Gość gabrieela1234 Napisano Styczeń 19, 2011 do ladylady24tez sie zastanawiam,zawsze co sobie mysli,moja była przyjaciołka o mnie,jak mnie widzi na ulicy i tez przede mna ucieka a na facebooku tak mnie zablkowała,ze nawet nie wiedziałąm,ze ona mnie profil bo jest dla mnie niewidzialna,a co mnie najbardziej smieszy,4 miesiace po smierci mojego przyjaciela ona juz całaowała sie z innymi,a była przeciez w żałobie po nim,bo byli narzeczenstwem,,a teraz wielce umeiszcze na pierwszego listopada wirtualne znicze na facebooka z jego imieniem i nazwiskiem jakby to było najwazniejsze,a juz nie wazne jak potraktowałą przyjacioł swojego byłego faceta,czyli mnie jak niepotrzebna rzecz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbdbhg Napisano Styczeń 19, 2011 odswiezaam bo mega zyciowy temat Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-Villemka- 0 Napisano Styczeń 19, 2011 mnie zostawila ze tak powiem najblizsza przyjaciolka.zerwala wszelkie kontakty i najsmieszniejsze nie wiem czemu!wywalila mnie z kontaktow na myspace,zewszad!bolalo...potem weszla na forum na ktorym obie jestesmy zarejestrowane i zaczela nabijac sie ze mnie przy obcych w sumie ludziach!nie chce miec z nia juz nic do czynienia... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gabriela1234 Napisano Styczeń 19, 2011 villemka zwykła prostaczka i chamka z twej przyjaciołki ciesz,sie ze juz sie znia nie przyjaznisz jak taka soooka jest!!!!mysle,ze w głebi dusyz ma kompleksy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
-Villemka- 0 Napisano Styczeń 19, 2011 ja tez tak mysle!musze ci powiedziec ze to nie byla krotka znajomosc...trwala 7 lat...i mam po niej niesmak niestety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość domy aukcyjne to zbiór Napisano Styczeń 19, 2011 a często jest tak,że osoba ktora zrywa kontakt jest latami traktowana przez pseudoprzyjaciółkę jako gorsza ta daje jej to na każdym kroku do zrozumienia sama nie zdając sobie sprawy ze swego postępowania i to wszystko jest do pewnego momentu kiedy szala się przeważa po czym następuje np zerwanie i taka pseudo przyjaciółka robi wielkie oczy nie wie jak jest odbierana przez inną osobę,cóż rywalizacja to b częsty powód takich sytuacji! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość O tak, byly 2 takie osoby Napisano Styczeń 19, 2011 Widywalam ich oboje. Ja na 2 wystawach i pogrzebie kolezanki z bylej klas - udaje , ze mnie nie widzi. Moj ex za to, choc nigdy nawet mnie nie przeprosil, wita mnie pseudoserdecznie i udaje najlepszego przyjaciela, jakby nic sie nie stalo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bmbm Napisano Styczeń 20, 2011 khkhlkhk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dsfsfsdfgdgdg Napisano Styczeń 20, 2011 Niestety tak Milosc zycia mnie tak wyrolowala .Nisamowicie boli jak osoba ktora znaczy dla ciebie wszystko wklada ci noz w plecy :/ Niestety zycie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidze nieudacznikow Napisano Luty 15, 2011 to ja Wam opowiem lepszy motyw, moja "niby przyjaciolka" bo tak ja chyba moge teraz nazwac, bez zadnego konkretnego powodu urwala ze mna kontakt. wolalby zeby wykrzyczala mi w twarz co jej takiego zrobilam a ja nawet sie niczego nie domyslam... nie mam pojecia co jej do tej glowki stzelilo. tak czy inaczej mam nadzieje ze kiedys poczuke sie tak beznadziejnie jak ja teraz... 5 lat stacone... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkk43 Napisano Luty 15, 2011 moj byly chlopak tak zrobil, wtedy strasznie przezywalam w 3 dni schudlam 5 kg, strasznie sie czulam taka niechciana...... ale teraz mam wsapenialego chlopaka i tamtego mam w dupie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kettka Napisano Wrzesień 6, 2011 Wpisy niektórych tu osób podniosły mnie na duchu. U mnie zaczęło się wczoraj - brak reakcji na wszystkie formy kontaktu. Już kiedyś miałam taki przypadek. Na razie ciężko mi o tym pisać, ale nie warto tracić łzy na takie fałszywe osoby. Mam teraz fobię przed takimi przesadnie miłymi i ciepłymi osobami. Zaraz czuję, że coś nie tak. Może jestem uprzedzona? Czym sobie zawiniłam na takie traktowanie? Przyjaźń ma dla mnie ogromne znaczenie i umiem wybaczać. Krytyki nie lubię jak wszyscy, ale nie oznacza dla mnie końca przyjaźni! Zastanawiam się czy przypadkiem nie narozrabiałam w poprzednim życiu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość i tak macie dobrze, bo u mnie Napisano Wrzesień 14, 2011 było o wiele więcej takich osób... