Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość winiarka

Mówić czy nie mówić księdzu, że mieszkamy razem?

Polecane posty

Gość winiarka

Idziemy do księdza zamówić mszę ślubną i mój narzeczony chce powiedzieć,że mieszkamy osobno żeby uniknąć kazania o konkubinacie. Ale wydaje mi się, że nie należy tego ukrywać, bo wcześniej czy później i tak się wyda. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mówić iść w zaparte
jak powiecie to zapomnijcie o rozgrzeszeniu na spowiedzi przedślubnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trelemorele...
To powiedzcie że po to bierzecie ślub żeby nie żyć w konkubinacie. Jak ksiądz nie będzie pytał to nic nie mówcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiarka
no wlasnie, na spowiedzi trzeba będzie sie z tego wyspowiadać. jak go przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zapyta to powiedzcie prawde. księża pytaja o to żeby wam ustalić date spowiedzi przedślubnej. w waszym przypadku każe wam przyjść rano w dniu ślubu. a rozgrzeszenie spokojnie dostaniecie. a w konfesjonale i tak pewnie ksiądz o to zapyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyny ratunek to
A po chuj w ogóle idziecie do księdza, jak nie jesteście wierzący? KONIEC Z OBŁUDĄ LUDZIE, OBUDŹCIE SIĘ.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiarka
słuchajcie, a na takiej pierwszej wizycie u księdza to trzeba coś płacic? Kiedy się płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winiarka
kto Ci powiedzial, ze nie jestesmy wierzący

