Proboszcz odmówił ostatniego namaszczenia...

BŁAGAM O PRZECZYTANIE I POMOC!!!!!! Witam, Nie chce tu nikogo nastawiać ale dotknęła mnie bardzo przykra sprawa z którą nie mogę sobie poradzić a z biegiem lat zaczyna mnie to przerastać a wiara w Boga zanika. Czternaście lat temu zmarła moja ciocia, najbliższa rodzina mojej mamy, chorowała a ksiądz odmówił jej wizyty w domu gdy była w stanie agonalnym tłumacząc się że ma mnóstwo zajęć. Ciocia zmarła i nie otrzymała namaszczenia ani ostatniej wizyty proboszcza. Jesteśmy religijną rodziną, nie do przesady ale pojawiamy się w kościele. Moja ciocia była bardzo religijna nosiła kwiaty do kościoła, szyła obrusy na ołtarz, umarła mając 29 lat!!! Proboszcz nigdy za to nie przeprosił. Mój dziadek od tego czasu nie uczestniczył do kościoła ani nie przyjmował kolędy, nie mógł wybaczyć tego zachowania. Sam niestety od września bardzo chorował, coraz mniej wstawał. W sobotę umarł o godzinie 19:20. O 19:30 moja mama była u drzwi Proboszcza prosząc żeby namaścił mojego dziadka. Odpowiedź była jasna, nie przyjdzie do mojego dziadka bo żaden katolik z mojego dziadka a on grabarzem nie jest. Jak był chory to mógł przyjść teraz nie przyjdzie, trzasnął drzwiami. W tych całych emocjach po 2 godzinach mój narzeczony zadzwonił do parafii osiedle obok. Żałujemy że wcześniej o tym nie pomyśleliśmy. Ksiądz tamtej parafii powiedział że może przyjść wesprzeć rodzinę ale nie udzieli namaszczenia ponieważ je udziela się do godziny czasu po śmierci. Był to dla mnie ogromny cios. Inna sytuacja miała miejsce bo potrzebowałam zaświadczenia że dziadek był katolikiem aby odbył się katolicki pogrzeb, moja mama udała się do księdza Proboszcza który ogromnie się wahał czy wypisać takową zgodę, w końcu nam ją dał, ale nie obeszło się bez komentarzy. Mojej mamie bardzo zależało na mszy pogrzebowej udała więc się do innej parafii ale niestety nie mieli w tym dniu o tej godzinie gdy byli nasi bliscy księdza który by odprawił msze, kościół był do naszej dyspozycji ale trudno.. pozostało więc udać się ponownie do naszej parafii. Ksiądz Proboszcz powiedział że oczywiści odprawi taką msze ale trzeba zapłacić 'co łaska' więc mama dała w kopercie 100zł. Rozległ się szyderczy śmiech i powiedział że za takie pieniądze nie opłaca mu się nawet organisty wołać ani otwierać kościoła bo ludzie dają 500zł za msze. Mama powiedziała że resztę pieniędzy doniesie po mszy. Na ołtarzu w trakcie mszy spojrzał na nas i powiedział że do komunii zaprasza TYLKO dobrze wyspowiadane osoby.. LUDZIE w takich chwilach traci się bliską osobę a ten człowiek sprawił że wszyscy odczuwamy ogromny ból... CO ROBIĆ????!?!?!?!!?!?!?

do biskupa itd. zmiencie parafie. ;/

ja bym mu powiedziala patrzac prosto w oczy, ze chyba jest dla pieniedzy tym ksiedzem a nie z powolania..

nic nie robić, olać go, to tylko człowiek i to malutki :P

Niestety nie można zmienić parafii...

dlaczego nie mozna ? ?

To kawał skurwiela a nie ksiadź. Chuj pierdolony, tfuu.. Proszę wnieść skargę do kurii. Choć tam zapewne jak w każdych związkach, ręka myje rękę. A żeby ścierwo zdychało w męczarniach. Sługa Boży za 2 grosze. Przepraszam za bluźnierstwa, ale chamstwem trzeba odpowiadać chamstwem.

bo jest terytorialna. Czyli przypadasz do tej do której przypadasz z racji miejsca zamieszkania, czy tam innego meldunku, na jej terenie.

Hmmm czym ty sie przejmujesz ? Olej go i jak bedzie chodzil po koledzie powiedz, ze ksiadz przychodzi gdy nie ma takiej potrzeby, natomiast jak jest to ksiedza nie ma ! i trzasnij przed nim drzwiami .... Dla mnie oni to zwykle gnidy i osobiscie nie znizam sie do rozmowy z nimi.

Szczerze wspolczuje. Rozmowa w kurii wskazana, wbrew pozorm liczy sie i nie pozostaje bez skutku, co nie oznacza ze stanie sie dokladnie wg. naszych oczekiwan czy blyskawicznie. Moze byc poczatkiem wszczecia postepowania lub dopelnic miare, jesli skargi byly wczesniej. Sprawe trzeba konkretnie i jasno przedstawic, najlepiej bez emocjonowania sie, wskazane zlozenie pisma. Bez obaw, nie pala za to na stosie. W kazdym niestety srodowisku zdarzaja sie takie przypadki - nie usprawiedliwiam, stwierdzam fakt. Odnosnie chamstwa to z zasady nalezy je tepic, ale nie tym samym, bo do jednego doklada sie drugie. I tak sa juz 2 chamy zamiast jednego. "Chamstwo tepi sie godnosciom i kulturom osobistom" ;)

witam mam teraz podobną sytuację - mama moja umiera na raka- stan krytyczny - i w miejscowości gdzie jest szpital - nie było jak na złość księdza - jeden wyjechał akurat do Lublina - drugi na urlop- a trzeci - nie wiadomo gdzie ....wszędzie szukaliśmy a potem ... w silnym szoku zadzwoniłam do naszego proboszcza - mówiąc jak sprawa wygląda a on zaczoł się drzec że ....nie no bo nie bo ktoś w Opolu powinien być - ze nawet nie wie jak dojechać do szpitala do i jak się tam wchodzi ..... i tu moje pytanie mógł tak zrobić ?

Współczuję takich przeżyć i nie chcę urazić niczyich uczuć religijnych, ale wychodzi szydło z wora jeśli chodzi o KK, bo prawda jest taka że wszystkie religie zostały stworzone w celu oddzielenia Nas od Boga i sprawowania nad nami kontroli, albo się dostosujesz albo nie dostąpisz zbawienia - bzdura, czemu pomimo prawdy o KK dalej wyznajecie jego dogmaty, przed strachem?

widzicie jak was traktują i dalej do nich lgniecie jak muchy do gówna