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hieh Napisano Wrzesień 14, 2011 ehh skad ja to znam.. w ten sposob traktuja mnie najblizsi ludzie, co ze mna nie tak ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość vvbjshuiwdlwd Napisano Wrzesień 14, 2011 Ja wlasnie zerwalam kontakty z tesciami i zabronilam im widywac sie z moim dzieckiem. Dlugo pracowali na ta decyzje. W koncu nie wytrzymalam i podjelam decyzje , z reszta razem z moim mezem a ich synem. Doigrali sie i tyle. I ku mojemu zdziwieniu wcale nie rozpaczaja jakos specjalnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość erererererer Napisano Wrzesień 14, 2011 ty suko tez keidys bedziesz tesciową, wroci do ciebie pamietaj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość je zerwałam kontakt ze szwagre Napisano Wrzesień 14, 2011 m.... on jest taaaaki milutki dla wszystkich, ale tylko po to żeby ich wykorzystać do swoich celów i jeszcze jest świecie przekonany ze to on ma rację, że jemu sie to należy jak psu buda :O wręcz oburza się na uwagi...no to jak tu z takim fałszywym lisem gadać i o czym... ...skoro mówi się do niego wyraźnie i wprost o co chodzi, a on obraca kota ogonem i wychodzi, że to on ma rację :O Nie odzywamy się już ze 4 lata i czuję się super, wreszcie nikt mną nie manipuluje i nie czuje się wykorzystywana! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość vvbjshuiwdlwd Napisano Wrzesień 14, 2011 Hehe ciekawe ze mnie oceniasz nazywajac mnie su** nie znajac sytuacji. Przypuszczam ze gdybym Ci opowiedziala cala historie to reakcja bylaby inna. No ale czego mozna sie spodziewac bo aonimowych kozakach ktorzy na zywo pewnie sie slowem nie potrafia odezwac a na forum od suk wyzywaja. Zal Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do erererer sama jesteś suką, Napisano Wrzesień 14, 2011 skoro stoisz po stronie potworów, z którymi nawet syn nie chce mieć nic z wspólnego. Trzeba być idiotą, żeby nie wiedzieć, że to tylko o nich świadczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 23, 2015 Znalazłam się w podobnej sytuacji w pracy. Mój współpracownik był przemiły, uczynny i pomocny. Nie mogłam się go nachwalić zaliczając go po kilku tygodniach do kategorii najlepszych kolegów . Jego nagła agresja w stosunku co do mnie zwaliła mnie z nóg. Okazało się nagle, że nie tylko nie jest przemiły ale że ordynarnie bez powodu próbuje się na mnie wyżywać w sposób głośny i dość brutalny. Mało tego, podjął próbę zaszkodzenia mojej opinii w miejscu pracy poprzez niesprawiedliwą krytykę i złośliwe komentarze podparte małpimi demonstracjami. Zrozumiałam natychmiast że popełniłam błąd w ocenie . Zwróciłam się z prośbą do przełożonego o przeniesienie mnie na inny odcinek pracy, tak żebym nie musiała mieć z nim codziennego kontaktu. Kolega bowiem przez swoje zachowanie wytworzył ferment, który mógł wpłynąć ujemnie na atmosferę całego zespołu, pogorszyć relacje między nami jeszcze bardziej i doprowadzić do konfliktu. Dla mnie natychmiastowe zerwanie tej relacji było ważne, ponieważ uważam, że w pewnych sytuacjach jest to najlepsze wyjście - zwłaszcza wówczas, kiedy konflikt dopiero kiełkuje a z powodu różnicy poziomów wrażliwości i charakterów porozumienie nie jest możliwe. Forma tłumaczenia mojego zachowania była prostym komunikatem. Powiedziałam koledze że poprosiłam o przeniesienie i w związku z tym może nadal być chamem. Nie interesuje mnie co on sobie myśli i co czuje, bo nie zauważyłam żeby on przejmował się moimi odczuciami. Wykasowałam jego numer telefonu i nie zamierzam ani odnawiać tej relacji ani obudowywać jej we własną ukrytą niechęć czy nienawiść. Uważam że zło należy ucinać w zarodku dlatego zdecydowałam o całkowitym zerwaniu tej koleżeńskiej relacji. Wniosek dla siebie wyciągnęłam jeden - w pracy należy zachować właściwy dystans i wstrzymać się z mianowaniem kogoś wspaniałym kolegą zanim życie tego nie zweryfikuje. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Slawek Napisano Czerwiec 17, 2019 Dwa miechy temu dziewczyna przyjaciolka zerwala nagle kontakt. Brakuje mi jej bardzo tyle chcialbym jej powiedziec co sie u mnie dzieje a nie odbiera telefonow Byla mi bardzo bliska. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SylwiaStranc 1 Napisano Marzec 29, 2021 Dnia 19.01.2011 o 01:37, Gość gabriela1234 napisał: Czy mieliscie kiedys w zyciu taką chora sytuacje jak ja,ze ktos wam bliski,niewazne,chłopak,przyjaciel,dobry znajomy,nagle bez słów zerwał z wami kontakt ,lub całkowicie ograniczył,po prostu po chamsku ,bez słow,bez konfrontacji,bez wyjasnienia sprawy i powodu dlaczego tak sie zachował,odciał sie od was,zmienił numer telefonu,zablkował wszedzie w internecie....nie mowie,ze zmienił adres bo to przesada,ale po prostu dał wam do zrozumienia,ze macie sie odczepic.....jak sie wteedy czuliscie? bo ja czuje sie jak wywalona w kąt niepotrzebna juz rzecz. i jak na to zareagowaliscie,w ogole czemu niektorzy tak dziko postepują,nie chca rozmowy,dialogu,tylko odchodza jak tchorze...a na ulicy uciekaja,boja sie ,chowaja głowe,udaja ze nie znaja... ja tak zostałam potraktowana przez przyjaciołke.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach