Wasza opinia o samochodzie

tylko że japończyki maja drogie części

Radzę poszukać lanosa od pierwszego właściciela i z mniejszym przebiegiem. Lanos to nic innego jak przerobiony opel kadett. Części dużo tanie a samo auto proste w naprawach. Chociaż fakt żę jak się jeździ po mieście sporo pali dlatego dużo ludzi montowało gaz. Silniki dość dobrze znosiły instalację gazową. To czy auto będzie bardzo usterkowe zależy jak poprzedni właściciel dbał jeżeli oszczędzał na wymiana olejów płynów to zaboli.

opel astra I to odradzam to rdza to lubi zjadać. Lanos ma blachy ocynkowane więc nie powinna tak rdza wychodzić.

wiem, licze sie z tym. jednak chyba mimo wszystko wolałabym japonczyka. uchodzą za niezniszczalne, awarie to nieczesta sprawa. wydaje mi sie ze czasem chcąc być mega oszczędnym można wyjsc na tym jak zablocki na mydle bo jesli taki fordzik czy opelek bedzie sie czesto psul to cenowo prawie na jedno z czesciami. sama nie wiem. podoba mi sie jeszcze carisma ale nie wiem czy nie za duza jak na początek.

szał ciał problem w tym że ludzie tak myślą kupują i nic nie robią w japończyku a jak się zaczynają problemy to szybko sprzedać. A części do japońskich aut są wyższe niż do opla. A dwa są różne inne rozwiązania stosowane niż w europejskich autach np inne akumulatory.

szał ciałłłł : załóz osobny temat

bleeeeeeeeeee:O:O

dilay - nie chce mi sie ;p spokojnie, chcialam sie tylko spytac skoro juz zebralo sie tu kilka osob znających sie na rzeczy, nie panikuj :P i tak Ci juz wszyscy powiedzieli ze nie oplaca sie lanos

szał ciałłłł : nie nie, zdania są podzielone :)

jak kupować auto to omijać komisy bo łatwo tam o jakieś usterkowe auto, do oglądania kupić sobie najprostszy tester do lakieru i zrobić pomiary na drzwiach,maskach lakier musi być miej więcej jednakowej grubości. Szukać auta które było regularnie serwisowane. Opłaca się też podjechać na płatny przegląd.

no to ja sie dołącze do lanosowej wiedzy. sąsiad miał i tez nie byl zadowolony. kupil go sporo lat temu jak tylko wchodzil - nowiusienki chyba nawet z salonu i od razu byly z nim problemy, byl więcej u mechanika niz pod domem, serio. skoro dzialo sie tak z nowiuskim autem to co dopiero ze starszym za jakim ty sie rozglądasz? moze to byl odosobniony przypadek ale z tego co slysze czesto gdzie indziej, takie sytuacje to normalka z tym autem

nie ma to jak rozmowa kobiet na temat samochodów :)

autorka tematu liczyła 7 tysięcy na auto. Trzeba liczyć tzw pakiet startowy po kupnie auta mowa o pasku rozrządu, wymiana olejów, płynu hamulcowego. Może coś być do zrobienia w hamulcach np klocki hamulcowe. A to też trochę kosztuje chyba żę ktoś Ci z rodziny czy znajomy zrobi za grosze.

w przypadku daewoo były czasem rozrzuty w jakości i byłó że niektóre się bardziej psuły a inne mniej. Faktem jest że te lanosy,matizy wyprodukowane w Korei były bardziej niezawodne niż te co składali na Żęraniu.

lanos...kolezanka ma jechałam wygodne ale mało sie rzuca w oczy..i takie jak bmw..z przodu... lepiej poszukaj czegos innego

kup auto które ci sie podoba co myslisz o takim http://otomoto.pl/fiat-bravo-1-2-16v-klima-abs-po-oplatach-C16526816.html nie patrz na marke auta w wieku powyżej 10 lat psują sie wszystkie.

tylko za lanosem czy fiatami przemawiają tanie części bez problemu je kupisz nie trzeba zamawiać oraz to żę Ci prawie wszędzie to naprawią. Nie ma co liczyć na niezawodność w aucie za 7 tysięcy nie ta cena...

nie kupuj w żadnym wypadku auta japońskiego, po 10 latach zaczynają sie sypać, a ceny części sporo droższe od europejskich marek do tego wiele z japońskich modeli rdzewieje.

na naszych pięknych drogach ( dziurawych jak ser) to problemy z zawieszeniem (wahacze ,łożyska to szybko leci)

roman jak co to się dziewuszka nauczy naprawiać auto;)

t erenówki są całkiem niezłe jeszcze http://moto.allegro.pl/renault-clio-1-2-polecam-maly-przebieg-i1408822035.html

odpowiedz sobie też na pytanie ile chcesz autem pojeździć ? jeżeli ok 3 lat to kupuj jakies małe autko jak najmłodsze jak np. clio bo za 3 lata sprzedasz je bez problemu, a taki lanos to może miec już dożywocie u ciebie bo nikt go nie kupi za 3 lata :D

Tylko Lancia! Ypsilon, Delta, Dedra

nie produkujcie, się bo na koniec i tak kupi np. auto: "czerwone" :D

ja mam juz drugie DeU. Pierwsza nexia kupiona z przebiegiem190 tys pojeździła cztery lata. Teraz ma nubirę kupioną gdy miała 210 tys. jeżdżę od czerwca jak dotąd bezawaryjnie. Jestem zadowolona :). Za 7 tysięcy bierz nubirę, większy komfort, spalanie w takich samych granicach a mozna mieć egzemplarz nieźle wyposażony :)

raczej trzeba się zastanowić czy autorka jest świeżym kierowcą ? bo jeżeli tak to nie ma zniżek i porywanie się na 1500 silnik to spore koszty. A drugi problem gdzie się ona porusza/ miasto/trasa? jeżeli miasto to lepsze małe auto łatwo je zaparkować opłaty też niskie bo mała pojemność.

a po co jej nubira? żeby sprawnie jeździć to w nubirze trzeba silnika 2 litry. A wtedy spalanie spore. Ciężko kupić nubirę w dobrym stanie...

na jej miejscu bym się rozglądał za fiatem bravo 1.2 /fiatem punto silnik 1.2/ daewoo lanosem 1.4

no fakt lancia super auta dobrze wyposażone i ocynkowane tanie częsci, ale trudno sprzedawalne...

jak bravo to tylko z silnikiem 1.2 16v 82/86 km nieźle daje rade silnik nowoczesny, oszczędny i mało awaryjny tylko nie kupuj z silnikiem 1.4 bo będziesz klnęła fiata do końca życia :P