Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werkandpt

nowa PORODÓWKA w Sosnowcu

Polecane posty

Gość werkandpt

Jakie są wasze opinie na temat nowo otwartego centrum opieki nad matką i noworodkiem w Sosnowcu na Zegadłowicza? i czy ktoś może wie czy można tam rodzić mieszkając w innym mieście? Tzn czy kobiety z rejonu mają pierwszeństwo? Jak to wygląda organizacyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem z Sosnowca ale wiem, ze pierwszenstwo mi tam daje to, ze moim lekarzem prowadzącym jest wlasnie ginekolog z tego szpitala. JEsli bedzie mało miesjc, a mnostwo kobiet z sc to wiadomo, ze chyba te beda tez pierwsze. jest tam bosko, szpital wyglada jak klinika. Urodziło się tam juz 89 maluszków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maaaaj gaad
urzekajaca, ty jestes z Sosnowca? o moj boze, wstyd mi za moje miasto:O skad ty patologio sie tu wziełas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werkandpt
W właśnie a propo lekarza prowadzącego. Co to za lekarz? prywatnie przyjmuje? Jakąś opinie i namiary mogę prosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak przyjmuje prywatnie, ale na zagórzu na długosza. BO przychodnie dla kobiet w szpitalu otwieraja dopiero w lutym gdy podpisza umowe z nfz. Andrzej Gałązka się nazywa ten lekarz. Mozna uzyskac jego numer na internecie gdy sie wpisze jego imie i nazwisko w google ja nie bede teog robic tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość estreva
prosze napiszcie o warunkach porodów. czy sa mozliwe rodzinne i w wodzie? jacy lekarze tam pracują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różafruża29
o jezu:O a nie prosciej zadzwonic do szpitala i zapytac yntelygencjo za dyche?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbigniew P.
Nie polecam tego szpitala pomimo iż oddział jest dobrze wyposażony niestety obsługa do najmilszych i przeszkolonych w nowoczesnych metodach diagnostycznych nie należy. Moja żona miała od swojego lekarza skierowanie na cesarskie cięcie ze względu na dużą masę płodu (4700-4800g wg lekarza prowadzącego)oraz większy obwód brzuszka niż głowy. Niestety Pan ordynator zakwestionował opinie swojego kolegi po fachu (myślę że jednego z lepszych ginekologów na śląsku). Po USG w szpitalu wyszło że dziecko będzie miało wagę około 4100g więc Pan Ordynator kazał sobie zaufać że dziecko urodzi się siłami natury (ufać to można mechanikowi który naprawia samochody). Na szczęście żona nie zgodziła się na poród naturalny i wypisała się na własne żądanie i pojechaliśmy do Szpitala w Siemianowicach Śląskich gdzie może warunki nie były super za to obsług wzorowa. Tam w jakiś cudowny sposób w ciągu kilku godzin córka znowu zwiększyła wagę do 4700g. Na drugi dzień urodziła się przez cesarskie cięcie mała córeczka 4850g i 60cm. Nie chcę myśleć co by się działo gdyby miała się urodzić naturalnie. Niestety w ostatnich dnia żona kolegi również rodziła w Sosnowieckim szpitalu niestety nie znam szczegółów ale z tego co się dowiedziałem z jego chaotycznych wypowiedzi że dziecko było już po terminie a w szpitalu nie chcieli zrobić cesarki i twierdzili że urodzi się normalnie. Wynik dziecko przewiezione go innego szpitala z głębokim niedotlenieniem, zatruciem i nie wiadomo co będzie dalej oby wszystko się skończyło OK. Wiec jeżeli rodzisz w terminie dziecko wymiarowe to może dobry szpital ale jeżeli robić cesarkę lub mogą być inne komplikację to raczej omijać ten szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaBN
niedługo mój poród. mialam tam rodzic ale zrezygnowalam. opieka? 1 polozna na 6 rodzących. szpital przepełniony kobiety rodzą na korytarzu bo nie ma miejsc. ordynator? łapownik nic dodac nic ujac. chamski w stosunku do kobiety rodzcych. poniza każdą jak krzyczy przy porodzie. ładne obrazki na scianach to nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanaberiaBN
porody rodzinne owszem sa jak masz wolną poródówke. wanne mają ale nie maja pozwolenia zeby z niej korzystac. ja rodzę w Piekarach. Szpital św łukasza. na stronie rodzic po ludzku.pl poczytajcie opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loliiitka
