Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mająca dość...

zazdrosny facet

Polecane posty

Gość mająca dość...
przesadzacie chya troszke. Wiem, ze legginsy kojarzą się z obcisniętym tyłkiem, ale on się u mnie naprawde nie odznacza z tego względu, że tunika jest bawełniana, taka ala sweterkowa i dość długa więc naprawdę nikogo nie prowokuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryta psychika
Nie moge! Jak mozna paragonowac flirty do zakladania spodniczek?! Jasne, ze jak se decydujemy na zwiazek to flirty nie maja miejsca, bo zaprzeczaja byciu z kims, ale rezygnacja ze spodniczek? z czegos co sie lubi? To znaczy, ze jak jestem w zwiazku i lubie aerobik a mam zazdrosnego faceta to powinnam pojsc na kompromis i zrezygnowac z aerobiku? Czy ja dobrze rozumiem? A jeszcze jedno. Jak mozna uwazac, ze ubior autorki nie nadaje sie na pojscie do pracy? Jakim prawem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mająca dość...
dokładnie tak. Wkońcu na areobiku może być przystojny instruktor a ja tam będę w krótkich obcisłych spodenkach. Nie popadajmy w paranoję! To on ma problem, nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zryta psychika
majaca dosc..... uwazasz, ze dobrze wygladasz? uwazasz, ze nie swiecisz tylkiem? wewnetrznie czujesz sie dobrze? Jesli tak to sie nie tlumacz. Moglabys nawet swiecic golym tylkiem. Wazne w tym wszystkimk jest to, ze to Twoj ubior i ze to jak sie ubierasz nie ma wplywu na Twoje dochowanie wiernosci partnerowi. A to, ze ktos doszukuje sie w ubiorze podwojnego dna to juz nie Twoj problem. Za 40 lat na pewno tak sie nie ubierzesz. Facet powinien byc dumny, ze ma taka kobiete i to o czym moga pomarzyc sobie inni faceci ogladajacy sie za Toba w przenosni i na serio nalezy do niego. Bo jego kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawy w nieodzywanie sie i
ja tez czasem ubieram legginsy do pracy i tunike, bo mi sie tak podoba i moge sie tak ubierac do pracy, a pracuje w biurze, ale nie w UK, a nie PL. Moj facet wrecz nalega, zebym zalozyla legginsy, bo mnie w nich lubi i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawy w nieodzywanie sie i
mialo byc ''ale w UK, a nie w PL :D''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zabawy w nieodzywanie sie i
wypad z tym tarotem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mająca dość...
też pracuje w biurze i wyglądam i czuje się ubrana jak najbardziej na miejscu. Mój facet też uwielbia jak chodze w legginsach, do tego jakaś top koszulka, tylko że on chce ten widok mnieć tylko dla siebie. Ale wie że mną kierowac nie bedzie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mająca dość...
dopóki jestem młoda i szczupła to tak się ubieram. Młodość ma swoje prawa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mająca dość...
zobaczymy co dzisiaj zrobi na obiad. Zawsze dzwonił co chce a dziś ciszaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze /'/./.
może poprostu nie podobaja mu się leginny? nie na Tobie tylko wogóle . I mu wstyd z Toba wychodzić jak je zakładasz?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mająca dość...
podobają, poza tym pracujemy gdzie indziej więc ze mną nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hawan
