"Mały" problem...

Witajcie, mam problem dość specyficzny... Jakiś czas temu poznałam faceta, on ma 28 lat, ja 21. Zakochaliśmy się w sobie i doszło między nami do paru zbliżeń... Jeśli można to tak nazwać, bo problem w tym, że on ma bardzo, bardzo małe przyrodzenie. Brzmi śmiesznie, ale to naprawdę przerażające. Miałam wcześniej paru partnerów i mam porównanie. Kiedy we mnie wchodzi, czuję go tylko na początku... Później nie sprawia mi zbyt wielkiej przyjemności. Po prostu jest za mały i za cienki... Wygląda wręcz nienaturalnie. Nie wiem co robić, nie zostawie go raczej, bo go kocham... Ale na myśl o kiepskim seksie robi mi się przykro... Czy jestem skazana na to, by całe życie udawać orgazm... Niby nie jest to najważniejsze, a jednak nurtuje mnie ta sprawa i nie wiem co robić.

lacze sie w bolu, serio

zmień faceta bo z tego nic dobrego nie będzie.. może przez pierwsze 2 lata a później może zaczniesz myśleć o zdradzie ...

a pomysl, ze kiedys ludzie to robili po ślubie... to dopiero musiał byc surprise...

Znajdziesz dobrego kochanka, i tak jest nieźle bo go kochasz, a w życiu wszystkiego mieć nie można.

zawsze są zabawki ;)

"a pomysl, ze kiedys ludzie to robili po ślubie..." a wiesz że w starożytnym Rzymie były domy publiczne ? więc nie zawsze i nie wszyscy robili to po ślubie, a Ci co robili to nie wiedzieli co tracą :D ot i żyli w błogiej nieświadomości. Jeśli wam zależy na dużym penisie to dajcie takie ogłoszenie na sympatii w treści pisząc "min. 17 cm "

Hmm.. nienaturalny, mały... czyli ile ma cm? tak na oko? :)

Nigdy nie zdradziłabym ukochanej osoby, to okrutne... Nie zależy mi na nie wiem jakim przyrodzeniu i kosmicznych doznaniach, ale tez bez przesady... Ja go po prostu nie czuję i jak tu czerpać radość z seksu. On sobie dochodzi a ja udaję, żeby mu nie było przykro...Każdy ma swój krzyż w życiu, ja widocznie mam taki...

Trudno mi określic ile to centymetrów, ale naprawdę niewiele... Kiedy pierwszy raz go zobaczyłam, byłam w szoku. Moi eks ledwo we mnie wchodzili w klasycznej pozycji, zawsze odczuwałam nawet lekki ból a on... On wjechał od razu :D Najgorsze, że nawet nie mam jak z nim o tym pogadać, bo go zranię. Już jedna dziewczyna go zdradziła, teraz domyślam się dlaczego.

kurcze, ale sa takie nakladki na penisa, inne gadzety no i jezyk, palce ... moze sprobujcie analnego - w tylku pewnie go poczujesz serio

Nigdy żadnych akcesoriów nie potrzebowałam, nie lubie takiego czegoś... Choć to może jedyne wyjście. Anal odpada...

w pornosach tam mają pały po 20cm i więcej jeśli to Cie tak uszczęśliwia to nie ma się co zastanawiać :)

Wiedziałam, że ktoś przylezie by z igły widły zrobić :) Tu chodzi o normalne przyrodzenie, a z moim lubym jest chyba coś nie tak :(

Ale mnie nie bawi grzebanie godzinami palcami w mojej waginie, tak to mogę sama sobie zrobić. Lubię konkretny seks i nie potrafię zmienić upodobań. Miłość miłością, ale natura ma swoje prawa. Mężczyźni zawsze twierdzili, że jestem strasznie wąska, a z nim czuję się taka...rozlazła...sama nie wiem. Może jest jakiś sposób na powiększenie jesgo męskości?

sam mam takiego i wiem jak to kurwa boli :o

takiego mn. więcej 12cm :(

no dobrze.. 10 :( :( :(

no i tu jest właśnie problem ze udajesz.... powinniście próbować tk zeby i jednej i drugiej stronie było dobrze, może wprowadzić dodatkowy gadżet jakiś, nakładki etc., a tak sama na siebie bicz skrecasz, bo on sadzi że zrobił wszystko zeby cię zadowolić i mu sie udało... nie sądzę zeby twój facet chciał zebys udawała, dla niego to pyrrusowe zwycięstwo

a może zaczniesz grać Współczuję... Chociaż ten mój dochodzi niby tym swoim małym...Gorzej ze mną :D

No tak, tylko on nawet nie respektuje prezerwatyw a co dopiero jakieś nakładki... Sama nigdy nie przepadałam za takimi wspomagaczami, a może poprostu nie były mi potrzebne. Myślałam raczej o jakiś tabletkach dla niego. Martwię się, że jak przestane udawać to on ze strachu odejdzie, przecież "nie dać rady" dla faceta to prawie jak dyshonor :/

hm źle robisz ze udajesz :/ fakt ze cie nie zadowala pomimo że moj ma przyrodzenia cudowne to troszke czasu potrawało zanim zaczelam regularnie i wogole dochodzic tu tez odgrywa duza role pyschika niewiem czy podniecia pieszczemie łechtaczki ale pokaz mu moze bedzie cos z tego :)powodzenia 3mam kciuki

szkoda ze dwie godziny temu też o tym penisie pisałaś na innym wątku z tym że opisałaś to identycznie

w sumie nie ma on takiego malutkiego, ma 15cm no ale ja przyzwyczajona jestem do czarnoskórych pał po 23-24cm no i wiecie, strasznie mikro mnie ta pałka się wydaje:(

albo pokombinuj z pozycjami moze znajdzies jakas w ktorej lepiej go czuc :P a moze ty masz duza hahahah

no pieszczenie łechtaczki ok ale ona jest większa niż jego penis

znam dziewczynę, która nigdy w zyciu nie miała orgazmu... ale też nigdy nie udawała i dla zadnego faceta nie byl to dyshonor... wręcz przeciwnie, każdy starał sie zeby być pierwszym któremu sie uda ja w peni zadowolić

płotka wiadra nie wypełni :(

Te dwie wypowiedzi powyżej to durne podszywy :/

ale to z Murzynami to prawda,ja to napisałam :)