Rodzilam tam 6 miesiecy temu, sale porodowe byly przepelnione a przy mnie byly 3 poloze i lekarz. Co za bzdury. nie rodzilyscie a gadacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annka z czeladzi
Co to znaczy ze kobiety z regionu maja pierwszeństwo? A dupa, przyjmują na pewno jak leci dopóki maja miejsca, bo obecnie nie ma czegoś takiego jak rejonizacja. Takze nawet jesli jest sie z Sosnowca i ma się lekarza prowadzącego z tego szpitala to nie ma gwarancji ze cie przyjmą - przeciez nie wyrzucą innych pacjentek! Nie sądzę jednak aby sie zdarzylo zeby kogos nie przyjecli, no juz bez przesady chyba az tyle tych porodow nie ma. Poza tym rodzic mozna tez i na zwyklym lozku nawet na korytarzu:P Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę ale Sosnowiec ma 2 sale do porodu rodzinnego i jedna salę zbiorową z boksami. Jak na tak chetnie wybierana porodowkę to slabiutko. Na zachodzie standard na szpital to 10-15 sal porodowych jednosobowych! Co do wanny to podobno maja , ale nie jest ona jeszcze zamontowana, takze mozna sobie tylko pomarzyc. Na moje pytanie o znieczulenie zewnatrzoponowe polozna usmiechnela się ironicznie i odpowiedzila, ze teoretycznie jest, ale musi byc dostepny anestezjolg, czyli szanse marne! Poza tym drzwi na porodowkę są niezamykane, kazdy moze sobie tam łazic. Dla mnie osobiscie to ciagle nie są warunki "rodzic po ludzku ". To ze jest tam ladnie, no jest i co z tego...???? Polozne i pielegniarki niesympatyczne. Przynajmniej ja tak je odebralam gdy bylam zwiedzic oddział. Przy telefonicznych rozmowach rowniez chamowa i wielka lacha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annka z czeladzi
Aha podtlenku azotu takze nie maja i nawet dolarganu tez nie. Takze badziecie rodzic w ciezkich bolach i nie sadze aby te piekne sciany cos wam pomogly. Ja wybralam inny szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie polecam, jak pojechałam obejrzeć porodówkę to weszłam na nią jak do siebie do domu, łóżka oddzielone parawanami, dwie położne na całym oddziale. W razie komplikacji nie ma na miejscu anestezjologa, tylko muszą go wzywać z innego oddziału, a przyjdzie tylko wtedy jeśli akurat nie ma innego zabiegu. W ostatniej chwili zmieniłam szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobry temat na czasie dno dno i jeszcze raz dno !!!!!!!!!!!!! opieka do d**y , pielegniarki jedne od wszystkiego i niczego umieja tylko kroplowki zmieniac nie mowiac juz o zalozeniu po 4 razie welfronu, to dziecko nie kąpane od porodu do wyjscia w tak upalne dni CZERWIEC 2013 40STOPNI NA DWORZE. dramat dramat, znajoma rodziła w Gliwicach szczęka opada to jak Hotel w Dubaju 6 gwiazdek, powinni caly personel do Gliwic wysłać na nauki !!!!!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkie Mamusie ale nie do Sosnowca !!!!!! zal pisac o szpitalu ze swojego miasta ale to cala prawda !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam w Sosnowcu i szczerze Nie polecam! Jeżeli jest wszystko ok, tzn poród w terminie, małe dziecko, a najlepiej matka wieloródka, co wszystko przy dziecko potrafi zrobić to może być, bo będzie miała ładna sale z dużą łazienką, ale w innych przypadkach NIE NIE NIE. Ja zgłosiłam się po terminie z plamieniem, przyjęli mnie na patologie i miałam leżeć i czekać na boskie zmiłowanie. Pani przyjmująca mnie zrobiła USG stwierdzając, że dziecko może mieć ok 4 kg - o cesarce ani słowa. Na szczęście Bóg nade mną czuwał i w 2 dobie od przyjęcia zaczęły się skurcze- położna zbadała stwierdziła, że jeszcze czas iść na porodówkę i najlepiej żebym się przespała- jakoś dziwnym trafem nie umiałam usnąć z bólami porodowymi co 5 min. Po 2 godz przy kolejnym badaniu zlitowali się i pozwolili iść na porodówkę- iść o własnych siłach z wypchanymi rękoma, bo podkłady, pampersy, chusteczki, woda wszystko trzeba było mieć ze sobą, a mąż jeszcze nie zdążył dojechać. Na porodówce nagle okazało się, że jest rozwarcie 9 cm i powinnam zaraz urodzić- tylko, że to zaraz trwało 6 godzin, a kroplówki z oksytocyną było im tak żal dać, że trzeba było czekać na nią 5 godzin, a w tym czasie położne siedziały sobie w swoim kantorku i plotkowały. Dopiero kiedy odeszły zielone wody, a po chwili nastąpił silny krwotok zrobiło się poruszenie, nagle zleciało się 4 