Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ad va

dostałam wezwanie do sądu...

Polecane posty

Gość ad va

własnie odebrałam wezwanie do sądu metr. - unieważnienei małżeństwa kościelnego... wiedziałam o tym bo mnie uprzedzał, chociaż to dla mnei śmiech na sali bo podał idiotycznyyyy powód :O no niewazne... A wiec, nie wiem co mam robić, nie chce iść, nie chce w tym uczestniczyć :O jakas kosmiczn apomyłka, chyba dostałabym tam zawału, zwłaszcza jak juz wiem kto bedzie w charakterze jego świadków :O chce zaoszczedzić sobie nerwów. MOGE NIE ISC? jakies konsekwencje? jakiekolwiek... c o ze sprawa> co to dla mnie oznacza? mniej wiecej czytałam w necie ale chce z Waszych DOŚWIADCZEŃ, proszeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie chcesz iść?
chcesz się łudzić , że nadal jest Twoim mężem? Miej odrobinę honoru i nie utrudniaj unieważnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataszaaa
nic dziwnego, że nie chcesz iść. Podejrzewam ,że bez Twojej obecności uznają jego racje. Więc jeśli wszystko Ci jedno to nie idz.... po co uczestniczyć w tej szopce? po latach małżeństwa okaże sie że nie zostało skonsumowane, albo że zataiła chorobe psychiczna czy inny debilny powód, dzieki któremu można unieważnić kościelny ślub. Po co ta szopka.... zwłaszcza że wiadomo, iż osoba która występuje o taki rozwód zazwyczaj chce wstąpić w nowy związek małżeński , a nie z powodów religijnych :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź. Mój 90letni dziadek nie poszedł na rozprawę wytoczoną przez nawiedzonego sąsiada, który ma zakład pogrzebowy, i musial zapłacić grzywnę 2.000zł za rzekome pobicie tego gościa. Coś tak niedorzecznego, ale nie stawienie się oznacza przyznanie się do winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mataszaaa
no ale to nie jest zwykły sąd :] raczej jej grzywny za rozwód nie dadzą...ani kary więzienia...chyba, że bardzo zgrzeszyła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie musisz póki co, nie żyjemy w państwie kościelnym, tylko świeckim kościół może Ci napukać - w czółko swoje co najwyżej sprawa będzie się toczyć bez Twojego udziału, na koniec dostaniesz akta i wyrok oczywiście - nieobecni nie mają głosu, wię cnie będziesz mogła sie bronić ale skoro Ci nie zależy, to olej ja olałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad va
do ---dlaczego nie chcesz iść?----jestes ograniczina czy udajesz? :) niełudze sie ze jest moim męzem, jestesmy po rozwodzie i od lat mam nowego partnera :D EWA---nie bede sie mogła bronic, ale jak tu sie bronic przed idotycznymi zarzutami ze np. małżeństwo nie zostało skonsumowane :D:D:D bo taki m.in. podał powód :D Bedzie orzeczona moja wina? co to dla mnie oznacza? Jedyne co wyczytałam w necie to ze obie str. mają uniewaznienie... EWA ty jedyna jak na razie rozumiesz o co w tym chodzi, wytłumacz mi prosze :O A swoja droga, dziwne wezwanie, wg powinna byc wzmianka co grozi stronie za niewstawienie sie na rozprawie..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy aby na pewno tam było