Rzeczywiście mamy pogląd tylko na 1 stronę - Twoją. Jednak... Byłam w 5letnim związku, najpierw był problem o krótkie spódniczki - nie pomogły tłumaczenia, że lubię od czasu do czasu, że jestem kobietą - ok, myślę sobie - dla dobra związku warto poświęcić jakieś tam mini, w końcu miłość jest najważniejsza. Później przyszedł czas na krótkie spodenki i letnie sukienki (w lecie +30 C!), oki - myślę sobie warto, to tylko ciuchy, to w końcu mężczyzna - tak ma że zazdrosny. Następnie przyszły dekolty, tuniki, obcisłe bluzki, w końcu spódnice do kolan zaczęły być problemem. Niezapięty guzik pod szyją koszulowej bluzki wywoływał mega zazdrość, zaczęłam być odpowiedzialna za ukradkowe męskie spojrzenia na ulicy których sama nie dostrzegałam. Rozumiesz co chcę Ci przez to powiedzieć? Że jesli ubierasz się wg siebie dobrze, na poziomie, a piszesz że tak to nie będziesz mieć życia. A mega zazdrosny facet to facet z kompleksami z którymi sobie nie radzi i zrzuca winę na Ciebie. Tyle lat zajeło mi zrozumienie tego... Nie zmarnuj tyleczasu co ja - wierz mi - nie warto, życie jest za krótkie żeby się męczyć z nieodpowiednią osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjjjj
Witam wszystkie Panie :) Trafiłem tu przypadkowo i stwierdziłem że kilka wpisów zawiera w sobie prawdę. Obecnie sam jestem chorobliwie zazdrosny o moją kobietę :( Ale od początku. Mam 26 lat i poznałem ją w wieku 17 lat ,a ona wtedy miała 15 lat. Od ponad 8 lat mieszkamy razem bo mieliśmy wyrozumiałych rodzicow,a raczej tylko mamy. Kiedyś na samym początku naszego związku ona okazywała mi zazdrosć (dzis juz tego nie pamięta) przez co ja stalem sie z czasem starsznym zazdrosnikiem. Byłem zazdrosny o wszystkich,wszystko. Z 2 lata temu udało się opanować trochę zazdrości i przestałem zadawać głupie pytania typu: z iloma dzisiaj gadałaś itp. O jej ubieranie byłem zazdrosny zawsze ale nośiła dla mnie tuniki i inne tego typu sprawy. Niestety oboje jesteśmy nerwowi ,a raczej ona jest strasznie wybuchowa przez co nie potrafimy sie dogadać czasmi lub wcale. W naszym związku były zasady, ja nie palę papierosów i nie pije alkocholu ( o reszcie nie wspomnę). Za to ja wymagałem od niej ubierania się tak jak mnie sie podoba (ale bez przesady zeby zaraz sutanny nosiła:))Niestety 3 tygodnie temy poszła niezła kłutnia co spowodowało rozstanie. Po po 5 dniach byliśmy znów razem ale było naprawde trudno ją przekonac do powrotu.Niestety postawiła ultimatum że chodzi bez tunik i robi inne rzeczy o które byłem zazdrosny. Odpowiedziałem jej ze jestem wstanie wszystko zaakceptowac i z tym walczyć ale chciał bym zeby choć nosiła tuniki. Odpowiedz była jasna NIE. Jakoś zgodziłem się ale nie daje rady z tym. Przez 2 tygodnie po powrocie było ok ze 2 dni reszta koszmar.Niby wszystko jest jakos ok ale każdy ma do siebie ukryty żal. Prowadziłem z nią nie jedną krotna rozmowę na tem temat i niestety nic to nie zmienia choć dla mnie był by to cudowny czyn z jej strony, a ja mógł bym wtedy walczyć sam ze sobą. Niestety sytuacja jest trudna mimo tego wysłuc***e od niej przykre słowa z wtrąceniem nowych partnerów i innych przykrośći.Wiem też ze już mnie nie kocha :( Niewiem czy to prawda czy tylko mnie tak mówi ale przypuszczam że kocha ale nie tak jak kiedys. Za to ja ją bardzo nad życie! Chciał bym z tą zazdrością walczyc ale sm nie potrafię. Co lepsze nawet gdybym na to wszystko sie zgodził i mogła by robic co chce to ja nadal zostaje na smyczy :( Czyli jest tak jej wszystko wolno wbrew mojej woli ,a mi nie. Nie wiem jak mam z tym sobie poradzić? ale mimo wszystko bez tunik nie dam rady:( Poprostu to już jest moja granica wytrzymałości ,a ona jest uparta :( Musiałem się wypisać komuś. ufffffffffffffffffffffffffffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×