Długie chodzenie ze sobą i koniec ?

czy waszym zdaniem jak facet chodzi z dziewczyna bardzo długo ponad 4 lata i mówi o oświadczeniach i ślubie że kiedyś tam, ale nic nie robi w tym kierunku to czy to początek końca ? mam 25 lat i mi przykro bo czuje że nie przetrwa ten nasz związek. zwlaszcza że to mój pierwszy i ja jego.

Moim zdaniem z tego już nic nie będzie.Faceci niewiedzieć czemu strasznie długo ceniąsobie wolność...

jasne że ten związek nie przetrwa, podobnie jak 10 000 000 innych zawieranych w wieku 21 lat. Nie przetrwa 5-ciu lat, i ten pierwszy, i nr2, i ten nr3. Chemia mózgu ma swój koniec, tzn. mózg nie może produkować wiecznie tych samych substancji szczęścia. W wielu 27 lat będziesz singlem, jak miliony pięknych dziewczyn na świecie. Chyba że chcesz przymusić kogoś, do zalegalizowania związku, i zostać po 3 latach rozwódką. Czyli masz wybór: -albo 27-letnia rozwódka, albo singielka, która nigdy nie była zamężna?. Tak czy siak żaden związek nie będzie spełnieniem marzeń. Kiedy twoja podświadomość tego się nauczy, będziesz dziękować Bogu za singielstwo, i do wszystkiego zaczniesz podchodzić z mądrym dystansem. ( Około 30-ki, skończysz opalając się nad Morzem Śródziemnym :) zaczynając zupełnie nowy, piękny etap życia towarzyskiego. )

Ja myśle że to tylko presja. Pewnie mnóstwo Twoich znajomych ma męża i żony. A ja ze swoim chłopakiem chodzę 5lat i też tak mówi jak Twój że "kiedyś". Jak się kochacie i jest Wam dobrze ze sobą to będziecie razem. Tylko jest jedno ale. Nie możesz naciskać i mieć takich myśli że się skończy związek bo sie skończy jesli tak będziesz myśleć.