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyny ratunek to
Eee, bo mieszkacie ze sobą przed ślubem? Bo zadajesz pytanie, czy kłamać na spowiedzi (przed spowiedzią) czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zapłaciliśmy dopiero przed samym ślubem, wcześniej zaomnieliśmy. na pierwszej wizycie pewnie wam powie ile to kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumena24
za co chcesz mu płacic za to ze wam date ustali?? nie zartuj. jesli juz chodzi o kase to jak idziecie na zapowiedzi to placicie (znaczy wiesz to na kosciol i co łaska:/), potem tuz przed slubem sie idzie znowu po cos tam (nie pamietam) i wtedy placicie za ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mieszkaliśmy i spodziewaliśmy sie dziecka jak szykowaliśmy ślub ksiądz nic nie mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o i dylematy katolikow;-))) gzdzic sie to i owszem - ale jak ktos rzeczy nazwie po imieniu to panika i swiete oburzenie;-)) to tak jak by "wegetarianin" palaszowal kurczaka i tlumaczyl sobie ze to nie mieso;-)))))) "my zapłaciliśmy dopiero przed samym ślubem, wcześniej zaomnieliśmy. na pierwszej wizycie pewnie wam powie ile to kosztuje" jasne - i jeszcze paragon fiskalny wyatawi - jak nie to szara strefa ale katolikom to nie przeszkadza zapewne sadzac po innych dylematach;-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre i mocne
takie tematy są najlepsze :O 🖐️ byleby wziąć ten kościelny dla pokazu a potem już nic z tym nie mieć związanego 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ROR wylazła z dziury
wracaj do swoich zajęć głupia lezbo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie weim jak to jest u innych u nas nikt nie pytał ale mielismy z kiędzem 150 innych tematów (taki żartowniś)i najmniej dotyczących ślubu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"o ROR wylazła z dziury wracaj do swoich zajęć głupia lezbo!" haha;-)) nie ma to jak kogos "obrazic" przymiotnikami o konotacji seksulanej - jak sadze napisal/a to zwolenniczka slubu koscielnego;-)) niech bog ma cie w swojej opiece skarbie;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 33
ale jaja!! ludzie wy sie ksiedza boicie?? przeciez to azwód jak kazdy inny, tylko wiecej nim zboków! wyspowiada was a potem pojdzie ministranta bzykac! smiac mi sie chce jak czytam ze ludzie takie obawy mają... skad wy sie urwaliscie - ze sredniowiecza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina :)
powiedzcie. Ksiądz będzie musiał napisać podanie w waszym imieniu o rozgrzeszenie przed ślubem, bo tak normalnie to nie może wam go dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś też
winiarka, mieszkanie razem przed ślubem ma ten skutek, że dostajecie "karteczki-skierowania" tylko na jedną spowiedź przedślubną, a nie na dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziewicaa
[zgłoś do usunięcia] winiarka kto Ci powiedzial, ze nie jestesmy wierzący 18:52 [zgłoś do usunięcia] jedyny ratunek to Eee, bo mieszkacie ze sobą przed ślubem? Bo zadajesz pytanie, czy kłamać na spowiedzi (przed spowiedzią) czy nie? A co ma wiara w Boga do mieszkania razem przed ślubem? Albo się wierzy, albo nie:) My także mieszkaliśmy przed ślubem razem, księdzu nic nie mówiliśmy. Na spowiedzi zapytał, czy współżyjemy, powiedziałam, że tak, a o mieszkaniu nic nie wspomniał, więc się nie wychylałam:P palnął kazanie, że powinno się zachować wstrzemięźliwość i takie tam ...i zachowaliśmy do ślubu (przez tydzień:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz pewnie padnie argument
o tym że w bibli nic nie jest napisane że nie wolno mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kiedyś też winiarka, mieszkanie razem przed ślubem ma ten skutek, że dostajecie "karteczki-skierowania" tylko na jedną spowiedź przedślubną, a nie na dwie" no czyli po [problemie;-) rozumiem ze kwestia dotyczy kosciola katolickiego oraz ustalen ktore glosza jego sutannicy/ksieza, ze to tak ujme a no to fajnie ze kosciol sie zreformowal i zezwala na byzkanie przed slubem, znaczy ze poszedl z duchem czasu ;-)) 'A co ma wiara w Boga do mieszkania razem przed ślubem?" szczerze mowiac to niewiele - no chyba ze decydujesz sie brac slub w jakims konkretnym obrzadku religijnym - najlepiej tym ktorego zasady wyznajesz , ja nie jestem na biezaco z kosciolkowym tematem - ale kolezanki powyzej napisaly ze kosciolkatolicki zezwala na mieszkanie i bzykanie przed slubem tylko jako konsekwencja daje "karteczki do spwoiedz", o jedna mniej czy wiecej;-) w poprzedniej znanej mi wersji - to wiara w bozka oprzez usankcjonowany sysetm religii katolickiej miala sie tak, ze wypadaloby przestarzegac zasad tegow co sie wiezry (sysetem), ale ja nigdy nie nadazalam za "dwuzanczna definicja uczciwosci" katolikow;-)) " Na spowiedzi zapytał, czy współżyjemy, powiedziałam, że tak, a o mieszkaniu nic nie wspomniał, więc się nie wychylałam palnął kazanie, że powinno się zachować wstrzemięźliwość i takie tam ..." a no to jednak kolezanka powyzej w blad mnie i innych wprowadza bo kosciolek sie az tak nie zreformowal jak myslalam;-) coz za katoliczka - i ksiadz ktory "pali" kazanka;-))) " o tym że w bibli nic nie jest napisane że nie wolno mieszkać" a coz umiejetnosc samodzielnego czytania i interpretowania biblii do systemu religijnego zwanego katolicyzmmem, w ktorym kazde samodzielne myslenie jest uznawana za "niebezpieczne" jako takie?;-) niebezpieczne ofkors dla interesow sutannikow;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz pewnie padnie argument
"zaraz pewnie padnie argument o tym że w bibli nic nie jest napisane że nie wolno mieszkać" Tak brzmi moja cała wypowiedź, a raczej stwierdzenie bo w podobnych tematach zazwyczaj ktoś rzuca ten argument jako potwierdzenie tego że jednak można mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×