzeba odnaleźć sens i tworzyć relacje z osobami dzięki którym będę miał uśmiech na twarzy a z tymi co sprawiają mi zawód mieć na nie wyjebane...