ma pecha........

Ostatnia psują mi się pod rząd kupione dawno, jak i niedawno rzeczy materialne typu: telefon, zegarek, legitymacja studencka itd. ; gubię nieświadomie rękawiczki, rzeczy znajdujące się w kieszeni, ostatnio w pociągu wypadł mi modem i Plusa i to już stanowi dla mnie straszliwą tragedię, bo nowy modem kosztuje 1000 zł. Czy naszedł mnie pech, czy straszliwy okres? Co jeszcze mnie czeka? Jak mogę to pokonać, zwalczyć, bo już opadam z sił ech.........