zal mi tych-starajacych sie

zrozumcie,ze matka natura nie chce zybscie mialy dzieci.To sie nazywa naturlna selekcja. Widocznie jest cos z wami nie tak.Wiec po co na sile? zajmijcie sie czyms innym.Moze kupcie sobie psa,kota,swinke morska. Normalna zdrow kobieta zachodzi w ciaze.A nienormalna,chora u z pokrzywionymi genami,niestety nie. ospuscie sobie,bo tego juz czytac nie mozna! Nie mozecie miec dzieci i koniec kropka. ktos wam to musi uzmyslowic

ja zaszlam za pierwszym razem:)

bzdura, bo tu panie narzekają na niepłodność po pół roku starania, to nie jest naturalna selekcja to brak cierpliwości. Odnośnie tych co naprawdę po wielu latach nie mogą zajść z jednej strony sie z tobą zgadzam że jest większe ryzyko że przekażą bezpłodność dziecku i tym samym uszkodzą przyszłe pokolenia, ale z drugiej jakie my mamy prawo zakazywać im spełnienia marzeń.

ja też w 1 zaszłam przy 1 cyklu, poroniłam i potem miałam przejściowe, roczne ponad, problemy z regularnością, jak się tylko unormowało, w 3 cyklu zaszłam w 2 ciążę.

Co ty gadasz?? To że za 1 razem czy 7 się nie uda to znaczy ze juz maja sobie darować??? Organizm to nie komputer i nie da sie go zaprogramować. Powinnaś wiedzieć że jest wiele czynnkiów które nie sprzyjaja zajściu w ciążę. JA osobiscie starałam się pół roku i mam slicznego dzidziusia i nawet jakbym miała sie starać rok to też bym się starała. Znam parę która po 8 latach prób ma również słodkiego malutkiego maluszka! I nie zabronisz komus sie starc! Bo jak ktos chce mieć dziecko to do tego dąży. Są wypadki w których naprawdę nie mozna mieć dzieci to mysle ze te osoby juz inaczej podchodzą do tego bo szans nie ma. A Ci którzy maja choć cień nadziei mogą wieżyc w sukces. Jeśli Ci się nie podobają posty takich dziewczyn to po co je wogóle czytasz?? Omijaj i tyle.

nie,nie o to chodzi ze nie maja sie starac-ale jakie z tego powodu robia problemy! raz sie nie uda i o maly wlos wizyte u psychiatry zamawiaja,bo mysli samobjcze chodza im po glowie. a jesli ktos sie dlugo juz stara i nie moze miec dzieci,to popada wjakas paranoje.Dzien w dzien,skacze od rana do wieczora na swoim mezu. zero uczuc nic. Nie moga miec dzieci to nie!i koniec poczytalam troche o staraczkach i przeszla mi gesia skorka!

marna prowokacja -10/10

ja sie starałam przez 5 lat psychicznie wysiadałam, ale w końcu sie udało, po kilku operacjach , braniu masy leków i bólu nie zrozumiesz nigdy takich kobiet jak ja

mija się z rzeczywistością. Przypadek ode mnie z pracy. Kolega z żoną starali się o dziecko 10 lat, zdecydowali się na in vitro. W maju tamtego roku urodził im się syn, w lipcu urodzi im się kolejny bobas , poczęty już naturalnie, więc jak geny im się naprawiły ???? Nie zabezpieczali się no bo skoro nie mogą mieć dzieci to po co :)

teoria tam miało być*

kim Ty jesteś do korwy nedzy żeby mówic ile i kto ma sie starać o dziecko???? masz dwójkę to się ciesz, ale nie gadaj głupot, Ty zapewno fanko radio maryja!!!!

ja jestem tez mama dwojki dzieci ....przez rozwod i stres z nim zwiazany popapraly mi sie hormony....mam nowego partnera i chce miec trzecie dziecko..biore castagnus bromergon jod....mam nadzieje ze sie uda...nigdy wczesniej nie podejrzewalabym siebie o to ze bede chciala byc jeszcze raz matka...a jednak..i nie jest to naturalna selskcja jak to okreslila autorka topiku ...to po prostu czas czekania ...