napisane : " unieważnienei małżeństwa kościelnego..." ????? Już ci mówię: każdy kto nie poprawia tego zwrotu nie jest katolikiem. Katolik wie, ze uniewaznienia małżenstwa nie ma. A teraz w prawdziwej kwestii : sprawa o zbadanie ważności zawartego małżeństwa. Nie ma konsekwencji prawnych. Są te ważniejsze: moralne. Czy Ty w swoim sumieniu uważasz, że małżeństwo było ważne? To możesz sama sobie przemyśleć. A Twój mąż ( bo nadal jest mężem) - czyż nie poznał jakiejś panienki, której zamarzyła się biała kiecka i cyrk zrobiony w kościele z aktu zaślubin, chociaż wiedziała że facet żonaty gdy mu wskakiwała do łóżka? Chcesz mu to ułatwić? Chcesz sama przed sobą działać na własną szkodę? Sprzeniewierzyć się złożonej przysiędze? Możesz nie iść. A możesz też uznać, że siebie nie będziesz zakłamywać. Sprawa jest o wysoką stawkę: o wieczne życie. Jak posłuchasz tych doradców, co plują na Kościół Katolicki - nie idź. Też pluj. Jeśli jesteś uczciwym człowiekiem, znasz odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad va
NIe inetersują mnie zworoty - każdy wie o co chodzi! :O jesli się rozwiodłam to chyba oczywiste ze niejestem gorliwie - żarliwa katoliczką - ale ni eo tym chciałam pisać Czy było wazne? teraz to dla mnie mało istotne, podjelismy decyzje razem o rozwodzie więc coś było nie tak, byliśmy młodzi, zakochani, potem przyszedł kryzys, codziennosc, koniec. ON ni ema nikogo, wiem o tym bo nadal niestety mamy jakis wspólnych znajomych. JA jestem od kilku lat w związku ale nie zalezy mi na białej kiecce itp :O wyrosłąm z tego. to ON mówi ze chce zebym załozyła białą suknię i robi to dla mnie (uniewaznienie) dla mnie to strata czasu i kupa NERWÓW niepotrzebnie zniszczonych. Nic nie chce utrudniac ale chce sobie oszczedzic stresssu, nie jestem na tyle silna. Gdyby chciał sie zenic itd to tak! nie ma sprawy zrobiłabym to dla niego. Ale to nie o niego chodzi. NIE CHCE ISC :O nie dam rady... zwłaszcza z jego świadkami... :O:O:O i jak zobaczyłam jaki stek bzdur napisał w pozwie. TAK, JESTEM UCZCIWYM CZŁOWIEKIEM :) dlatego nie chce przykładac ręki do tego kłamstwa :) a wszystko i tak się odbedzie, ze mna czy beze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy aby na pewno tam było
prawda jest taka, ze ty w ogóle nie jestes katoliczką. Nie mozna być trochę wierzącym, nie można byc trochę w ciąży. Czego się boisz w tym Sądzie zeznawać? Że brałaś ślub z założeniem "na zawsze"? Że masz kochanka? Ludzie, nie umiecie wziąć odpowiedzialności za swoje decyzje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad va
:D:D:D rozśmieszyłas mnie! mam przykładac ręke do kłamstwa? TAK, uwazam ze nasze małżeństwo było waznie zawarte i to on kłamie a nie ja :) dlatego umywam od tego ręce, nie chce iść. Czy mam kochanka? hahahhahahha NIE , nie mam, jestem w związku :) :D:D: nie mam kochanka :P chyba pomyliły ci się kwestie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pytanie odnośnie
"prawda jest taka, ze ty w ogóle nie jestes katoliczką" Nawet jeśli to co z tego? Czy to coś złego? Autorko, nie słuchaj nawiedzonej katoliczki tylko rób swoje, czyli jak uważasz. Nie musisz iść do żadnego sądu tym bardziej utrudniać ani pomagac facetowi w uzyskaniu unieważnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cuda robi...
nie spotkasz się ani z nim ani z jego świadkami, będziesz tylko ty i ta cała komisja, więc się nie bój jak nie chcesz iść napisz im pismo i odnieś się do tego nieskonsumowanego małżeństwa. Nie idąc dajesz przyzwolenie na jego kłamstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad va
ale od kogo mam napisac pismo? do Kurii, do sądu metropolitalnego??? własnie w wezwaniu NIGDZIE nie ma ze moje wstawiennictwo jest obowiazkowe, ze groża mi jakies sankcje, że mam odpowiedziec itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to, czytać nie umiesz?