lekarzy, położne, ordynator i wahania robić cesarkę czy nie. Ale nie- po co się śpieszyć, lepiej przewieźć jeszcze pacjentkę na izbę przyjęć żeby zrobić USG- bo przecież taki super szpital nie ma używa apartau USG na sali porodowej. Na szczęście po powrocie z badania na sale zrobiło się pełne rozwarcie i udało mi się urodzić- dziecko 4200g, 62 cm. Dzięki Bogu urodził się zdrowy. A mnie czekało jeszcze szycie, bo nacięcie było przy tak dużym dziecku wielkie- źle zszyte goiło się ok 2 miesiące. Ale to nie koniec, po porodzie opieka jeszcze gorsza. Boli krocze- ma boleć. Masz wstać i zrobić wszystko przy dziecku. Mąż 3 razy szedł po pielęgniarek zgłosić, że Mały nie je- widać nie potrzebuje. W nocy dziecko drze się w niebo głosy- Jak to dziecko nic nie jadło cały dzień? Nie ma pani wystarczającej ilości pokarmu, potrzebny będzie laktator.- 6 rano " ma pani już ten laktator?" - tak urodziłam sobie w czasie 2 godzin. O zgrozo nigdy więcej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam Będzin, może nie ma luksusów ale opieka położnych i prawie wszystkich lekarzy (źle wspominam dr Lewandowskiego) pierwsza klasa. I mają wanne, z której można skorzystać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CorkaDiabla
Witam. Rodziłam ponad 4 miesiące temu w Sosnowcu "jedynce". Z opieki po porodzie jestem zadowolona. Natomiast sam poród - TRAGEDIA. Zaczne od tego, że nie wróciły do mnie zdjęcia USG, które ludzie tam pracujący dostali ode mnie razem z kartą ciąży :/ Zero zrozumienia ze strony wytapetowanej położnej - rodziłam po 5tej rano, a do niej nie docierało, że jestem zmęczona, bo od 7mej poprzedniego dnia nie spałam i trzeba mi niektóre rzeczy powtarzać kilka razy (oczywiście nie piłam ani kawy, ani żadnego energetyka, więc byłam tam pół przytomna), mąż trzymał mnie za rękę kazała mu mnie puścić, więc położył ją na mojej głowie.. Podrapałam te wstrętne babsko w trakcie, a ona powiedziała do lekarza, że nie bd odbierała mojego porodu. Okrzyczała mnie m.in, że z takimi długimi pazurami przyjechałam na porodówkę, więc sie ją spytałam skąd mogłam wiedzieć, że akurat dziś urodzę ?! Nie było pytania czy mogą mnie naciąć, efekty nacięcia odczuwam do dziś (pięknie bolesna blizna pozostała). Lekarz wprowadził mi coś do welflona - sama się go musiałam zapytać co mi podał. Na dowidzenia usłyszałam od położnej, że gdybym ją słuchała to 3/4 parcia i urodziłabym już (parłam, aż 5 razy - w ciągu 10 minut mała była na świecie).. Poród w Sosnowcu - NIGDY WIĘCEJ !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Was moje drogie! Jeżeli miałybyście ochotę poczytać o wszystkim co nas, kobiet dotyczy - problemach kobiecych, ciąży porodzie i naszych dzieciach zapraszam na http://dumnamama.pl Jest to portal, który współtworzony jest z Wami - kobietami abyście mogły czytać to, co Was interesuje! Serdecznie zapraszam i życzę dużo, dużo zdrówka! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivi2233
Ja rodziłam w 2013 roku i wspominam bardzo dobrze. Nie jestem z Sosnowca - za każdym razem przyjmowano mnie bez problemu nawet gdy nie było miejsc na patologii ciązy. W tym szpitalu w trakcie ciąży byłam kilkukrotnie - krwawienia, odklejające się łożysko ... i tylko dzięki tym lekarzom donosiłam mojego maluszka do 37 tygodnia. Tylko oni zareagowali podając mi zastrzyki przyspieszające rozwój płuc płodu. Oni w dniu porodu wykryli szmer w sercu dziecka i od razu zawieźli moje maleństwo na konsultację kardiologiczną do innego szpitala. Wada na szczęście okazała się być niegroźna. Oni umówili mi następną konsultację i dzięki temu nie musiałam czekać roku w kolejce... u tak małych dzieci nawet niegroźne wady monitoruje się co 6tyg. Na początku swojej ciąży ok 5 tyg miałam lekkie plamienie..pojechałam do szpitala do Będzina...i obiecałam sobie, że nigdy więcej. USG łaskawie zrobiono mi po 4 dniach. Obchód lekarzy wygladał tak, że Szanowni Państwo wchodzili mruczeli coś do siebie, nie patrzyli na żadną z pacjentek - o rozmowie z nią nie było mowy i wychodzili. Jak raz poszłam się spytać co dalej ze mną _ nie dawali mi żadnych leków to mnie ofuczeli, że od tego był obchód i nic mi teraz nie powiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×