Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ajednakzapytam

Nietakt ?

Polecane posty

Gość Ajednakzapytam

Słuchajcie mam taki problem - nie problem :P A mianowicie ... mój chłopak mieszka z bratem 6 letnim, macochą i ojcem. Jako, że przez cały ten tydzień nie mieliśmy i nie będziemy już mieli okazji pobyć sami w spokoju to ustaliliśmy, że przyjadę do niego dziś rano o 7, przed szkołą i potem razem do szkoły pojedziemy. Jego taty nie było, macocha spała, brat też, po cichutku weszliśmy do jego pokoju i tam już normalnie siedzieliśmy, gadaliśmy i w ogóle. Potem słyszeliśmy że macocha wstała i zaprowadziła brata do przedszkola. Jak wyszła, zaraz zadzwonił jego tata, że czemu on nie w szkole tylko ze mną siedzi to mój mu powiedział, że ma na później szkołę jak i ja i że pogadają jak ojciec wróci. Wróciła macocha - słyszeliśmy, bo zaznaczam, że nie wynurzaliśmy się z pokoju chłopaka ;) No i przyszedł czas, że trzeba było jechać do tej szkoły, wyszłam do przedpokoju, on za mną ... macocha malowała się i mówi " [moje imie] nie uważasz, że to za wczesna pora na odwiedziny ? " na co ja, że mówiłam [imie] że to za wcześnie, ale on się uparł a ja się zgodziłam, bo miałam na uwadze, że w tym tyg. widywaliśmy się tylko w szkole, a ona coś że można odwiedzić o normalnej porze, on się wtrącił, że ostatnio też u mnie o 7 był, zamknęliśmy się w pokoju i nikomu nie przeszkadzaliśmy, a ona, że to niekulturalne. Zaznaczam że macocha z moim chłopakiem mają baaardzo zły kontakt. No i co ? miała prawo się przyczepić ? przecież nie widziałam jej zaspanej między myciem głowy a jedzeniem śniadania .. w ogóle jej nie widziałam poza sytuacją gdy wychodziliśmy z mieszkania a ona była już w pełni ubrana i " zrobiona "...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajednakzapytam
No wypowiadać się ! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajednakzapytam
Ty z taką stopką to już mogłeś sobie darować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jeśli uważasz że nie miała powodu się przyczepić to nie zapominaj że to jej mieszkanie, ona ustala tam prawa i zasady. Nic wielkiego się co prawda nie stało ale Twoja obecność mimo wszystko mogła być dla niej krępująca. Może nie chciała byś widziała ja o poranku i we własnym domu musiała się przemykać. Nie rób se wroga z niej bo tylko możesz na tym stracić, przełknij to i nie rozpamiętuj, przestrzegaj zasad tam panujących a nie sądzę żeby ktoś do tego incydentu wrócił kiedykolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajednakzapytam
No mieszkanie co prawda jej nie jest, ale jednak mieszka tam :) Właśnie najgorzej to przełknąć, jak sobie pomyślę, że miałabym tam teraz pojechać to aż mi się mojego K. odechciewa widzieć ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bierz tego tak osobiście do siebie. To jest naturalna sprawa, ona po prostu chciała pokazać że to ona tu jest panią domu. Pamiętaj że jesteś kobietą która wchodzi na jej terytorium i ona czuje się zagrożona. Zapewne nawet nieświadomie to robi więc nie traktuj tego jak jakąś złośliwość z jej strony. Tak samo zapewne czuje się Twój tata gdy wybranek przyszedł pierwszy raz do Ciebie. Daj jej czas a Ty nie rozpamiętuj tego bo położy się to cieniem na Twoim związku a tego zapewne nie chcesz. Nie martw się, wielu ludzi tak miało i żyją. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z pluszatym!troche to niekulturalnie,przychodzic do kogos obcego,kolo 7 rano.chyba ze zostalo sie o tejze godzinie, przez czlonkow rodziny zaproszonym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ajednakzapytam
Nie, zaprosił mnie tylko on ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec nietakt!bo gdyby cala rodzina powiedziala ci ,,przyjdz o 7 moglabys to zrobic,,!a tak zachowalas sie... yyyyy...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oceniaj Jej tak ostro. W sumie to wina chłopaka że nie pomyślał nad tym co robi, to on zna zasady i przyzwyczajenia domowników więc powinien mieć świadomość co robi. A tak wszystko skrupiło się na niewinnej dziewczynie. Nie ma co tego rozpamiętywać tylko na przyszłość nie dać się tak wrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×