Odpisac masz tam, skąd pismo jest, to chyba jasne. Nie ma nadawcy? No i oczywiście że nie ma sankcji jak się nie stawisz i nie wypowiesz. To sprawa twojej uczciwości i twojego sumienia. Chociaż, uczciwość jest ci obca, skoro żyjesz w grzechu. A sumienie uśpiłaś. Do czasu. Kiedyś i ono się zbudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derbe
jak powod!..malzenstwo nie zostalo skonsumowane!?!?...przeciez w to nawet papiez nie uwierzy!!..dwoje mlodych zdrowych ludzi bierze slub i co, moze ze soba nie spali...grali w bierki?..sorry, ale mi by nie przeszlo takie klamstwo przez gardlo...a niby klamac umie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad va
derbe ... :) :D a więc właśnie?;) i kto tu ma uśpione sumienie,kto jest nieuczciwy? kto kłamie? :) Nigdzie nie idę, nic nie piszę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak napisałam - nie chcesz sobie szarpać nerwów, wysłuchiwać bzdetów - nie idź w sensie prawnym oczywiście nic Ci nie grozi, bo to nie kk w Polsce stanowi prawo, póki co zapewne przyczyna nieważności (jeśli zostanie orzeczona) będzie leżała po stronie Twoje, co może skutkować co najwyżej niemożnością zawarcia kolejnego ślubu kościelnego przez Ciebie tyle zależnie od przesłanki, z której ta nieważnośc zostanie orzeczona, "kara" może być lżejsza, np. spełnienie jakiś warunków, przejście kursu psychologicznego itp. albo tylko pokazanie wyroku unieważniającego przy kolejnym małżeństwie jeśli nie zalezy Ci na kolejnym małżeństwie kościelnym - nie masz żadnego powodu żeby brać udział w tej farsie, jakim jest proces kościelny o uznanie nieważności zawarcia mażłeństwa (bleble, ale to dla tych czepialskich)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na Twoim miejscu bym nie poszła,szkoda nerwow i szkoda wracac do przeszłosci. A mozna wiedziec jaki powod podał były do uniewaznieniea małzenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Skoro Twój eks tak kłamał w tym pozwie to dlaczego nie masz odwagi cywilnej iść tam i powiedzieć jak wygląda prawda? Przecież głowy Ci nikt nie urwie. Konsekwencji też żadnych nie poniesiesz za rozwód cywilny bo ten sąd akurat ma to w dooplejewie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
wydaje mi się autorko, że nie musisz tam iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie pytam po jaką
cholerę walczycie o ślub kościelny, a później robicie z tego cyrk? Chcesz dostać stwierdzenie nieważności, na podstawie fałszywego zeznania męża. Może i dostaniesz. A co później? Z czystym sumieniem zechcesz wziąć następny ślub kościelny, wiedząc że poprzedni jest nadal ważny? Nie masz odwagi? Boisz się? Później konsekwencje są nieodwracalne. Zastanów się czy warto tak ryzykować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty znów się pchasz
nie pytana dupodajko ewo? Że też wszędzie sie wpierdalasz, fagas poszedł do drugiej dziwki, opuscił się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezel chlonny
niestety, niektorzy nie potrafia czytac ze zrozumieniem.... a pozniej jadem tylko pluja.... to nie autorka tylko jej byly maz chce uniewaznienia malzenstwa a swoja droga to sie dziwie, ze mlodzi teraz tak za slubem i cala ta szopka szaleja, bo przeciez biala suknia, wesele, goscie.... a za 2-3 lata rozwod bo "on sie zrobil jakis zamkniety w sobie, nie zabiega o mnie, ona sie o mnie nie troszczy" (bez urazy autorko, nie pisze o tobie) nosz ku.wa krew mnie zalewa!! najpierw dojrzec do malzenstwa bo sielanki cale zycie nie bedzie, albo slubu nie brac wcale,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad va
hehea wnidy ni ebyłam jedną z tych co to tylko biała suknia weoln i weselicho z pompą ;) bardizej on, chciał tak po 'bożemu'... byliśmy młodzi zakochani, pełni nadziei... Nie pójde żeby prostowac jeg kłamstwa, co mam udawadniac, ze jednak niejestem dziewicą, ze spaliśmy ze sobą :D:D hahaha a poza tym nie chce mu nic psuć, jak chce tego unieważnienie niech robi, ajk mói - 'dla mnie' :O bo on nie ma nikogo. Tylko wk.... mnie ze obsmarował mnie w tym pozwie :O ze mógł ując to bardziej dyplomatyczni ei neutralnie, że nakłąmał... tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój za to napisał, że uciekłam z domu do koleżanki lesbijki (z błedem to zreszta npisał) = obecnie szczęśliwej mężatki i matki dwójki dzieci jak przeczytałam tą skargę, to nie wiedziałam, czy się śmiać, czy płakać ale w sumie doszłam do wniosku, że jak głupi był, tak został i ja w jego głupocie nie będę brac udziału jak pomyślałam, tak zrobiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewo, przecież nie mógł
napisać, że uciekłas do żonatego gościa, bo przez prawie rok ukrywałaś fakt bycia kochanką to logiczne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, coraz bardziej mi cię żal, powsinogo twoja psychoza jest mocno zaawansowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×